Nakłaniałam Was ostatnio intensywnie do robienia gabinetowych podsumowań, wypadałoby więc samemu zaświecić dobrym przykładem 😀 Podsumowania finansowe i marketingowe już dawno za mną – zrobiłam je jeszcze przed świętami. W tej chwili chciałabym spojrzeć na ubiegły rok w szerszym kontekście.

Sprawdzić, co merytorycznie udało się zrobić, jakie pomysły zrealizować, a także co i dlaczego zupełnie nie wypaliło. Wspomnę również nieśmiało o planach na kolejny rok 😉 Moje motto biznesowe: jak trafisz na wariata, który opowiada o swoich biznesowych błędach, to nadstawiaj ucha, żeby kiedyś nie znaleźć się w tej samej sytuacji 😉 Żartuję – wymyśliłam teraz, ale fakt faktem – lepiej wyciągać wnioski z cudzych, a nie z własnych niepowodzeń! 😉

Moje sukcesy w 2018 roku

137 artykułów na blogu w 2018 roku!

W 2018 roku opublikowałam łącznie 137 artykułów! Są wśród nich długie, merytoryczne teksty (zwykle ok. 3 stron A4), krótkie newsy, a także tematyczne zestawienia publikacji (np. bazy wiedzy, gabinet w pigułce). Kilka tekstów jest autorstwa współpracujących z Gabinetem od zaplecza ekspertów, pozostałe są moim dziełem i uważam to za naprawdę spory sukces! Ponad 130 publikacji oznacza, że przez ostatni rok średnio raz na 3 dni miałam dla Was coś nowego!

Kilka dni temu opublikowałam zestawienie TOP 12 – najchętniej czytanych przez Was tekstów – jeśli jeszcze nie czytałaś, zerknij koniecznie (TUTAJ)!


Nowe formuły wpisów – Gabinet w pigułce i bazy wiedzy

Pojawia się sporo nowych materiałów, dlatego postanowiłam robić takie małe zestawienia, dzięki którym będzie łatwiej trzymać rękę na pulsie i odnaleźć potrzebne artykuły.

Pierwsza nowość z 2018 to GABINET W PIGUŁCE, czyli podsumowanie wszystkich materiałów, które zostały opublikowane w poprzednim miesiącu. Krótkie „zajawki” wraz z linkami do całości. Jak mam więcej czasu, to nawet z małym komentarzem 😉

Jeśli chcesz przeczytać „PIGUŁKI” z zeszłego roku, podlinkowałam je nazwami miesięcy: STYCZEŃ, LUTY, MARZEC, KWIECIEŃ, MAJ, CZERWIEC, LIPIEC, SIERPIEŃ, WRZESIEŃ, PAŹDZIERNIK, LISTOPAD, GRUDZIEŃ.

Druga nowość to BAZY WIEDZY, czyli znowu zestawienia, ale tym razem tematyczne – wszystkie materiały, które pojawiły się na blogu od początku jego istnienia związane z jednym, konkretnym tematem. Bazy wiedzy są na bieżąco (w miarę możliwości czasowych) uzupełniane, więc warto do nich od czasu do czasu zaglądać. Będą pewnie pojawiać się kolejne, ale nic na siłę – jak uzbiera się więcej ciekawych materiałów na konkretny temat. W tym momencie są dostępne 3 bazy wiedzy:

  • KOSMETOLOGIA A MEDYCYNA ESTETYCZNA – zakres tematyczny: uprawnienia do wykonania zabiegów, edukacja, organizacje branżowe, zmiany w prawie, bezpieczeństwo wykonywania zabiegów, dezynfekcja, sterylizacja, odpady itd. (klik),
  • RODO I DANE OSOBOWE – zakres tematyczny: RODO, zbieranie zgód na marketing, na robienie i publikację zdjęć, dokumentacja, praktyczne problemy itd. (klik),
  • CENY ZABIEGÓW, SPRZEDAŻ I KOSZTY – zakres tematyczny: koszty prowadzenia gabinetu, redukcja kosztów, ustalanie cen zabiegów, opłacalność zabiegów, podnoszenie cen, sprzedaż drogich zabiegów, sprzedaż przez internet, analiza finansów itd. (klik).

Mnóstwo nowych czytelników!

Blog Gabinet od zaplecza zanotował w tym roku naprawdę rekordową liczbę wejść! W sumie liczba odsłon wszystkich artykułów i innych podstron w okresie od 1.01.2018 do 31.12.2018 to zawrotne 796 066 osób! Oczywiście podczas jednej wizyty często przeglądacie kilka artykułów, robicie zakupy w sklepie itd. Liczba wszystkich wizyt w tym samym okresie to 314 331! Ile to realnie ludzi? Liczba osób, które były na mojej stronie w ubiegłym roku choć raz to 194 475! Patrząc na te dane naprawdę odejmuje mi mowę i zdaję sobie sprawę, że poprzeczka na ten rok jest ustawiona naprawdę wysoko! Zrobię co mogę, żeby nie zawieść Waszego zaufania!

No właśnie! Zastanawiasz się być może, jak to wyglądało w ubiegłych latach? Wygenerowałam takie porównanie za 2017 i 2018 rok. Biorąc pod uwagę różne parametry, wzrosty kształtują się w zakresie od 130% do 309%!

Na koniec tego wątku jeszcze taki „smaczek” – w 2018 roku łączna liczba odsłon (obejrzanych podstron) od początku istnienia bloga (ok. 4 lata) przekroczyła milion!

Tak, to jest ten “mój pierwszy milion” z tytułowej grafiki 😉

Płatne materiały, które stworzyłam w 2018 roku!

Wróćmy do podsumowań merytorycznej zawartości bloga. W 2018 roku wydałam (sama lub we współpracy, o której jeszcze powiem) ponad 30 mniejszych lub większych e-booków! Zliczając wszystkie również drobne materiały, które pojawiły się w sklepie:

  • 10 większych e-booków,
  • 4 listy kontrolne,
  • 8 planerów,
  • 6 zestawów dokumentów,
  • 2 mniejsze e-booki,
  • 2 webinary,
  • 69 gotowych grafik,
  • 20 pakietów z wyżej wymienionymi materiałami.

Zmienił się również wygląd strony głównej sklepu (klik), pojawiły się nowe kategorie w menu… Nie będę Ci tego referować, bo jeśli zechcesz wszystko możesz zobaczyć na żywo 🙂

Powiem tylko o jednej ważnej sprawie – nowej kategorii BESTSELLERY, w której znajdziesz e-booki cieszące się Waszym największym zainteresowaniem i zbierają najwięcej pozytywnych opinii 🙂 Kategorię bestsellery możesz zobaczyć TUTAJ.

bestsellery gabinetu od zaplecza - ulubione pozycje

Owocne współprace

W 2018 roku kontynuowałam szereg naprawdę owocnych współprac. Owocnych rzecz jasna dla mnie i współpracujących osób, ale przede wszystkim dla Was, bo na blogu pojawiło się naprawdę mnóstwo wartościowych, darmowych treści z dziedzin, w których zdecydowanie nie czuję się ekspertem

Technik sterylizacji medycznej Monika Lipa napisała dla nas naprawdę solidny przewodnik po sterylizacji i dezynfekcji (do przeczytania TUTAJ). Księgowa Monika Salawa jak zwykle przygotowała cudne zestawienia zmian podatkowych (nie będę linkować do tych z 2018 – aktualne na 2019 znajdziesz TUTAJcz. I i TUTAJcz. II).

Najwięcej materiałów powstało jednak w trakcie świetnej współpracy z radcą prawnym Iloną Przetacznik, z którą stworzyłyśmy dla Was chyba jedną z najbardziej obszernych baz wiedzy na temat RODO w gabinecie beauty. TUTAJ znajdziesz odnośniki do wszystkich materiałów. Wiem, że wielu z Was bardzo ułatwiły życie, dlatego jesteśmy z tego projektu naprawdę bardzo dumne!

Więcej informacji na temat ekspertów Gabinetu od zaplecza znajdziecie na specjalnej podstronie – Eksperci GOZ (klik).

Kochane ekspertki, bardzo serdecznie dziękuję za Wasze zaangażowanie!

Chciałabym również wspomnieć o osobach, które nie tworzyły treści na bloga, ale współpraca z nimi była bardzo owocna.

Wielkie ukłony dla Łukasza Dominikowskiego, który bardzo pomagał mi z różnymi technicznymi awariami, a teraz intensywnie rozwija swój blog związany ze sprzedażą online: BETIMES.PL. Łukasz wiele razy uratował mi… Sama wiesz co 😉 i przywracał Gabinet od zaplecza do życia po różnych awariach.

Bardzo miło wspominam również współpracę z założycielkami IZBY KOSMETOLOGÓW, szczególnie z Justyną Gorlicką-Kruk. Odbyłyśmy wiele ciekawych rozmów na temat przyszłości branży beauty, z resztą nadal odbywamy… 😉

Wspaniałe wyjazdy…

No może nie przesadzajmy z tymi „wspaniałymi”, bo wyjazd, to jednak wyjazd 😉 Kto czyta już od dawna ten wie, że jak mam gdzieś jechać to przeżywam ten fakt przez cały poprzedzający miesiąc. Należę do ludzi, którym najlepiej jest we własnych 4 ścianach i wszelkie podróże (szczególnie służbowe) ograniczam do absolutnego minimum. Niemniej jednak w tym 2018 kilka razy komuś udało się mnie wyciągnąć gdzieś dalej lub wyciągnęłam się sama w nadziei na rozwojowe korzyści 😉

W lutym ubiegłego roku prowadziłam i zasiadałam w loży ekspertów konferencji biznesowej dla właścicieli i managerów salonów BEAUTY MEETING (zobacz relację). W tym roku również będę prowadzić konferencję, a dodatkowo będę miała wykład na temat reklamy gabinetu na Facebooku. Jeśli chcesz się ze mną spotkać na żywo, zajrzyj koniecznie TUTAJ.

Kolejny wyjazd to konferencja dla blogerów, która odbyła się w marcu – BLOSILESIA (zobacz relację). Zupełnie inne doświadczenie, ale dla mnie bardzo cenne. W prawdzie Gabinet od zaplecza to już mały portal informacyjny, niemniej jednak pisząc do Was cały czas pozostaję przy tej blogowej formule. Spotkanie z innymi osobami, które robią podobne rzeczy zawsze owocuje mnóstwem cennych wniosków.

Właśnie dlatego w czerwcu wybrałam się na kolejną konferencję dla blogerów, tym razem na SEE BLOGGERS do Łodzi. Z tego wyjazdu niestety nie ma relacji… Miałam Wam tyle do opowiedzenia, że utknęłam w połowie mega długiego tekstu z mnóstwem zdjęć, a później już nie było czasu do tego wracać. Muszę to kiedyś nadrobić 😉 Na razie tylko kilka zdjęć:

Ze względu na duże zmiany w życiu prywatnym, kolejny i ostatni w tym roku wyjazd to Kongres LNE w listopadzie, na którym prowadziłam wykład na temat obecności gabinetu beauty na Facebooku. Relację możesz zobaczyć TUTAJ.

mój wykład na kongresie lne 2018

Oczywiście było jeszcze sporo spotkań biznesowych, ale ze względu na ich charakter za bardzo nie mogę o nich publicznie opowiadać 😉

Ogromny ruch na fanpage Gabinetu od zaplecza!

W ubiegłym roku dopisaliście nie tylko na blogu Gabinet od zaplecza, ale także na Facebooku! Liczba osób, które lubią fanpage Gabinet od zaplecza (klik) wzrosła z 9608 osób do 20 479 osób, czyli aż o 113%!

Poniżej jeszcze przyrost osób obserwujących – procentowo identyczny!

Bardzo mnie to cieszy, bo Facebook jest jednym z naszych głównych kanałów kontaktu. Żeby nie było tak różowo, żeby dotrzeć do Was z nowym artykułem (żeby większość osób miała szansę go zobaczyć) muszę wydać co najmniej kilkadziesiąt złotych na reklamę… Zachęcam Was więc przy okazji gorąco do zapisu na NEWSLETTER (TUTAJ) – tam dostajecie wiadomość bezpośrednio na maila i nie dotujemy wspólnie Facebooka (środki na reklamy mam przecież z Waszych zakupów w sklepie) 😉

Żeby nie było, że tylko ja wyjdę na tym interesie na plus 😉 to newsletter od tego roku będzie miał znacznie więcej wartości, niż dotychczas. Oprócz bieżących linków i newsów, będą także dodatkowe, darmowe treści tylko dla osób zapisanych na newsletter. Także po prostu się ZAPISZ 😉

Publikacje w innych mediach, wywiady i wystąpienia

To kolejny temat rzeka, bo w 2018 roku działo się w tym zakresie sporo. Wszystkie (no może prawie wszystkie) informacje znajdziecie w specjalnej kategorii na blogu Gabinet od zaplecza w mediach (klik), poniżej tylko zbiorcze zestawienie i kilka słów o najważniejszych projektach. W 2018 roku pojawiły się:

  • 4 artykuły opublikowane w czasopiśmie branżowym Najwspanialsze,
  • 3 artykuły opublikowane w czasopiśmie branżowym Beauty Inspiration,
  • 2 artykuły opublikowane w czasopiśmie branżowym LNE,
  • 1 artykuł opublikowany w ramach Akademii Versum.

Dziękuję wszystkim wydawcom za zaufanie i za możliwość podzielenia się z czytelnikami swoimi doświadczeniami!

Udzieliłam również 3 wywiadów do Beauty Inspiration, Akademii Versum i LNE, z Agnieszką Skupieńską z bloga To się opłaca! nagrałyśmy podcast na temat otwierania gabinetu kosmetycznego (klik), a Lena Murawska z Praca dla mamy poprosiła mnie o wypowiedź na temat łączenia pracy zawodowej z byciem mamą. Byłam jedną z 46 kobiet zaproszonych do tego cyklu. Więcej na jego temat przeczytasz TUTAJ.

Moje wypowiedzi lub fragmenty moich tekstów znalazły się także w publikacjach Rynku Aptek, Wiadomości Kosmetycznych, Gazety Wyborczej (Wrocław) i Magazynu Kosmetyki. Ufff… Trochę tego było 😉

Jeśli chcesz wiedzieć więcej na ten temat, zajrzyj do kategorii Gabinet od zaplecza w mediach TUTAJ.

O wystąpieniach wspominałam przy okazji wyjazdów, więc nie będę Cię już zanudzać 😉

Nasza grupa rozrosła się do pokaźnych rozmiarów!

Podobnie jak Fanpage, również nasza grupa na Facebooku Gabinet kosmetyczny od zaplecza (klik) regularnie się rozrasta. Tempo jest oczywiście nieco wolniejsze, bo do grupy nie przyjmuję wszystkich, a jedynie osoby związane z branżą beauty.

W ubiegłym roku przybyło nam około 5 tysięcy nowych osób, z kolei 1,5 tysiąca próśb o dołączenie do grupy zostało przeze mnie (ręcznie!) odrzuconych. Różnice w danych na powyższej grafice wynikają z faktu, że na naszej grupie facebookowe statystyki działają od ok. 10 stycznia. Tak się jednak złożyło, że dokładnie 21.12.2017 dodałam do grupy 10 000 osobę i zrobiłam z tej okazji LIVE – mogłam odszukać ten dzień i nanieść go na grafikę.

Kolejne zestawienie cieszy mnie jeszcze bardziej! Wyobraźcie sobie, że w 2018 dodałyśmy wspólnie 1731 postów, 51 288 komentarzy i 56 458 lików i innych serduszek! Złapałam się za głowę, jak to zobaczyłam! 😉

Mimo tak ogromnej aktywności udaje nam się utrzymać na grupie porządek i kulturę rozmowy. Zdarzają się oczywiście jakieś drobne incydenty, ale jak patrzę, co dzieje się w innych miejscach, to zaryzykuje stwierdzenie, że w naszej grupie jest prawdziwa śmietanka intelektualna branży kosmetycznej 😀

Mam w tym owszem swój drobny udział, bo na początku ubiegłego roku opublikowałam mega długaśny i szczegółowy regulamin grupy, którego przestrzegania staram się w miarę możliwości czasowych bezlitośnie pilnować. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mi w tym pomagają, choćby zgłaszając komentarze niezgodne z regulaminem! Pewnie sobie zdajecie sprawę, że gdybym miała przeczytać każdy z tych 51 288 komentarzy, to nie robiłabym nic innego… Zawsze podkreślam, że grupa jest naszym wspólnym dobrem i byłoby świetnie, gdybyśmy o nią dbały wspólnie!

Ok, dość o grupie, kto chce się zapisać – może TUTAJ, a my lecimy dalej 😉

Co jeszcze…

Było trochę porządków na blogu i innych spraw, ale nie będę Cię już zanudzać. Wspomnę tylko o jednej rzeczy, mianowicie FAQ blogowym (klik) i FAQ sklepowym (klik) – na tych dwóch stronach zebrałam wszystkie pytania świata, które mi zadajecie. Jeśli coś Cię nurtuje, zajrzyj tam koniecznie!

Prywatnie…

Nie rozpisuję się na blogu szczególnie na temat mojego życia prywatnego, bo jak sama nazwa wskazuje jest ono prywatne, a poza tym mam wrażenie, że nie wchodzicie tutaj w celu czytania o mnie 😉 Niemniej jednak ja też jestem człowiekiem i czasami zdarza mi się kawałek tej ludzkiej, bardziej prywatnej twarzy pokazać, szczególnie że dla osoby pracującej samodzielnie, sprawy osobiste często mają na ten zawodowy obszar spory wpływ.

Jeśli czytacie od dawna, pewnie wiecie, że mam męża i prawie już 3-letniego syna. Kto miał kiedykolwiek do czynienia z 3-latkiem, pewnie zdaje sobie sprawę, że jego aktywność potrafi zapełnić 200% prywatnego czasu 😉 W tym roku jednak przeżyliśmy wszyscy małą rewolucję. Latem szukaliśmy nowego lokum, a cała jesień upłynęła pod znakiem przeprowadzki do innego miasta, remontu, szukania przedszkola i organizowania sobie na nowo życia w nowym miejscu… Jestem dobrze zorganizowana, ale przyznam szczerze, że te kilka miesięcy naprawdę solidnie dało mi w kość… Na przełomie roku posypało nam się też trochę prywatnych problemów, ale mam nadzieję, że teraz już będzie z górki!

Za ogromny plus tego roku uważam zmianę mojego nastawienia do tematu prowadzenia samochodu. Mimo posiadania prawa jazdy od kilku lat, nie potrafiłam się zmobilizować do ćwiczenia jazdy. W końcu wzięłam się i za ten temat. Zapisałam się na jazdy doszkalające z instruktorką i zaczęłam śmigać. No może ciężko to jeszcze nazwać śmiganiem, ale jestem w stanie sama pojechać gdzieś blisko lub gdzieś dalej z asystą piloto-doradzaczo-ochrzaniacza w postaci męża, także postępy są! 😉

Ok – miło już było – teraz pora na porażki! 😉

Moje porażki w 2018 roku i postanowienia zmian na 2019

Powiem Ci szczerze, że w ubiegłym roku udało mi się zrealizować znacznie więcej pomysłów, niż zakładałam. W takiej sytuacji nie jestem w stanie z czystym sumieniem mówić o porażkach. Obiektywnie ten rok był dla mnie bardzo twórczy. Tę część traktuję więc bardziej w kategorii moich osobistych porażek, czyli rzeczy, których nie zrealizowałam ze względu na swoje obawy lub zbyt daleko posunięty perfekcjonizm i zosiosamosizm…

Jak Cię widzą… A nie, nie widzą!

Moim głównym „wyrzutem sumienia”, nawet nie od dziś, ale od jakichś 2 lat jest kurs online dotyczący prowadzenia profilu gabinetu na Facebooku i tworzenia płatnych kampanii reklamowych. Moja wiedza w tej dziedzinie jest chyba najbardziej rozbudowana ze wszystkich tematów, którymi się zajmuję. Wiele lat robiłam to dla klientów, od kilku lat robię to z sukcesami w ramach bloga Gabinet od zaplecza. Na blogu jest bardzo mało informacji na ten temat. Dlaczego? Bo staram się realizować tematy możliwie najbardziej kompleksowo – jeśli się za coś biorę, to zarówno w wersji bezpłatnej, jak i płatnej staram się to robić na 100%. I to moje 100% czeka właśnie już ze 2 lata na moment, w którym zbiorę się wreszcie i zacznę nagrywać te cholerne filmy! Tego nie da się dobrze opisać – to trzeba pokazać – bez video ani rusz!

Już mi nawet głupio o tym pisać… Po występie na LNE, podczas którego mówiłam właśnie na temat promocji na Facebooku, miałam chęć sama siebie walnąć w łeb. Głupia babo! Masz tyle do przekazania i nie robisz tego, tylko dlatego, że nie czujesz się pewnie przed kamerą? To co Ty w takim razie robisz na wykładzie przed tyloma osobami na jednej z największych imprez kosmetycznych w Polsce?! – Tak sobie sama ze sobą rozmawiałam i chyba wreszcie przelała się czara goryczy, bo nawet nagrałam LIVE na Facebooku pod koniec roku! 😀 Co więcej – obejrzałam go nawet (choć to było naprawdę trudne) i stwierdziłam, że obiektywnie nie jest tak źle, no może poza początkiem, kiedy jestem bokiem, bo telefon mi się ładował, kabel przeszkadzał… Myślałam, że pójdzie – myliłam się. Facebook mnie ochrzanił i kazał obrócić… 😉

Nie chodzi tu wyłącznie o kurs online… Chciałabym dla Was robić LIVE, bezpłatne webinary, prowadzić kanał na YouTube… Podsumowując, w 2019 będzie video, a jak nie, to proszę Cię opieprz mnie, tylko tak porządnie!

Kwestie techniczne leżą i kwiczą…

Moja druga porażka jest związana z techniczną stroną prowadzenia bloga. Matko, ile jest do zrobienia… Tu się coś ucina, tam brakuje tłumaczenia w szablonie, strona się długo ładuje, po aktualizacji jakiejś bzdurnej wtyczki wysypuje się wszystko na 2 dni, ciągle dublują się niektóre faktury i trzeba je korygować… Dotychczas korzystałam z doraźnej pomocy, ale chyba przyszedł czas, żeby na stałe zaangażować kogoś w opiekę techniczną nad blogiem, bo w przypadku awarii jestem bezradna jak dziecko we mgle. Poustawiać, zmienić sobie potrafię, ale jak się coś popsuje, potrzebne są naprawdę konkretne umiejętności, których mi brak i wcale nie mam zamiaru robić z siebie programisty. Pewne rzeczy po prostu trzeba zlecać – to jest ten moment!

Brak regularności…

To jest jedna z moich największych bolączek, ale do tej pory z nią nie walczyłam, bo w dużej mierze odniosłoby to skutek odwrotny od zamierzonego. Są dni, kiedy zwyczajnie nic mi się nie chce i ogarniam bieżące tematy, a są dni, w których mogłabym pisać i pisać… A że jestem w gorącej wodzie kąpana, to powstają np. jednocześnie 3 artykuły po 3 strony A4 każdy. I to UWAGA się nie zmieni, bo obawiam się, że natura i tak wygra… Zmieni się jedno – w każdą niedzielę w okolicy godz. 20.00 dostaniesz ode mnie newsletter (ten dzień i ta godzina wygrały w ankiecie). Wena weną, ale jakaś stabilizacja być musi – od tego zaczynam. Wiem, że maile wpadają Wam do spamu/ofert itd. Wiem, że niedzielny wieczór jest dla wielu z Was czasem przygotowania się na nadchodzący tydzień w pracy. Myślę, że taka regularność sprawi, że będziecie chętniej te maile czytać, a na tym bardzo mi zależy. Jeśli dla kogoś niedziela jest czasem absolutnego wyłączenia się, zawsze można zerknąć w poniedziałek rano.

Postanowiłam sobie również, że w newsletterze nie będzie wyłącznie odesłań do nowych materiałów, ale będzie również więcej przydatnych treści – darmowych bonusów, terminarzy itd., ale też kilka indywidualnych słów ode mnie. Osoby, które zostawiają mi swoje namiary powinny otrzymać coś więcej. Chciałabym, żeby ta mailowa forma komunikacji weszła i mnie, i Tobie w krew. W najbliższą niedzielę około 20.00 szukaj maila w czeluściach skrzynki (o ile sam nie dotrze do odbiorczej). Jeśli jeszcze nie jesteś zapisana, zajrzyj TUTAJ (czeka bonusik 😀 ).

Jeśli nie dochodzą do Ciebie moje maile (z jesteś zapisana), to TUTAJ jest instrukcja, co zrobić w takiej sytuacji.

Usługi indywidualne, a raczej ich brak

Dostaję naprawdę bardzo dużo pytań o możliwość skorzystania z mojej indywidualnej pomocy. Od dawna z przykrością, ale zawsze odmawiam. Przez wiele lat działałam indywidualnie i zdecydowanie bardziej podoba mi się obecna formuła, dzięki której mogę pomóc wielu osobom jednocześnie. Niemniej jednak postanowiłam, że jakieś formy indywidualnych usług oddam do Waszej dyspozycji, bo wiem, że nie każdy problem da się rozwiązać gotowym produktem. Od razu zastrzegam, że nie będzie to (ze względu na koszt) opcja dla wszystkich. Nie będzie też pełnej dowolności formy współpracy. Pracuję nad kilkoma dokładnie opisanymi opcjami, które będą odpowiedzią na konkretne problemy. Będą one wprowadzone do sklepu w formie produktu. Taka formuła mam nadzieję pozwoli mi popracować z Wami indywidualnie, a jednocześnie nie sprawi, że blog będzie zionął pustkami przez długie miesiące.

Za mało informacji dla osób, które nie mają własnego biznesu

Zdaję sobie również sprawę, że mocno zaniedbuję osoby, które chcą się rozwijać, ale jeszcze nie mają własnego gabinetu. Oczywiście znaczna większość artykułów i płatnych materiałów będzie świetna dla specjalistek, które już podjęły decyzję, że startują z własnym biznesem, ale co wcześniej? No właśnie, nie ma tego za dużo. W nowym roku bardzo bym chciała to zmienić, żeby i osobom pracującym nieco ułatwić życie i być może zmotywować do pozytywnych zmian w życiu zawodowym!

Co jeszcze chciałabym zmienić?

Na mojej liście autopretensji jest jeszcze kilka rzeczy:

  • część wiadomości od Was bez odpowiedzi – przepraszam za to, ale po prostu nie da się zrobić wszystkiego – jeśli wiadomości jest dużo, a okres gorący, to siłą rzeczy się przedłuża; bywa, że minęło sporo czasu i zwyczajnie głupio mi się już do Was odzywać – obiecuję, że będę nad tym pracować,
  • lekki bałagan w starych wpisach – chciałabym je zaktualizować pod względem merytorycznym, bo ja też cały czas się uczę, ale większym problemem są jakieś nieaktualne informacje o starych promocjach itd. – przejrzeć kilkaset artykułów to spore wyzwanie, ale kiedyś trzeba to zrobić – jeśli widzicie gdzieś takie kwiatki, dajcie proszę znać na maila,
  • brakujące części artykułu o kosztach prowadzenia gabinetu – jak na razie ukazała się jedynie pierwsza (klik), a kolejne czekają na wolne 2-3 dni, których do tej pory nie było – analiza takiej ilości danych plus napisanie artykułu na kilka stron to minimum 2-3 dni pracy od rana do wieczora…

Moim wielkim wyrzutem sumienia jest również cała platforma kursowa… Pewnie nie wiesz, ale posiadam takową od roku! Powstała właśnie z myślą o kursie związanym z Facebookiem, który pierwotnie miał się ukazać dokładnie rok temu… Zrobiłam nawet konkurs na nazwę tej platformy z informacją, że osoba, która wygra, dostanie w nagrodę pierwszy kurs, który pojawi się na platformie. Wiedząc jaki jest mój stosunek do tworzenia video zastrzegałam, że nie wiem kiedy będzie to miało miejsce, ale temat przeciąga się już naprawdę niemiłosiernie… Wszystko nadal aktualne – nagroda będzie! Platforma będzie, kurs będzie! Pora wziąć się za walkę ze swoimi słabościami!

Nad czym cały czas się zastanawiam…

Coraz więcej firm w swojej komunikacji stosuje facebookowe boty. Kuszące – masz nieograniczony dostęp do wszystkich ludzi, którzy wykonali określoną interakcję z Twoją stroną. Możesz im wysyłać na Messengera wiadomości (reklamy) w ilościach hurtowych… Perspektywa z punktu widzenia właściciela firmy naprawdę kusząca, ale… Podobnie jak wysyłanie smsów w celach promocyjnych, tak komunikacja messengerowa wydaje mi się na tą chwilę zbyt inwazyjna. Może przesadzam, ale co innego zobaczyć post reklamowy na Facebooku w momencie, w którym same na niego wchodzimy, a co innego dostawać wiadomość Messengerem np. podczas romantycznej kolacji z ukochanym… Ok, wiem – w takich sytuacjach raczej nie powinno się zerkać na telefon, ale dla mnie jest to trochę za duża ingerencja w prywatność.

Może kiedyś zmienię zdanie, ale na tą chwilę bardzo mocno się zastanawiam nad takimi aktywnościami – czy nie odnoszą one efektu odwrotnego od zamierzonego? Biznesowo pewnie nie, ale wizerunkowo?

Daj znać w komentarzu, co o tym sądzisz? Czy chciałabyś, żebym wysyłała Ci wiadomości na Messengera?

Moje plany na 2019 rok!

Część z moich planów już znasz, bo wspominałam o nich wyciągając wnioski z ubiegłorocznych niedociągnięć. Podsumowując:

  • pojawią się materiały video w różnych odsłonach,
  • będzie kurs online z prowadzenia profilu i reklamy na Facebooku,
  • będą wybrane usługi indywidualne,
  • będzie kontynuacja tematu kosztów prowadzenia gabinetu,
  • postaram się również popracować nad kwestiami technicznymi, zrobić porządki na blogu i poprawić czas odpowiedzi na Wasze wiadomości.

Duże plany na 2019 rok!

Z większych projektów, które planuję na najbliższy rok:

E-book o zarządzaniu sobą w czasie i organizacji

Kończę pisać e-booka o zarządzaniu sobą w czasie, planowaniu i organizacji. Ile to ja się nie nasłuchałam, że fajne te wskazówki i w ogóle wszystko super, ale JA NIE MAM CZASU SIĘ TYM ZAJĄĆ! Ja Ci ten czas dam! Mówię najzupełniej serio! Powiem Ci, co dokładnie zrobić, żeby czasu wystarczyło i na rozwój gabinetu i na sprawy osobiste. Widzisz, że przez ostatni rok udało mi się naprawdę sporo osiągnąć. Powiem Ci, w jaki sposób organizuję swoją pracę, że udaje mi się zapanować nad tyloma tematami jednocześnie!

Będzie nie tylko o firmie, ale również o życiu, rodzinie – trochę inaczej niż zwykle. Czas mamy w końcu jeden – ciężko tutaj oddzielać sprawy zawodowe od prywatnych. Kiedy pojawi się e-book? Mam nadzieję, że jeszcze w styczniu lub na początku lutego.

Inwazyjne zabiegi estetyczne, uprawnienia zawodowe, dokumentacja zabiegowa…

Drugi duży temat to inwazyjne zabiegi estetyczne, uprawnienia zawodowe, dokumentacja zabiegowa… Jednym słowem MEGA ważne sprawy, wokół których krąży mnóstwo mitów i wątpliwości. Wraz z radcą prawnym, dr nauk prawnych Markiem Koennerem szykujemy dla Was naprawdę mnóstwo przydatnych materiałów na ten temat. Jak zwykle będą bezpłatne materiały, ale również płatne produkty.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że materiały na ten temat będą dostępne w okolicy marca.

Te tematy chciałabym zamknąć w pierwszym półroczu. O drugiej połowie roku na razie nie piszę, bo pewnie wiele się jeszcze zmieni, a nie chcę robić obietnic bez pokrycia. Będę Was informować na bieżąco! 😉

Nowa grupa na Facebooku!

Zapominałabym o jednej ważnej rzeczy! Bardzo lubię takie podsumowania – lubię analizować swoją działalność i przyglądać się działalności innych – to niezwykle inspirujące! Właśnie dlatego postanowiłam utworzyć nową GRUPĘ na Facebooku. Nie tylko dla osób związanych z branżą kosmetyczną. Oczywiście bardzo serdecznie zapraszam Was do dołączenia, niemniej jednak nie chcę, żeby było nas dużo.

Chcę, żeby do grupy należały wyłącznie osoby, które kręcą tematy związane z marketingiem internetowym – tak jak mnie 😀 Jeśli więc czujesz, że marketing internetowy jest Twoim „konikiem” – zajrzyj koniecznie! Niezależnie od branży, w jakiej pracujesz!

Grupa będzie także pomocna dla osób, które śledzą bloga Gabinet od zaplecza i chcą dowiedzieć się, w jaki sposób tworzę materiały, prowadzę akcje promocyjne i ogólnie, jak prowadzę swój biznes online. 100% zapleczowych informacji! Zachęcam do DOŁĄCZANIA nie tylko osoby z branży kosmetycznej, ale również osoby zainteresowane kulisami marketingu w internecie. Będę dzielić się swoimi doświadczeniami i chętnie wysłucham Waszych! Niech to będzie taki nasz zapleczowy mastermind! 😉

Do nowej grupy możesz dołączyć TUTAJ.

P.S. W tym artykule jest chyba z miliard linków 😉 Niby wszystko sprawdziłam, ale jeśli któryś prowadzi nie tam, gdzie powinien, napisz mi proszę w komentarzu 😉

Napisz również, czy podoba Ci się moje podsumowanie, jakie masz przemyślenia lub jakie wnioski być może wyciągniesz dla siebie… Jakby tak zsumować czas pracy nad tym artykułem, to będzie chyba z tydzień… Będzie mi bardzo miło, jeśli dostanę informację zwrotną, że ten czas miał sens 😉