W pierwszej części artykułu (klik) omówiłyśmy temat najpopularniejszych wymówek, które często blokują rozwój naszego gabinetu. Co zrobić w sytuacji, w której udało nam się już pokonać wszystkie ograniczenia i jesteśmy gotowe na zmiany? Czujemy, że to jest absolutnie idealny moment na to, żeby wreszcie PRZENIEŚĆ SWÓJ GABINET NA WYŻSZY POZIOM?

Od czego zacząć rozwój gabinetu kosmetycznego?

Tutaj potrzeba czegoś więcej, niż drobnych poprawek. Trzeba przestać myśleć jak drobny przedsiębiorca i zacząć myśleć na większą skalę. Tak jak ludzie, którzy naprawdę coś w życiu osiągnęli.

Każda osoba prowadząca firmę dąży do jakiegoś poziomu. Poziomu zarobków, poziomu życia itd… Osiągając ten podstawowy poziom, często przestajemy się rozwijać. Nie mamy silnej motywacji – świat nie wali nam się przecież na głowę. Żyjemy sobie z dnia na dzień i staramy się utrzymać aktualny stan, żeby nie stracić bardzo ważnej rzeczy – poczucia bezpieczeństwa.

Dla wielu osób poczucie bezpieczeństwa jest jedną z najwyższych wartości. Widząc, że jest ok, koncentrujemy się wyłącznie na utrzymaniu tego stanu. Każda zmiana, każdy krok w inną stronę budzi w nas niepokój. To wycieczka w nieznane, której konsekwencji nie da się łatwo przewidzieć. Rozwój wymaga od nas również sporej ilości czasu i energii. Po co je tracić, skoro jest dobrze tak jak jest?

O czym marzysz?

Czy Twoja aktualna sytuacja pozwala Ci spełnić swoje marzenia? Co Cię blokuje? Brak pieniędzy, a może brak czasu? Jeśli Twój gabinet dobrze funkcjonuje (to omówiliśmy w pierwszej części artykułu – klik), to pewnie masz zbyt mało czasu dla siebie. Skoro nie możesz zrealizować swoich marzeń, być może brakuje Ci pieniędzy?

Jak zarabiać więcej i mieć więcej wolnego czasu, jeśli Twój gabinet funkcjonuje na 100% swoich mocy przerobowych?

Tu dochodzimy do sedna tematu, czyli tego jak PRZENIEŚĆ SWÓJ GABINET NA WYŻSZY POZIOM!

Wyższy poziom dla każdej z nas będzie czymś innym. Ja skoncentruję się dziś na dwóch najbardziej podstawowych obszarach:

  • lepszym wykorzystaniu tego co mamy – redukując koszty, rozsądniej gospodarując czasem swoim i swoich pracowników jesteś w stanie uwolnić trochę czasu i pieniędzy, czyli tego, czego najbardziej potrzebujesz, jeśli to okaże się niewystarczające:
  • rozwoju, czyli zatrudnianiu nowych osób, zmianie lokalu na większy, otwieraniu nowych punktów itd.

Jak lepiej wykorzystać aktualne zasoby gabinetu kosmetycznego?

1) ROZSĄDNE GOSPODAROWANIE FINANSAMI

Załóżmy, że masz 30 rzeczy, na które co miesiąc wydajesz pieniądze (rachunki, zamówienia itd.). Załóżmy również, że na każdej z nich uda Ci się zaoszczędzić 10 zł – to nie jest wygórowana kwota.

30 x 10 zł = 300 zł
300 zł x 12 miesięcy = 3600 zł

Masz dodatkowo 3600 zł w skali roku. Za proste? W takim razie odpowiedz sobie na pytania:

  • Czy możesz znaleźć miejsce (np. w internecie), w którym będziesz w stanie zaoszczędzić 10 zł na zamówieniu?
  • Czy możesz wyłączać wszystko z gniazdek, gasić niepotrzebne światła, wymienić żarówki na energooszczędne, żeby zaoszczędzić choćby 10 zł na rachunkach za prąd?
  • Czy możesz kupować na zapas i wynegocjować lepsze stawki? Lub rabat w wysokości choćby 10 zł?
  • Czy możesz znaleźć operatora telefonicznego, który zaproponuje Ci o 10 zł niższy abonament za przeniesienie się do innej sieci?

itd.

Pewnie, że możesz i założę się, że zaoszczędzisz na tym wszystkim znacznie więcej niż te 10 zł! Jeśli chcesz popracować nad sytuacją finansową gabinetu, to zapraszam Cię serdecznie do lektury mojego e-booka na ten temat: AUDYT FINANSOWY gabinetu kosmetycznego – znajdziesz go TUTAJ.

2) ROZSĄDNE ZARZĄDZANIE SWOIM CZASEM

Im jesteśmy lepsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni i profesjonalni, tym droższy powinien być nasz czas. Zastanów się jakie czynności, powiedzmy górnolotnie, są poniżej Twoich kwalifikacji. Czy naprawdę musisz codziennie osobiście sprzątać w gabinecie? Czy musisz wykonywać najprostsze i najmniej dochodowe zabiegi? Czy musisz sama zajmować się księgowością? Czy musisz osobiście zapisywać klientki, robić zamówienia? Czy musisz sama wstawiać posty na Facebooka? Jesteś szefową – człowiekiem od zadań specjalnych! Jeśli będziesz się zajmować, teraz powiem wprost – pierdołami, nigdy nie znajdziesz czasu na rzeczy ważne!

Od tego masz pracowników i zewnętrzne firmy, którym pewne czynności możesz zlecić. To oczywiście wymaga czasu, przygotowania, przeszkolenia i inwestycji. Musisz policzyć czy ta inwestycja będzie dla Ciebie opłacalna. Ile jesteś w stanie zarobić, jeśli uwolnisz się od obowiązków zajmujących w sumie jeden dzień roboczy w tygodniu? Jeśli więcej niż musisz zapłacić komuś za zrobienie tego samego, to nie zastanawiaj się ani chwili.

Skąd masz wiedzieć ile jesteś w stanie zarobić? Tego za Ciebie niestety nie policzę… Zastanów się ile poważnych zabiegów możesz wykonać, ile podziałać z marketingiem gabinetu i jakie będą tego efekty? A może właśnie powinnaś podszkolić się w tym zakresie? Na to również musisz mieć czas! Jeśli masz problem z organizacją i planowaniem, to koniecznie przeczytaj mój artykuł o planowaniu roku w gabinecie (klik) i rozważ zakup pakietu moich SEZONOWYCH PLANERÓW – DOCHODOWY ROK w gabinecie kosmetycznym – znajdziesz go TUTAJ.

Co zrobić w sytuacji, w której nie masz pieniędzy na zatrudnienie pracowników? Wróć proszę do pierwszej części artykułu (klik) – być może musisz jeszcze wykonać trochę pracy, która pozwoli Ci w niedalekiej przyszłości zacząć intensywniej rozwijać gabinet.

3) ROZSĄDNE ZARZĄDZANIE CZASEM PRACOWNIKÓW

W tym zakresie, w większości gabinetów również można wprowadzić pozytywne zmiany. Oczywiście w większości przypadków będą się one wiązać z niezadowoleniem pracowników, niemniej jednak, jeśli do tej pory coś zaniedbałaś, musisz teraz wypić piwo, którego sobie sama naważyłaś.

Najprostszym, choć dość kłopotliwym sposobem na sprawdzenie czy wszyscy efektywnie wykorzystują swój czas pracy jest monitorowanie sytuacji np. przez tydzień i dokładne zapisywanie wszystkiego. Po takim tygodniu może okazać się np. że:

  • PRZERWY MIĘDZY KLIENTKAMI SĄ ZA DŁUGIE i pilnując zapisów, możesz przyjąć w ciągu dnia np. dodatkową osobę – 100 zł więcej x 3 pracowników, to 300 zł dziennie = 6000 zł miesięcznie!
  • PRACOWNICY ZA DŁUGO WYKONUJĄ ZABIEGI – oczywiście nie mówię tu o skracaniu czasu kosztem jakości zabiegu, ale po prostu o zwykłej mobilizacji, jeśli w gabinecie od dawna panuje atmosfera błogiego relaksu, to z pewnością da się odrobinę skrócić czas części zabiegów bez szkody dla jakości ich wykonania,
  • PRACOWNICY TRACĄ CZAS NA ZBĘDNE RZECZY – tu ponownie wracam do tego, o czym pisałam przy okazji zarządzania Twoim czasem pracy, jeśli nie wyrabiacie się z obsługą klientek, to może warto zatrudnić recepcjonistkę, panią do sprzątania, managerkę lub zlecić zewnętrznej firmie część spraw związanych np., z marketingiem. Oczywiście są to spore dodatkowe koszty (które oczywiście musisz policzyć) ale mając duże obłożenie na drogie zabiegi, pomoc osoby, która będzie organizować pracę może okazać się nieoceniona i paradoksalnie zwiększyć dochody gabinetu. Wszystko trzeba liczyć, nie da się od tego uciec.
  • PRACOWNICY SIĘ OBIJAJĄ – ten punkt chyba nie wymaga komentarza, oczywiście wszyscy jesteśmy ludźmi i nie jesteśmy w stanie non stop pracować na 100% mocy, ale 80% a 20% mocy to już jest znacząca różnica.

Nie miej pretensji do swoich pracowników, że za mało robią, jeśli sama wcześniej od nich tego nie wymagałaś. Ty jesteś szefową i to Ty ustalasz zasady (oczywiście warto robić tak, żeby te ustalenia zostały przez wszystkich zaakceptowane bez poczucia dużej straty). Jeśli do tej pory tego nie robiłaś, najwyższa pora to zmienić! Pamiętaj również, że jeśli Ty zaczniesz wymagać 100% zaangażowania, to Twoi pracownicy mają absolutne prawo wymagać tego samego od Ciebie. To działa w obie strony.

4) WERYFIKACJA OFERTY

Można mieć kalendarz wypełniony po brzegi i naprawdę marnie zarabiać. O wysokich kosztach pisałam już w pierwszym punkcie. Duże znaczenie ma również nasza oferta. Idealnie jest wykonywać jak najwięcej krótkich, niskokosztowych i drogich zabiegów. Wraz z wydłużaniem się zabiegu, wzrostem kosztu materiałów i spadkiem ceny, proporcjonalnie spada nasz zysk. Jeśli najwięcej klientek masz na tanie, długie i drogie w wykonaniu zabiegi, nie dziw się, że nie zarabiasz. Może pora na mały lifting oferty?

Nowi pracownicy, większy gabinet, kolejne punkty…

Zanim wybiegniesz dalej w przyszłość, powinnaś doprowadzić do idealnego stanu to, co robisz teraz. Wyobraź sobie, że masz 2 drzewka owocowe, a owoce zbierasz tylko z jednego. Chyba zgodzisz się ze mną, że to bez sensu? Podobnie jest z gabinetem funkcjonującym na 50% mocy! Zanim zaczniesz myśleć o wprowadzaniu rewolucyjnych zmian, spraw, że to co masz w tej chwili będzie wykorzystane w 100%. W momencie, w którym poczujesz, że ze swojego gabinetu wycisnęłaś już absolutnie wszystko, wróć do myślenia o zmianach. Gwarantuję Ci, że wtedy będziesz na nie perfekcyjnie przygotowana!

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym