Jak znaleźć wymarzoną pracę w gabinecie?

Od dłuższego czasu szukasz pracy i nic z tego nie wychodzi? Wysłałaś już kilkadziesiąt CV i nie otrzymałaś żadnego zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną? Zdradzę Ci jak znaleźć dobrą pracę w wymarzonym gabinecie!

Szukanie pracy, szczególnie bezpośrednio po skończeniu szkoły czy studiów, może być naprawdę frustrujące… Poświęcasz na to sporo czasu, a efektów nie widać… Dlaczego pracodawcy nie zapraszają Cię na rozmowę, a jeśli już uda się dobrnąć do etapu osobistego spotkania, dostajesz odmowę lub propozycję, która jest poniżej Twoich oczekiwań?

Spróbuj na chwilę odwrócić role…

Jeśli nie wiesz jak dostać swoją wymarzoną pracę, spróbuj na chwilę wejść w skórę swojego potencjalnego pracodawcy. Wyobraź sobie, że szukasz pracownika. Co robisz? Dajesz ogłoszenie i czekasz… Na co? Aż Twoją skrzynkę mailową zaleją setki CV, których choćbyś chciała, nie jesteś w stanie przeczytać. I nie chodzi tu o to, że lekceważysz swoich potencjalnych pracowników. Doba ma 24 godziny, Twoja doba, jako właścicielki firmy ma ich około 48 – w teorii – bo musisz je zmieścić w tych 24. Możesz nie dosypiać przez tydzień, po to, żeby znaleźć swojego wymarzonego pracownika, ale zastanów się czy masz na to ochotę, jeśli na swoje pieczołowicie przygotowane ogłoszenie dostałaś oferty od osób po szkole gastronomicznej, po zarządzaniu i psychologii. Nie umniejszając nikomu, Ty przecież szukasz kosmetyczki i jasno o tym poinformowałaś. Załóżmy, że udało Ci się jakimś cudem przebrnąć przez te wszystkie aplikacje, z których co najmniej połowa nie miała najmniejszego związku ze stanowiskiem pracy. 

Zapraszasz najlepszych kandydatów. Rezerwujesz na to cały dzień, umawiając aplikujących powiedzmy z rezerwą co 40 minut. Na 10 umówionych osób przyszły trzy. Cztery napisały w ostatniej chwili smsa, żeby odwołać, a po pozostałych trzech słuch zaginął. Straciłaś dużo czasu i pieniędzy… Owszem na rynku pracy to pracownik jest w gorszej pozycji niż pracodawca, ale prawda jest taka, że również nie wszyscy potencjalni pracownicy podchodzą poważnie do procesu rekrutacji, co niestety odbija się na osobach, które są zaangażowane i naprawdę czekają na swoją szansę. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Tylko po to, żeby zasygnalizować, że uzyskanie zatrudnienia w odpowiedzi na zamieszczone ogłoszenie to tak naprawdę najtrudniejsza droga do znalezienia wymarzonej pracy. Osoby, które prowadzą gabinet, są naprawdę mocno zniechęcone tym, jak zazwyczaj przebiega proces rekrutacji i w natłoku setek niezwiązanych z ogłoszeniem CV, mogą przeoczyć Twoją aplikację. Najlepszym momentem na kontakt z przyszłym pracodawcą jest chwila, w której on nie szuka pracownika!

Bądź szybsza niż myśli Twojej przyszłej szefowej!

Wiesz już jak wyglądają standardowe problemy związane z przeprowadzaniem rekrutacji. Wyobraź sobie, że zaczynasz się zastanawiać nad znalezieniem nowego pracownika i dokładnie w tym momencie otrzymujesz bardzo ciekawego maila od osoby, która idealnie spełnia Twoje wymagania. Co robisz? Zapraszasz na rozmowę i zatrudniasz, unikając całej tej czasochłonnej i męczącej procedury. Czy wiesz, ze ja sama właśnie tak znalazłam swoją pierwszą pracę?

Jak zaimponować pracodawcy?

Co umieścić w mailu, który powinien przekonać pracodawcę, że warto z Tobą porozmawiać? Droga do serca Twojej przyszłej szefowej jest bardzo prosta! Pokaż jej, że potraktujesz jej salon tak, jakbyś sama była jego właścicielką! Nie chodzi oczywiście o wchodzenie w buty szefa, ale o Twoje zaangażowanie. Najbardziej znienawidzonych przez pracodawców pytaniem jest: „A tak właściwie to czym zajmuje się firma?” Jeśli przychodzisz na rozmowę i nie wiesz gdzie przyszłaś, jesteś od razu na straconej pozycji. Pokaż, że naprawdę zależy Ci na pracy. Nie na pracy jako takiej, ale na pracy w konkretnie tym miejscu! Napisz dlaczego wybrałaś akurat ten gabinet, co Cię zainteresowało, które z Twoich umiejętności będą przydatne w kontekście zabiegów wykonywanych w gabinecie. Jesteś specjalistką w dziedzinie podologii? Zasygnalizuj, że przeglądając stronę internetową gabinetu zauważyłaś, że wśród zabiegów nie ma pedicure medycznego, a Ty się na tym znasz i możesz pomóc w rozszerzeniu oferty. Może masz pomysł na ulepszenie strony internetowej lub np. doskonale znasz się na mediach społecznościowych, a gabinet nie ma swojego profilu na facebooku? Możliwości jest wiele, należy jednak uważać z formułowaniem propozycji – nie krytykować obecnego stanu, a delikatnie sygnalizować swoje umiejętności i możliwości. 

Co jeśli nie mam doświadczenia?

W najcięższej sytuacji na rynku pracy są osoby, które nie zdążyły jeszcze zdobyć doświadczenia. Jeśli nadal się uczysz, postaraj się maksymalnie wykorzystać ten czas i oprócz obowiązkowych praktyk, postaraj się o dodatkowe możliwości pracy, nawet bezpłatnej. Im więcej doświadczeń zdobędziesz podczas nauki, tym lepsza będzie Twoja pozycja startowa po skończeniu szkoły. Owszem to wymaga wysiłku i poświęcenia swojego prywatnego czasu, ale efekty są naprawdę widoczne. Wśród tysięcy absolwentek będziesz tą jedną z nielicznych, która zamiast kolejnej imprezy wybrała pracę. Potraktuj to jak inwestycję, która na pewno się zwróci i to w całkiem niedługim czasie. Podczas gdy Twoje koleżanki, które miały inny pomysł na spędzanie popołudnia, będą biegać z dokumentami aplikacyjnymi, Ty będziesz już zarabiać pieniądze!

Czego unikać na rozmowie o pracę?

Załóżmy, że zaimponowałaś swojej przyszłej szefowej swoją inicjatywą i zaprosiła Cię na rozmowę. Co zrobić, żeby dobrze wypaść? Przygotowałam dla Ciebie listę praktycznych wskazówek:

• zrób listę swoich zalet i wad dotyczących pracy – nie wspominaj o zabiegach w których nie czujesz się najlepiej, mów o tym w czym jesteś najlepsza, stawiaj nacisk na zabiegi, którymi możesz wzbogacić ofertę gabinetu oraz na te, które są przez gabinet najbardziej promowane,
• do każdej swojej wady przygotuj argument, który pozwoli Ci udowodnić, że wada jest też zaletą, albo, że jesteś na najlepszej drodze, żeby się jej pozbyć (np. uczestniczysz w szkoleniu z zabiegu, w którym jesteś słaba),
• jeśli padną trudne pytania, mów prawdę – kłamstwo ma krótkie nogi, a uczciwość imponuje i dobrze o Tobie świadczy,
• zapoznaj się z ofertą gabinetu – bądź przygotowana teoretycznie i praktycznie ze wszystkich zabiegów – poćwicz to co możesz na bliskich,
• dowiedz się jak najwięcej o gabinecie, pracownikach, szefowej – możesz poprosić znajomą, żeby skorzystała z drobnego zabiegu i zdała Ci szczegółową relację ze zwyczajów i atmosfery  w salonie – upewnij się, że chcesz tam pracować,
• przygotuj swoje pomysły na nowe zabiegi, reklamę – pokaż, że wniesiesz do salonu coś więcej,
• zastanów się nad swoimi dodatkowymi umiejętnościami – jeśli pracodawca nie szuka pracownika, ale zaprosi Cię, bo szkoda mu stracić kontakt z wartościową osobą, możesz zyskać np. tym, że znasz się na reklamie, jesteś bardzo komunikatywną osobą lub doskonałym organizatorem – marketingowiec, recepcjonistka i manager to stanowiska na które może sobie pozwolić mało który gabinet… może właśnie brakuje akurat „pół kosmetyczki” i „pół recepcjonistki”, a na zatrudnienie dwóch osób właściciela nie stać – będziesz brakującym ogniwem,
• przygotuj się na pytania dotyczące zarobków, godzin pracy, trudnych sytuacji z klientkami,
• pamiętaj, że Ty też decydujesz – jeśli na samym początku coś Ci nie odpowiada, zrezygnuj, bo problemy mają tendencję do narastania z biegiem czasu.

Jak wyglądać na rozmowie kwalifikacyjnej?

• postaw na elegancki ale wygodny strój – być może będziesz miała okazję zaprezentować swoje praktyczne umiejętności – idealnym rozwiązaniem jest klasyczna, elegancka koszula, pod którą nałożysz wygodny podkoszulek bez rękawów i czarne klasyczne spodnie,
• dostosuj swój wizerunek do charakteru salonu – inaczej ubierz się do małego osiedlowego gabinetu, a inaczej do ekskluzywnego SPA,
• nie przesadzaj z ozdobami – bezpieczne będą delikatne kolczyki, subtelny makijaż i bezbarwny manicure – zapomnij o długich tipsach i dużej biżuterii.

Pamiętaj, że praca sama Cię nie znajdzie! Im więcej energii włożysz w szukanie, tym szybciej ją znajdziesz!