Czy wiesz, że o skuteczności mailingów wysyłanych do klientek w większości przypadków decydują naprawdę niewielkie detale? Dowiedz się co zrobić, żeby klientki chętnie czytały maile od Ciebie i korzystały z usług, które im tych wiadomościach oferujesz!

Jako, że artykuł jest długi i naszpikowany wiedzą, postanowiłam w skrócie wypisać główne  informacje, które w nim znajdziesz. Czytając mój artykuł dowiesz się:

  • Jak tworzyć skuteczny mailing, który sprzedaje zabiegi?
  • Co zrobić, żeby maile reklamowe nie wpadały do spamu?
  • Jak sprawdzić ile klientek otwiera Twoje maile?
  • Jak sprawdzić ile klientek klika w Twoje oferty?
  • Jaki jest dobry współczynnik otwarć i kliknięć?
  • Dlaczego klientki nie otwierają Twoich wiadomości?
  • Dlaczego klientki nie korzystają z ofert, które im wysyłasz?
  • Jak tworzyć skuteczne nagłówki?
  • Co umieszczać w treści maili?
  • Jak prognozować wyniki skutecznej kampanii mailingowej?
  • Jakie grafiki wstawiać do maili?
  • Ile linków powinno się znaleźć w wiadomości reklamowej?
    i wiele, wiele innych…

Reklama mailowa to nadal bardzo skuteczny sposób promowania usług kosmetycznych. Tutaj jednak o efektach decydują detale. Jeśli chcesz tworzyć naprawdę skuteczne maile reklamowe, musisz skupić się na dopieszczaniu szczegółów. Poniżej znajdziesz naprawdę sporo konkretnych wskazówek w tym zakresie. Zanim jednak przejdę do ich omówienia, chciałabym przedstawić Ci przykład, który świetnie ilustruje dlaczego warto zajmować się takimi sprawami.

Dlaczego warto dbać o detale wysyłanych maili?

Załóżmy, że masz adresy mailowe do 500 klientek. Wysyłasz im wiadomość o nowej promocji. Wiele osób wysyła maila i czeka. Wysłałaś więc i czekasz. Spodziewasz się 500 zainteresowanych klientek. Przychodzą dwie. Wniosek jest prosty: maile nie działają. Czy na pewno?

Zastanów się czy otwierasz i czytasz absolutnie wszystkie wiadomości, które dostajesz? Jeśli znasz odpowiedź na to pytanie, to teraz odpowiedz sobie na kolejne – czy klikasz w absolutnie wszystkie maile, które przeczytałaś? Założę się, że nie. Twoje klientki zachowują się dokładnie tak samo. Przy braku specjalnych starań z Twojej strony współczynnik otwieralności Twoich maili może wynosić 5-15%. Oznacza to, że na 500 wysłanych maili otwieranych jest tylko 25-75. Skąd taki wynik?

W praktyce raczej nigdy nie osiągniesz stanu, w którym Twoje maile będzie otwierać 100% klientek.
Dlaczego? Istnieje wiele powodów:

  • mail klientki jest już nieużywany,
  • mail jest rzadko sprawdzany,
  • w adresie mailowym został zrobiony błąd,
  • klientka korzysta z innego adresu,
  • klientka jest np. na wakacjach i nie sprawdza skrzynki,
  • klientka ma jakąś sytuację życiową, która sprawia, że nie ma czasu na czytanie maili,
  • klientka jest po prostu „anty-mailowa” i nie pamięta o sprawdzaniu maila,
  • program pocztowy klientki blokuje zaciąganie obrazków – mail jest interpretowany jako nie otwarty, choć był otwarty (to jest zwykle stała wartość, więc nie należy się nią przejmować, co nie zmienia faktu, że to kolejne procenty, które odpadają od naszych wymarzonych 100%).

Na te przyczyny raczej nie masz wpływu lub masz, ale bardzo ograniczony. Podczas wizyt w gabinecie możesz pytać klientki czy dostały Twojego ostatniego maila ze zniżką, ale prawda jest taka, że nie zmusisz nikogo do otwierania wiadomości.

Jest również druga, zasadnicza grupa przyczyn, na które mamy nieco większy, ale nadal ograniczony
wpływ:

  • mail wpadł do spamu,
  • mail wpadł do ofert.

Jeśli mali wpadł do spamu, a klientka regularnie nie sprawdza tego folderu lub nawet nie ma pojęcia o jego istnieniu, również nie otworzy naszej wiadomości. Możemy wykonać kilka czynności (o tym za chwilę), które ograniczą wpadanie maili do spamu, ale te zabiegi nie zadziałają w każdej sytuacji. Trzeba się pogodzić z faktem, że część maili nie dotrze do naszych klientek i starać się zrobić tak, żeby współczynnik otwarć maili był jak najwyższy.

Otwarcie to nie to samo co kliknięcie! Jak robić skuteczny mailing?

Warto również pamiętać, że otwarcie to nie to samo co kliknięcie. Jeśli maile otwiera 5%, czyli w tym przypadku 25 klientek, to ile z nich doczyta do końca? Ile będzie mieć czas na przemyślenie sprawy? Ile podejmie decyzję i kliknie w Twoją ofertę? Ile rozmyśli się już po kliknięciu? Załóżmy, że kliknęło nawet 25% tych, które otwarły. To daje nam zawrotną liczbę 6 klientek zainteresowanych ofertą. Połowa się rozmyśliła, jednej coś wypadło i tym sposobem zostały Ci 2 klientki chętne na zakup oferty, którą rozesłałaś do 500 osób…

skuteczny mailing

W tym momencie nasuwa nam się kolejny wniosek – reklama mailowa jest bez sensu. Dlaczego w takim razie wszyscy, na czele z wielkimi firmami nadal wysyłają maile? Coś chyba musi być na rzeczy?

Każdy dodatkowy procent to kolejne klientki!

Owszem jest! Wyobraź sobie, że maila otwarło nie 5%, a 30% klientek, czyli wg. naszego przykładu 150 osób. Załóżmy, że w ofertę kliknęło nie 25, ale 40% osób, które przeczytały. Zostaje nam 60 osób. Nawet zakładając, że połowa z nich się rozmyśli, a jednej trzeciej coś wypadnie i tak zostaje Ci ok 20 klientek, które skorzystają z oferty. To jest już całkiem przyzwoita liczba, mając na uwadze wielkość Twojej bazy mailowej.

Doszłyśmy do kluczowego momentu, czyli pytania co zrobić, żeby zwiększyć ilość osób, które otwierają w maile i w nie klikają?

skuteczny mailing

Jak zwiększyć ilość otwarć i kliknięć w mailach?

1) SKUTECZNE NAGŁÓWKI

Nagłówek wiadomości powinien być chwytliwy, ale nie do przesady. Jeśli umieścisz nagłówek w stylu:

SPECJALNA OFERTA, PROMOCJA, JESZCZE NIGDY NIE BYŁO TAK TANIO!

to najprawdopodobniej zarówno poczta, jak i osoba czytająca potraktuje wiadomość jako spam. Jeśli nawet Twoja klientka ją otrzyma, to najprawdopodobniej jej nie przeczyta.

Warto umieszczać nagłówki, które:

  • kojarzą się z Tobą – np. zawsze tworzysz je w ten sam sposób, umieszczasz nazwę gabinetu itd. (np. Kosmetyczne nowinki z gabinetu Uroda – odcinek 3)
  • nie są naszpikowane słowami w stylu: promocja, oferta, wyprzedaż – jedno możesz umieścić, ale unikaj zestawów jak na przykładzie powyżej (np. Nowa promocja w gabinecie kosmetycznym Uroda),
  • intrygują, ale bez odbiegania od tematu – nagłówek powinien nawiązywać do treści maila, ale w sposób niestandardowy, intrygujący – chodzi o to, żeby wzbudzić w klientce ciekawość, którą będzie mogła zaspokoić tylko odczytaniem maila (np. Wiele kobiet tak jak Ty ma problem z rozstępami, ale tylko niektóre z nich korzystają ze skutecznej metody ich usuwania),
  • umiarkowanie długie – nie za krótkie i nie za długie – najlepiej jedno, średniej długości zdanie (np. Przeczytaj poradnik o pielęgnacji skóry w domu – sprawdź popularne mity),
  • napisane językiem korzyści – klient musi wiedzieć co zyska klikając wiadomość (Dowiedz się jak pozbyć się trądziku i zyskać gładką, matową skórę),
  • wzbudzają emocje, najlepiej pozytywne (np. Poczuj się jak gwiazda na czerwonym dywanie, zobacz zachwyt w oczach innych osób),
  • oparte na faktach, zawierające potwierdzenie z zewnątrz (np. 9 na 10 klientek korzystających z zabiegu fal radiowych w naszym gabinecie potwierdziło, że zmarszczki znacznie się zmniejszyły).

Wybrałam przykłady skrajne, żeby pokazać Ci o co chodzi. Ty musisz jednak zadbać o to, aby jeden nagłówek spełniał jak najwięcej zasad jednocześnie. Idąc tym tropem nagłówek 9 na 10 klientek korzystających z zabiegu fal radiowych w naszym gabinecie potwierdziło, że zmarszczki znacznie się zmniejszyły mogłybyśmy odrzucić jako zbyt długi. Ciężko przekazać tę samą informację w krótszy sposób. Jeśli masz taki problem, możesz poratować się znakiem interpunkcyjnym, np.:

Zabieg z falami radiowymi znacznie zmniejsza zmarszczki – potwierdziło to 9 na 10 klientek naszego gabinetu!

Taką konstrukcję znacznie przyjemniej się czyta.

Na końcu nagłówka warto postawić wykrzyknik, ale tylko wtedy, jeśli rzeczywiście jest taka potrzeba. Możesz również tworzyć nagłówki w formie pytań. Wykrzyknikowe szaleństwa bez uzasadnienia mogą się skończyć przymusową odsiadką w spamie 😉

W tym miejscu przerwę i zaproszę Cię do lektury drugiej części artykułu, w której omawiam inne sposoby na zwiększenie współczynnika otwarć i kliknięć! Pokarzę Ci też praktyczne przykłady pomiarów skuteczności kampanii mailowych!

Drugą część artykułu znajdziesz TUTAJ.

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym