Kosmetyczki, lekarze, botox – temat stary jak świat, ale ostatnio zdecydowanie nabiera rumieńców – możliwe, że już niedługo pojawią się propozycje nowych przepisów. Czy środowisko kosmetyczne ma jakiekolwiek szanse, aby zachować możliwość wykonywania inwazyjnych zabiegów estetycznych? O co chodzi w sporach na linii kosmetyczki – lekarze? Co zrobić, żeby wynegocjować dla naszego zawodu jak najlepsze warunki? Jakie zmiany w prawie mogłyby wzmocnić naszą pozycję? Czy jest jakakolwiek szansa na happy end?

Kosmetyczki, lekarze, botox – zabójcza gra słów!

Tytuł tego artykułu to wabik na osoby, które od dłuższego czasu są bombardowane takim zestawem słów i czują słuszne oburzenie. Gra skojarzeń:

  • kosmetyczka – mizianie po twarzy,
  • botox – igła,
  • lekarz – no właśnie igła czy mizianie?

Zdecydowanie igła! Zatem, kto jest w tym dramacie czarnym charakterem? Odpowiedź jest jasna: kosmetyczka! Tylko, że to niestety jest dopiero wierzchołek góry lodowej! Napisałam kiedyś na ten temat obszerny artykuł, więc jeśli potrzebujesz wersji dla zaawansowanych – kliknij TUTAJ.

kosmetyczki botox lekarze

Dziś będzie bez paragrafów, prosto, przejrzyście i od serca. Dlaczego piszę o tym po raz kolejny? Bo:

  • niewiele osób z naszego środowiska o tym pisze – trwają co prawda gorące dyskusje na forach, ale co z tego, jeśli opinia publiczna słyszy wyłącznie głos środowiska medycznego,
  • sprawa cały czas jest podgrzewana i odgrzewana, ale tylko przez jedną ze stron, co jest po ludzku mówiąc niesprawiedliwe – potrzeba więcej równowagi,
  • bo mogę – mam w końcu bloga, którego czyta sporo osób, co wydaje mi się nakłada na mnie pewną odpowiedzialność,

Kosmetyczki, lekarze, botox – jak jest w rzeczywistości?

Pisałam, że tytuł jest wabikiem, bo tak naprawdę nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jak jest naprawdę?

Przyjrzyjmy się aktorom tego dramatu:

1) Lekarze – lekarze medycyny estetycznej?

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzyW tej grupie mamy:

  • chirurgów plastycznych – uprośćmy – robią operacje,
  • dermatologów – znów uprośćmy zajmują się skórą,
  • lekarzy innej specjalizacji – napiszmy po prostu, że są lekarzami.

Co z lekarzami medycyny estetycznej? Formalnie nie ma takiej specjalizacji. Nie ma nawet konieczności zrobienia kursu.

Wiele osób chce być lekarzem medycyny estetycznej, bo to stosunkowo przyjemne i bardzo opłacalne zajęcie. W związku z tym, że formalnie nie ma takiej specjalizacji, może być nim każdy lekarz, który uzna, że ma ku temu odpowiednie kompetencje.

LISTA PROBLEMÓW:

  • Którzy lekarze mogą wykonywać zabiegi medycyny estetycznej?
  • Czym jest medycyna estetyczna?
  • Co trzeba zrobić, żeby zostać lekarzem medycyny estetycznej?

Moim zdaniem są to problemy kluczowe, ale w mediach jest głośno zupełnie o czym innym, tzn. o kosmetyczkach wykonujących botox. Nie widziałam nigdy programu, w którym siadają naprzeciw siebie np. laryngolog i dermatolog, a tematem dyskusji jest, który z nich powinien wstrzykiwać botox. Może coś przegapiłam?

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzy

Ok. Zanim o kosmetyczkach, będzie jeszcze o medycynie estetycznej, która jest drugim aktorem naszego dramatu.

2) Medycyna estetyczna – specjalizacja widmo

Dziwny twór, który przecież nie istnieje, a jest obiektem pożądania kilku grup zawodowych. W związku z tym, że nazwano go medycyną estetyczną, dyskusja powinna się ograniczać wyłącznie do środowiska lekarzy. 100% zgody – w teorii. Problem jednak polega na tym, że nikt tej medycyny estetycznej nie zdefiniował. Czy jeśli zamykam naczynko laserem, to jest medycyna estetyczna, czy może kosmetologia? Takiej dyskusji w mediach też nigdy nie słyszałam. Dźwięczy mi w uszach botox, botox, kosmetyczka, powikłania, złoooo, botox, kosmetyczka, prokurator…

Naprawdę nie słyszałam, żeby przedstawiciele środowiska kosmetycznego zgodnie twierdzili, że chcą robić botox. Skoro tego nie twierdzą, to dlaczego słychać dyskusje niemal wyłącznie o tym? To tak jakbym powiedziała, że chcę jechać na wakacje, ale na pewno nie nad morze, a ktoś by mi tłumaczył, że nad morze to absolutnie nie warto jechać, podczas gdy ja mam dylemat czy jechać w góry, czy na mazury…

Co z naczynkami, mezoterapią, depilacją… Czy to też jest medycyna estetyczna? Czy lekarze chcą wykonywać takie zabiegi, czy może uważają, że powinni je wykonywać kosmetolodzy? Ktoś wie? Ja nie wiem, choć naczytałam się już mnóstwo wypowiedzi na ten temat. W teorii, bo w praktyce wciąż czytam o botoksie…

Aż się prosi, żeby w tej chwili wprowadzić na scenę trzeciego bohatera naszego dramatu – branżę kosmetyczną.

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzy

3) Kosmetyczki, kosmetolodzy – gabinety kosmetyczne

Branża kosmetyczna – piszę już ładnie. Wcześniej pisałam stereotypowo o kosmetyczkach wykonujących botox i kosmetologach zamykających naczynka. Takie stereotypy to jednak i tak wyższy stopień wtajemniczenia. Spora część ludzi (nie mam tu na myśli pani z kiosku, tylko lekarzy wypowiadających się na ten temat) nawet nie zauważa różnicy pomiędzy tymi dwoma zawodami, stosując oba pojęcia wymiennie. Wiecie, jak synonimy, np. kartofle i ziemniaki…

I z jednej strony można się o to gniewać, ale z drugiej strony – czy ktokolwiek z Was widzi jakąś praktyczną różnicę? Nieładnie jest nie odróżniać od siebie ludzi, ale nie zadbanie o to, żeby była jakaś formalna różnica, jest już delikatnie mówiąc nierozsądne. I tu kamyczek do naszego ogródka.

Trzeba powiedzieć wprost:

  • albo będzie jakiś podział kompetencji między kosmetyczką i kosmetologiem,
  • albo uznajemy, że są to pojęcia tożsame i kasujemy studia kosmetologiczne/wysyłamy na studia wszystkie kosmetyczki i kasujemy technika.

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzy

Innej drogi nie ma. To trochę wybór jak między dżuma i cholerą, w związku z czym wszyscy trzymają się od tego z daleka, żeby się czasem nie zarazić.

Owszem jestem trochę niesprawiedliwa, bo działają różne organizacja branżowe (wreszcie uaktualniłam listę TUTAJ), ale mało kto chce do nich należeć. Sama jakiś czas byłam we władzach jednego ze stowarzyszeń i powiem Wam, że pies z kulawą nogą się tym nie interesował. Owszem, w chwilach poruszenia, wszyscy byli za, ale żeby zrobić coś konkretnego, nie było chętnych. A prawda jest niestety taka, że albo działają wszyscy, albo trzeba komuś za tę pracę zapłacić, żeby zrezygnował ze swojej działalności zawodowej. Nie da się prowadzić firmy i jednocześnie pracować za kilkaset osób. To jest fizycznie niewykonalne. Właśnie z tego powodu w tej chwili nie należę do żadnej organizacji branżowej. Uważam, że w mojej sytuacji i z moimi możliwościami większy sens ma poświęcenie mojego czasu na napisanie artykułu, czy jak pod koniec ubiegłego roku mój występ w DZIEŃ DOBRY TVN, gdzie wypowiadałam się na ten temat. Artykuł, który linkowałam na początku przeczytało do tej pory ponad 53 tysiące osób. Odbiegłam od tematu, wróćmy do kluczowych spraw.

W branży kosmetycznej pracują osoby:

  • po studiach na kierunku kosmetologia (3 lub 5 lat, czasami nawet doktorat),
  • technicy usług kosmetycznych (2 lata),
  • osoby po kursach (od 1 dnia do kilku miesięcy),
  • osoby bez żadnego wykształcenia i kursów.

Za wykonywanie inwazyjnych zabiegów często biorą się osoby bez żadnej wiedzy i często to właśnie one odpowiadają za różne sensacyjne, medialne doniesienia. Im mniejsza wiedza, tym niestety mniejsza świadomość i tym większe ryzyko powikłań.

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzy

Zakładając, że w jakiś sposób uda nam się wyeliminować takie osoby z naszego środowiska (choć niewiele w tym kierunku robimy), to i tak pozostaje problem właśnie:

  • sporu między kosmetyczkami i kosmetologami odnośnie zabiegów jakie mogą wykonywać obie grupy – zakładając oczywiście, że to rozdzielamy,
  • sporu które zabiegi powinny być wykonywane w gabinetach kosmetycznych, a które w lekarskich.

W tym drugim zakresie nie dość, że dochodzi do konfliktu z lekarzami, to jeszcze między nami wzajemnie. Czy Twoim zdaniem osoby z wykształceniem kosmetycznym po odpowiednim przeszkoleniu powinny wykonywać inwazyjne zabiegi z kwasem hialuronowym, mezoterapię igłową, osocze, nici itd.? Pewnie zdania będą mocno podzielone.

LISTA PROBLEMÓW:

  • Które z bardziej inwazyjnych zabiegów powinny być wykonywane w gabinetach kosmetycznych, a które nie?
  • Czy kosmetyczki i kosmetolodzy powinni mieś różne uprawnienia? Jak je rozdzielić?
  • Czy kosmetolog powinien być zawodem medycznym? Co z kosmetyczką?
  • Jakie zmiany wprowadzić w systemie kształcenia?
  • Jak uregulować prawnie wspomniane zawody?
  • Jak ograniczyć możliwość wykonywania zabiegów (których?) bez posiadania odpowiedniego (jakiego?) wykształcenia?
  • Może należy również ograniczyć możliwość prowadzenia gabinetu kosmetycznego osobom, które nie mają kierunkowego wykształcenia lub nie zatrudniają takich osób?

Podsumowując

Inni specjaliści mogą się spierać z dermatologami, dermatolodzy z kosmetyczkami, kosmetyczki z kosmetologami, a kosmetolodzy z innymi specjalistami. Do tego mogą się włączyć jeszcze pielęgniarki i ratownicy medyczni.

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzy

Generalnie, nie oszukujmy się, jest bałagan. Chciałam napisać inaczej, ale stwierdziłam, że nie wypada w takim poważnym tekście. Poniżej małe podsumowanie.

kosmetyczki lekarze botox kosmetolodzy

Głównym problemem jest jednak to, że po naszej stronie nie ma się nawet z kim kłócić. Wszelkie rozmowy toczą się za naszymi plecami.

Żeby przymierzać się do jakichkolwiek rozmów z lekarzami, warto by było mieć jakąkolwiek koncepcję tego, jak powinien wyglądać nasz zawód/zawody. Bez tego ciężko nam będzie negocjować i wypracować najlepszy z naszego punktu widzenia kompromis. Koncepcji brak, dlatego też nikt nas nawet nie zaprasza do tego rodzaju rozmów. Mamy naprawdę niewiele czasu, żeby cokolwiek z tym fantem zrobić.

Co można z tym zrobić? Jak wynegocjować najlepsze warunki dla naszego zawodu?

Jeśli zależy Ci na tym, żeby nasza branża się rozwijała, postaraj się w miarę możliwości:

  • pogodzić się z faktem, ze samo się nie zrobi, że trzeba zainwestować w ten temat trochę czasu i trochę pieniędzy (potraktuj to jak inwestycję w możliwość wykonywania dochodowych zabiegów),
  • przyłączyć do jakiejś branżowej organizacji (lista TUTAJ),
  • edukować swoje klientki, wyjaśniać im o co chodzi w tym sporze.

Organizacje branżowe też powinny pomyśleć o podjęciu rozmów i przyjęciu jakiegoś wspólnego stanowiska, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to jest wykonalne…

Jaki jest aktualnie obowiązujący stan prawny?

Jeśli chcesz wiedzieć, jak w tej chwili wyglądają prawne uregulowania wykonywania inwazyjnych zabiegów estetycznych, przeczytaj e-booka Inwazyjne zabiegi estetyczne – kto może je wykonywać?

  • Które inwazyjne zabiegi możesz wykonywać w gabinecie kosmetycznym?
  • Co z przerywaniem ciągłości skóry, pobieraniem krwi i stosowaniem znieczuleń, innych leków i wyrobów medycznych?
  • Jak obronić się przed oskarżeniami, że nie masz prawa wykonywać danego zabiegu?
  • Jak przepisy odnoszą się do zabiegów wymagających nakłuwania skóry lub wprowadzania preparatów do skóry?
  • Jakie są realne różnice w uprawnieniach kosmetyczek i kosmetologów?
  • Co zrobić, żeby wykonując zabiegi nie narazić się na problemy prawne?

Odpowiedzi na te i mnóstwo innych palących pytań poznasz podczas lektury blisko 100 stron e-booka Inwazyjne zabiegi estetyczne – kto może je wykonywać? E-booka znajdziesz TUTAJ.

Pełna lista zagadnień poniżej:

W e-booku “Inwazyjne zabiegi estetyczne – kto może je wykonywać?” znajdziesz odpowiedzi na następujące pytania:

  • Co świadczy o tym, że zabieg można określić jako inwazyjny i co z tego praktycznie wynika?
  • Jak przepisy odnoszą się do przerywania ciągłości naskórka? Co z przerywaniem ciągłości skóry właściwej?
  • Jak odróżnić zabieg kosmetyczny od zabiegu medycznego? W którym miejscu przebiega granica?
  • Jak bronić się przed oskarżeniami, że nie mamy prawa wykonywać danego zabiegu?
  • Czy kosmetyczka i kosmetolog to zawody medyczne?
  • W jakim zakresie możesz legalnie pomagać osobom z chorobami skóry?
  • Czy możesz diagnozować choroby skóry?
  • Kiedy musisz odesłać klienta do lekarza? W jaki sposób to zrobić, żeby uniknąć ewentualnych problemów?
  • Czy możesz używać określeń tupu “gabinet kosmetologii i medycyny estetycznej”, “terapia trądziku” itd?
  • Czy kosmetolog wykonujący zabiegi inwazyjne może korzystać ze zwolnienia z VAT?
  • Czy możesz używać określenia “pacjent”, czy wyłącznie “klient”?
  • Czy są zabiegi z pogranicza medycyny i kosmetologii zarezerwowane wyłącznie dla lekarzy? Jakie konkretnie?
  • Czy fakt braku uprawnień do leczenia w przypadku powikłań oznacza, że nie możesz wykonywać danego zabiegu?
  • W jaki sposób możesz “przerzucić” część odpowiedzialności za ewentualne powikłania na swojego klienta?
  • Od kilku lat nie obowiązuje dedykowane nam rozporządzenie w sprawie wymagań sanitarno-higienicznych – jakimi przepisami powinniśmy się kierować w tej sytuacji?
  • Jakie są realne różnice w uprawnieniach kosmetyczek i kosmetologów?
  • Czy w przypadku problemów prawnych kosmetyczka będzie traktowana inaczej niż kosmetolog?
  • Czy można zatrudnić w gabinecie osobę bez kierunkowego wykształcenia?
  • Czy bycie pielęgniarką lub zatrudnienie pielęgniarki sprawia, że mamy więcej możliwości/uprawnień?
  • Co z fizjoterapeutą, ratownikiem medycznym – czy takie wykształcenie coś zmienia w kontekście pracy w gabinecie?
  • Jakie uprawnienia zawodowe mają trycholodzy i podolodzy?
  • Jakie korzyści daje współpraca z lekarzem? Czy nawiązując ją rzeczywiście możemy robić więcej?
  • Kto ponosi odpowiedzialność za zabieg wykonany przez lekarza w Twoim gabinecie – Ty, czy lekarz?
  • Czy kosmetyczki i kosmetolodzy mogą stosować leki i wyroby medyczne?
  • Jak wybrnąć z sytuacji, w której w ulotce mamy informację, że wyrób medyczny może być stosowany tylko przez lekarza?
  • Czy i ewentualnie w jakim zakresie możemy wykonywać zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego, mocnych peelingów, inwazyjnego sprzętu, osocza, nici liftingujących itd.?
  • Czy w gabinecie kosmetycznym można korzystać ze sprzętu zakwalifikowanego jako wyrób medyczny?
  • Co z HIFU i plazmą?
  • Jak przepisy odnoszą się do zabiegów wymagających nakłuwania skóry?
  • Co z iniekcjami? Czy w gabinecie kosmetycznym można legalnie wykonywać takie zabiegi?
  • Czy można pobrać klientowi krew?
  • Co z toksyną botulinową?
  • Czy w gabinecie możesz legalnie podać klientce znieczulenie?
  • Co z podawaniem hialuronidazy – można to zrobić, czy nie?
  • Czy kosmetyczka lub kosmetolog mogą legalnie usuwać zmiany skórne, np. włókniaki lub brodawki?
  • Co z zabiegami wykonywanymi przez podologów i trychologów? Jak pracować, żeby nie narazić się na zarzuty wchodzenia w kompetencje lekarzy?
  • Jakie zmiany w prawie są potrzebne, a jakie zupełnie zbędne?
  • Na ile realne jest, że w najbliższym czasie pojawią się przepisy zakazujące nam wykonywania zabiegów, którymi zajmowałyśmy się do tej pory?

Odpowiedzi na te i mnóstwo innych palących pytań poznasz podczas lektury blisko 100 stron e-booka Inwazyjne zabiegi estetyczne – kto może je wykonywać? E-booka znajdziesz TUTAJ.

Inne artykuły na ten temat…

Wszystkie artykuły na ten temat znajdziesz w BAZIE WIEDZY.

kosmetologia a medycyna estetyczna
podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym