Poznaj 6 błędów, które mogą zniweczyć plany na wyższe zyski Twojego salonu w nadchodzącym roku. Dowiedz się, czego unikać, żeby nie sabotować swoich wysiłków już na starcie!
BŁĄD 1 – Nie wyciągasz wniosków z podsumowania roku lub w ogóle go nie robisz
O robieniu podsumowania roku w salonie pisałam ostatnio w TYM artykule, więc nie będę tutaj mocno rozwijać tego tematu. Kluczowe jest to, że solidnie zrobione podsumowanie dostarcza nam wielu cennych informacji, np.:
- które z naszych pomysłów okazały się genialne – warto je powtarzać i rozwijać w kolejnym roku,
- które okazały się klapą (np. nieskuteczne formy reklamy, nowe zabiegi, które nie spodobały się klientkom) i warto ich unikać w nadchodzącym roku,
- na czym najwięcej zarobiłyśmy, co okazało się zupełnie niedochodowe,
- co nam przeszkadzało w realizacji planów i w związku z tym, co powinniśmy zmienić, żeby w tym roku szło nam to lepiej itd.
Planowanie to nie tylko zastanawianie się, co możemy zrobić lepiej, ale również sprawdzanie efektów i wyciąganie wniosków, które uwzględniamy, planując kolejny okres.
BŁĄD 2 – Planujesz rzeczy, których nie da się zweryfikować
Chciałabyś więcej zarabiać, mieć więcej klientek? Przybij piątkę – ja i większość osób, które mają własne firmy również. Problem w tym, że „więcej” ciężko zmierzyć. No bo więcej to może być zarówno 5 zł, jak i 5000 zł. Jeśli nie liczysz dokładnie swoich zarobków, to przy podobnym poziomie możesz nawet nie wiedzieć, czy faktycznie zarobiłaś więcej.
Aby planowanie miało sens (i mobilizowało Cię do pracy), Twoje cele muszą być konkretne i mierzalne – musisz mieć możliwość zmierzenia stopnia realizacji planów, np.:
- w pierwszym kwartale nowego roku przyjmę o 20% więcej klientek niż w 4 kwartale ubiegłego roku,
- w ciągu dwóch miesięcy zwiększę miesięczną sprzedaż kosmetyków do pielęgnacji domowej o 30%,
- w najbliższym miesiącu zwiększę sprzedaż zabiegów powyżej 100 zł o 10%.
Po co tak dokładnie? Jest kilka powodów:
- mając konkretne liczby, możesz zweryfikować, czy udało Ci się osiągnąć zakładany cel – masz wszystko czarno na białym,
- świadomość, że masz do zrealizowania konkretne zadanie, sprawia, że mocniej starasz się, żeby Ci wyszło – wiesz, że np. minęła już połowa zakładanego czasu, a Ty osiągnęłaś zaledwie 30% tego, co zakładałaś – zaczynasz kombinować, czy nie wstawić jakiejś reklamy, a może wysłać sms…
- nie dajesz sobie taryfy ulgowej, bo nie chcesz osiągnąć „porażki” – oczywiście to wyłącznie Twój cel i nikt inny nie musi o nim wiedzieć, co nie zmienia faktu, że miło jest osiągnąć sukces,
- „może kiedyś” zamieniasz na „teraz” – jeśli często odkładasz różne rzeczy na później, konkretna data i konkretna liczba sprawi, że łatwiej będzie się zdyscyplinować i pozbyć nawyku odkładania na później.
Jak ustalać takie konkretne wartości?
- zerknij na wyniki z ostatnich miesięcy i spróbuj je trochę poprawić,
- jeśli poprawisz je bez trudu, w kolejnym okresie przyjmij bardziej ambitne założenia,
- jeśli nie udało się osiągnąć tego, co zakładałaś, sprawdź, czy nie ustawiłaś poprzeczki zbyt wysoko; mogło być również tak, że coś stanęło na przeszkodzie realizacji Twoich planów – warto sprawdzić, co się stało i pomyśleć, jak w przyszłości nie powtórzyć tej sytuacji.
BŁĄD 3 – Nie zapisujesz swoich planów
Planując wyłącznie w głowie, możemy wpaść w kilka pułapek, np.:
- rozciągać w czasie realizację planów: mało zrobiłam, dam sobie więcej czasu,
- obniżać swoje oczekiwania: przecież chciałam poprawić wyniki, poprawiłam, nie pamiętam już dokładnie, czy miało być 10, czy 15%, ale przecież jest lepiej,
- zapominać o istotnych założeniach: to miały być 2 czy 3 miesiące?
- odkładać realizację planów na później: zacznę od przyszłego miesiąca, przecież nic się nie stanie…
Z jasnej deklaracji na piśmie trudniej się wycofać. Dodatkowo rozpisanie sobie wszystkiego od A do Z uruchamia w naszej głowie spore pokłady kreatywności, zwraca naszą uwagę na sprawy, które w innej sytuacji mogłyby nam umknąć.
BŁĄD 4 – Chcesz za dużo zrobić na raz i szybko się zniechęcasz
Im więcej weźmiemy sobie na głowę, tym mniejsza szansa na sukces. Jeśli do tej pory żyłaś raczej „z dnia na dzień”, zacznij metodą małych kroków. Skoncentruj się na jednej rzeczy, np. odświeżeniu oferty zabiegowej.
Rozpisz sobie dokładnie co i kiedy zrobisz. Trzymaj się planu i sprawdź, co z tego wyniknie. Jeśli pójdzie gładko, na kolejny miesiąc wybierz sobie dwie sprawy. Jeśli w ciągu miesiąca będziesz chciała przeprowadzić rewolucję we wszystkich obszarach działania salonu, jest bardzo prawdopodobne, że nic z tego nie wyjdzie i szybko się zniechęcisz do robienia czegokolwiek.
BŁĄD 5 – Nie rozkładasz rzeczy do zrobienia na małe zadania
Ten punkt jest kontynuacją poprzedniego, ale w pułapkę możemy wpaść nawet przy jednej rzeczy do zrobienia. Chodzi o to, że wiele osób postanawia sobie, że coś zrobi i to już jest koniec planowania. Co dokładnie, kiedy, ile to będzie trwało, w jakiej kolejności… Tym sobie głowy nie zaprzątamy.
Każda sprawa, której nie da się załatwić w 15 minut, powinna być rozbita na właśnie takie krótkie zadania, które możemy zrealizować np. w okienku między klientkami lub jeśli ktoś umówiony nie przyjdzie na zabieg. Robisz sobie listę takich krótkich rzeczy i trzymasz ją gdzieś pod ręką. Masz wolną chwilę, działasz. W ten sposób można sprawnie posuwać do przodu nawet mocno skomplikowane sprawy.
Rozpiszmy w ten sposób np. planowanie malowania salonu:
- zmierzyć ściany,
- wyliczyć, ile farby potrzebujesz,
- wybrać rodzaj farby,
- sprawdzić ceny farb,
- wybrać kolor farby,
- zastanowić się, czy będziesz malować sama, czy poszukasz malarza,
- sprawdzić, kiedy masz mniejszy ruch i mogłabyś się umówić z malarzem,
- znaleźć kilku malarzy,
- zadzwonić do malarzy i wybrać najlepszą ofertę.
Każda z tych spraw jest teoretycznie szybka i prosta, ale nie załatwisz wszystkich na raz w 15 minut. Żeby wyliczyć, ile i jakiej farby potrzebujesz, musisz wymierzyć ściany, zapisać wyniki, policzyć ile to metrów kwadratowych, sprawdzić w internecie, ile farby potrzeba na 1 m2. W międzyczasie okaże się pewnie, że są różne rodzaje farb, jedne trzeba nakładać raz, inne dwa razy, jedne są zmywalne, inne nie, jedne bardziej wsiąkają w ścianę, inne mniej, ważny jest rodzaj podłoża…
Jeśli zakładasz sobie, że coś zrobisz, bez sprawdzenia, ile to zajmie czasu, nic dziwnego, że ostatecznie nie robisz nic. Jeśli naprawdę chcesz wprowadzić jakieś zmiany, warto podejść do sprawy właśnie w ten sposób. Owszem, rozpisanie dużej sprawy na mniejsze zadania zajmie kilka minut, ale chyba lepiej poświęcić te kilka minut i później mieć zrobione, niż „nie tracić czasu na planowanie” i zrobionego nie mieć.
BŁĄD 6 – Zaniedbujesz niektóre obszary
Wspominałam już, że nie warto brać sobie za dużo na głowę. Teraz napiszę coś pozornie przeciwnego: warto rozwijać salon w różnych aspektach.
Może być np. tak, że:
- masz dużo klientek i nie masz czasu na edukację – a mogłabyś wziąć udział w szkoleniu, zaproponować lepszą usługę i zarobić więcej,
- ciągle się szkolisz i nie masz czasu na marketing – warto dążyć do doskonałości, ale to pozyskiwanie klientek jest niezbędne, żeby mieć pracę i pieniądze itd.
Ważne jest, żeby zachować równowagę we wszystkich obszarach działania salonu. Nie zaniedbywać edukacji, marketingu, od czasu do czasu odświeżyć ofertę, wnętrze, zmienić dekoracje, skontrolować finanse itd.
Jak to zrobić, żeby jednocześnie nie wpaść w omawianą wcześniej pułapkę robienia wszystkiego na raz? Tutaj znów ratuje nas rozkładanie wszystkiego na drobne elementy.
Możesz np. ustalić sobie po dwa najważniejsze zadania w każdym z istotnych dla Ciebie obszarów, rozpisać je na mniejsze elementy i realizować na przemian zadania z różnych list.
Dziś poszukam w internecie nowego wazonu, a jutro wymierzę ściany do malowania. W środę albo w przyszłym tygodniu zajmę się szykowaniem postów do publikacji w mediach społecznościowych.
W ten sposób małymi kroczkami posuwasz się do przodu w każdym z istotnych obszarów – nadal w swoim standardowym czasie pracy – bez siedzenia po godzinach w salonie czy w domu po nocach.
To małe 15 minut dziennie po roku daje prawie dwa tygodnie!
Bardzo często nie doceniamy, jak wiele można zrobić w niewielkich przedziałach czasu. Musisz jednak usiąść, zastanowić się i rozpisać sobie dokładnie wszystkie istotne dla Ciebie sprawy. Początek roku jest do tego idealną okazją! Większość z nas ma w tym okresie potrzebę zrobienia czegoś od nowa, zmiany na lepsze. Zwykle nic z tego nie wychodzi, ale nie dlatego, że się nie da, tylko dlatego, że źle się do tego zabieramy. Jeśli weźmiesz sobie do serca powyższe wskazówki, masz szansę w tym roku zrealizować swoje salonowe postanowienia noworoczne. Mocno trzymam za to kciuki!
Podoba Ci się taki sposób planowania? Zastosowałam go w PLANERZE dla managera salonu beauty: DOCHODOWY ROK w Twoim salonie beauty – PLANER na 2024. Zaczynamy od określenia Twoich celów w 8 kluczowych obszarach:
- oferta zabiegowa i ceny,
- wygląd salonu,
- obsługa klienta,
- pracownicy, współpracownicy, zlecanie zadań,
- marketing,
- finanse salonu,
- zarządzanie, planowanie, organizacja,
- edukacja.
Wypisane cele przyporządkujemy do konkretnych miesięcy. Do tego dodamy Twoje cele finansowe i główne tematy akcji reklamowych, które chcesz zrealizować w nadchodzącym roku (przygotowałam dla Ciebie dużo przykładów).
Zanim przejdziemy do planowania poszczególnych miesięcy, dzielimy Twoje duże cele na małe zadania przy pomocy szablonów do planowania. Do rozpisywania możesz użyć list zadań, a do konkretyzowania terminów miesięcznych harmonogramów.
O sposobie pracy z PLANEREM szczegółowo opowiadam na tym filmie – pamiętaj, żeby włączyć dźwięk:
Więcej informacji na temat PLANERA znajdziesz TUTAJ.
Każdy z 12 miesięcy to osobny planer miesięczny, w którym znajdziesz między innymi:
- przegląd miesiąca – minikalendarz, święta, dni wolne, dni robocze, okazje na długie weekendy, miejsce na wpisanie wydarzeń z konkretną datą, zamówień i płatności do zrobienia, urodzin osób z zespołu oraz terminy biznesowe – płatności podatków i inne formalności,
- miejsce na wpisanie zadań z planera rocznego + określenie najważniejszego zadania na dany miesiąc,
- miejsce na wpisanie celu finansowego, planów edukacyjnych, dodatkowych, drobnych zadań do wykonania,
- listę świąt i okazji do promocji salonu w danym miesiącu,
- miejsce na wpisanie głównej kampanii reklamowej (z planów rocznych) i dodatkowych akcji reklamowych (z planów rocznych i listy świąt),
- PLANER głównej akcji reklamowej na dany miesiąc z podziałem na 11 kluczowych obszarów (zakupy, materiały reklamowe, telefony, maile, spotkania, zaangażowane osoby, koszty, cele finansowe kampanii, czas przygotowań, startu i zakończenia akcji, tabela działań reklamowych do zrealizowania),
- podsumowanie głównej akcji reklamowej,
- harmonogram na dany miesiąc – za każdym razem, jak ustalisz, że masz coś zrobić, wpisujesz to w harmonogram i jednym “rzutem oka” masz wgląd we wszystkie istotne sprawy,
- szczegółową instrukcję planowania miesiąca w oparciu o narzędzia z PLANERA.
Istotną częścią PLANERA są podsumowania miesięczne, w których sprawdzisz:
- jakie były koszty prowadzenia salonu w ubiegłym miesiącu z podziałem na różne kategorie,
- ile zarobiłaś w ubiegłym miesiącu – ile z tego odłożyłaś, a ile wydałaś,
- ile miałaś klientek z podziałem na stare i nowe klientki,
- które plany miesięczne udało się zrealizować, a których nie,
- jakie były przyczyny tego, że niektórych planów nie udało się zrealizować,
- co mogłaś zrobić lepiej,
- co warto poprawić w kolejnym miesiącu.
Jest również rozbudowane podsumowanie na koniec roku, podczas którego korzystamy zarówno z danych, które zgromadziłaś w podsumowaniach miesięcznych, jak i z dodatkowych pytań, które dla Ciebie przygotowałam – dostajesz 14 zadań, które pomogą Ci gruntownie przeanalizować wyniki finansowe, podsumować Twoje roczne plany i spojrzeć na pracę salonu z szerszej perspektywy.
W podsumowaniu rocznym znajdziesz również miejsce na wypisanie wstępnych planów na kolejny rok.