TPO zakazane od 1 września – co to oznacza w praktyce? Czy faktycznie trzeba będzie wyrzucić wszystkie produkty zawierające TPO, czy może jest jeszcze cień nadziei na zmiany? Co o tej sprawie mówią producenci i dystrybutorzy produktów do stylizacji paznokci?

W jednym z ostatnich odcinków Beauty Salon News (klik) informowałam Was o nadchodzącym zakazie stosowania TPO w produktach do stylizacji paznokci. Dostaję w tej sprawie sporo pytań, dlatego postanowiłam napisać artykuł, w którym opowiadam na wszystkie kluczowe wątpliwości.

Artykuł wyszedł dość długi, dlatego zrobiłam spis treści. Przeczytaj cały artykuł lub kliknij, jeśli chcesz przejść do wybranej części:

  • Zakaz TPO – w skrócie, o co chodzi? (klik)
  • W jakich kosmetykach jest TPO? (klik)
  • Jakie są zamienniki dla TPO? (klik)
  • TPO zakazane – co dokładnie mówi rozporządzenie? (klik)
  • Kiedy zakaz TPO wchodzi w życie? (klik)
  • Co powinny zrobić gabinety w związku z zakazem stosowania TPO? (klik)
  • Jak do sytuacji odnoszą się producenci i dystrybutorzy produktów do stylizacji paznokci? (klik)
  • Czy jest szansa na zużycie do końca produktów zawierających TPO już po 1 września? (klik)
  • Instrukcja postępowania krok po kroku i praktyczne rady (klik)

TPO zakazane od 1 września – o co chodzi?

Na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego (klik) czytamy:

Opublikowane zostało Rozporządzenie Komisji (UE) 2025/877 z dnia 12 maja 2025 r. zmieniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 w odniesieniu do stosowania w produktach kosmetycznych niektórych substancji sklasyfikowanych jako rakotwórcze, mutagenne lub działające szkodliwie na rozrodczość.

Rozporządzenie to wprowadza oficjalnie zakaz stosowania w produktach kosmetycznych substancji tlenek difenylo-(2,4,6-trimetylobenzoilo)fosfiny – TPO. INCI: Trimethylbenzoyl diphenylphosphine oxide.


TPO – w jakich kosmetykach występuje?

TPO, czyli tlenek difenylo-(2,4,6-trimetylobenzoilo)fosfiny jest fotoinicjatorem UV – substancją dzięki której zachodzi reakcja prowadząca do utwardzenia produktów pod wpływem promieniowania, np. produktów do stylizacji paznokci.

W jakich konkretnie produktach znajdziemy TPO? Żeby dać Wam w miarę obszerną listę, zaprzęgłam do pracy czata GPT. Dostałam listę jak poniżej – pozostawiam do weryfikacji stylistkom paznokci, które są zdecydowanie bardziej biegłe w temacie. Pamiętaj, że tego typu listy to tylko pomoc, która może nas nakierować na to, gdzie szukać danego składnika. Rozstrzygający jest oczywiście realny skład danego produktu.

Rodzaje produktów, w których może znajdować się TPO:

  • Żele budujące (hard gels / builder gels) – gęste żele w słoiczkach używane do przedłużania i wzmacniania płytki paznokcia.
  • „Builder-in-a-Bottle” (BIAB) – rzadsze żele budujące w butelkach z pędzelkiem, również utwardzane w lampie.
  • Bazy hybrydowe (base coats) – kolorless baza nakładana przed lakierem hybrydowym/żelowym.
  • Hybrydowe/żelowe lakiery kolorowe (gel polish, soak-off gels) – standardowe kolorowe „hybrydy”, które twardnieją w lampie.
  • Top-coaty żelowe (no-wipe, matowe, z brokatem itp.) – warstwa końcowa zabezpieczająca manicure hybrydowy.
  • Polygel/akrylożel – mieszanina proszku akrylowego i żelu w tubce, która wymaga utwardzenia UV/LED.
  • Żele tiksotropowe i cover gels – gęste żele samopoziomujące do budowy krzywej C i kamuflażu łoża paznokcia.
  • Specjalistyczne żele do zdobień – painting gels, spider gels, plasteline/3D gels, glitter gels – wszystkie utwardzane światłem.
  • UV-curable kleje/żele do tipsów lub zdobień – np. żele „tip glue” czy żele do przyklejania kryształków (jeśli formuła zawiera TPO).
  • Rzadkie, niszowe produkty kosmetyczne utwardzane lampą – np. tymczasowe tatuaże żelowe czy światłoutwardzalne eyelinery (spotykane sporadycznie).

W praktyce poza produktami do paznokci TPO prawie nie występuje – klasyczne lakiery (wysychające na powietrzu), kosmetyki kolorowe, pielęgnacyjne czy perfumeryjne nie potrzebują fotoinicjatorów.


kontrole w salonie kosmetycznym

Co z klejami do rzęs?

Czat zwrócił mi uwagę na temat klejów do rzęs. W skrócie:

TPO może pojawiać się klejach do przedłużania rzęs, ale tylko w tych, które są utwardzane lampą UV/LED. Klasyczne czarne kleje cyjanoakrylanowe (schnące w powietrzu) nie potrzebują fotoinicjatorów, więc zwykle nie zawierają TPO.

Podsumowując: każdy produkt wymagający utwardzenia lampą powinien zwrócić Twoją uwagę. Warto dokładnie przeanalizować skład takiego produktu i poszukać w nim TPO (INCI: Trimethylbenzoyl diphenylphosphine oxide).


Jakie są zamienniki dla TPO?

W sieci znalazłam informacje, że zamiennikami dla TPO mogą być następujące substancje: TPO-L, TMO, BAPO, HCPK, HMPP, ale nie jestem ekspertem w tym temacie, więc potraktuj to jako punkt wyjścia do własnych poszukiwań.


TPO zakazane – co dokładnie mówi rozporządzenie? Co powinny zrobić gabinety?

W rozporządzeniu, które wprowadza zakaz stosowania TPO (klik) możemy przeczytać, że do tej pory ta substancja była dopuszczona do stosowania w maksymalnym stężeniu 5%:

Substancja „tlenek difenylo(2,4,6-trimetylobenzoilo)fosfiny” (nr CAS 75980-60-8), która zgodnie z Międzynarodowym nazewnictwem składników kosmetycznych (INCI) nosi nazwę „trimethylbenzoyl diphenylphosphine oxide”, jest wymieniona w pozycji 311 załącznika III do rozporządzenia (WE) nr 1223/2009 i w związku z tym jest dopuszczona do stosowania profesjonalnego w preparatach do sztucznych paznokci o maksymalnym stężeniu 5 %.

ale po wejściu w życie rozporządzenia, substancja ta będzie zakazana już bez żadnych wyjątków:

W świetle klasyfikacji „trimethylbenzoyl diphenylphosphine oxide” jako substancji CMR kategorii 1B (substancja działająca szkodliwe na rozrodczość) substancja ta nie powinna być już dozwolona w produktach kosmetycznych.

Należy zatem skreślić pozycję 311 w załączniku III do rozporządzenia (WE) nr 1223/2009, a substancję należy włączyć do wykazu substancji zakazanych w załączniku II do tego rozporządzenia.

tpo zakazane

Nieco prostszy opis znajdziemy na stronie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ząbkowicach Śląskich (klik):

Substancja ta została wykreślona z Załącznika III poz. 311 do rozporządzenia 1223/2009 (była dopuszczona do stosowania profesjonalnego w preparatach do sztucznych paznokci maksymalnym stężeniu 5 %) – została przeniesiona do Załącznika II poz. 1731, czyli wykazu substancji zakazanych w produktach kosmetycznych, ze względu na możliwe szkodliwe działanie na płodność oraz podejrzenie, że działa szkodliwie na dziecko w łonie matki (oznaczenie H360Fd) – zakaz będzie obowiązywał od 1 września 2025 r.


Kiedy zakaz TPO wchodzi w życie?

Zgodnie z informacją podaną na stronie rozporządzenia, zakaz zacznie obowiązywać od 1 września 2025 roku.


Co powinny zrobić gabinety w związku z zakazem stosowania TPO?

Na stronie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie (klik) czytamy:

Wskazania dla producentów i importerów:
• Przestań używać substancji TPO w produktach.
• Dostosuj swoje produkty przed 1 września 2025 r. – unikniesz kosztów związanych z późniejszym wycofywaniem produktów z rynku.

Wskazania dla profesjonalistów (np. stylistów paznokci):
• Nie kupuj na zapas produktów z TPO – po 1 września 2025 r. nie będą mogły być sprzedawane ani używane.
• Kupuj kosmetyki z pewnego źródła, upewnij się, że na etykiecie znajdują się dane osoby odpowiedzialnej – producenta lub importera na terenie Unii Europejskiej.

Wskazania dla dystrybutorów
• Sprawdź swoje stany magazynowe,
• Nie kupuj na zapas – unikniesz kosztów związanych z wycofywaniem produktów z rynku.

Od 1 września 2025 r. produkty zawierające TPO nie będą mogły być wprowadzane do obrotu ani udostępniane na rynku.



Jak do sytuacji odnoszą się producenci i dystrybutorzy produktów do stylizacji paznokci?

Postanowiłam prześledzić dla Was strony producentów i sprawdzić, jak informują o całej sytuacji, co oferują, czy przygotowali już zamienniki itd. Przyznam, że nie było to łatwe zadanie, bo na większości stron nie znalazłam żadnych informacji w tej sprawie (jeśli sama trafiłaś na coś, czego nie uwzględniłam, daj znać). Co udało się znaleźć?

W artykule na stronie SPN Nails (klik) możemy przeczytać m.in.:

Jeśli w Twojej kolekcji znajdują się produkty zawierające TPO, a ich skład nie został zaktualizowany zgodnie z nowymi wymogami UE, niestety, nie powinny być stosowane po 1 września 2025. Dlaczego? Ponieważ mogą być niezgodne z obowiązującym prawem kosmetycznym, a tym samym – ich używanie może narazić Twój salon na konsekwencje prawne i wizerunkowe.

i

Miej na uwadze także rosnącą świadomość konsumentów w tematach związanych z bezpieczeństwem składników stosowanych w kosmetykach. Jako wiodący producent kosmetyków UV już od dłuższego czasu obserwujemy zwiększone zainteresowanie tym tematem. Nasze skrzynki w mediach społecznościowych przepełnione są pytaniami o TPO. Dział Obłsugi Klienta także odbiera liczne wiadomości związane z wycofaniem tego składnika.

i

Dla marki SPN Nails zdrowie klientek i profesjonalistek zawsze było priorytetem. Dlatego znacznie wcześniej niż wymagały tego przepisy, rozpoczęliśmy proces eliminowania TPO ze wszystkich naszych formuł. Współpracując z najlepszymi technologami i chemikami, opracowaliśmy nowoczesne receptury produktów hybrydowych, zachowując praktycznie takie same właściwości fizyko-chemiczne, wspaniałą jakość i niezmienną trwałość. Dzięki temu nie musisz się martwić o wymianę produktów SPN Nails, które będą w Twoim salonie – nasze aktualne produkty nie zawierają TPO i spełniają wszystkie wymagane standardy.


Na stronie firmy Palu Cosmetics (klik) możemy przeczytać między innymi:

Nie musisz się martwić! Już od 2023 roku sukcesywnie wycofywaliśmy TPO z naszych lakierów, a obecnie:

Żaden z naszych produktów nie zawiera TPO.
– Wszystkie są w pełni zgodne z przepisami UE.

Skład każdego produktu znajdziesz zawsze na opakowaniu – zgodnie z Rozporządzeniem (WE) nr 1223/2009.

i

Uwaga na podobne nazwy

Składniki takie jak Ethyl Trimethylbenzoyl Phenylphosphinate czy Bis-Trimethylbenzoyl Phenylphosphine Oxide, to inne substancje – różnią się strukturą chemiczną i nie są klasyfikowane jako CMR. Można je legalnie stosować w kosmetykach.

Co z HEMA?

HEMA nie podlega żadnym nowym ograniczeniom – pozostaje dozwolona do stosowania w produktach kosmetycznych. Żadne nowe przepisy jej nie zakazują ani nie ograniczają!


Na stronie Semilac (klik) udało mi się znaleźć tylko odnośniki do listy produktów marek Semilac, Semilac Professional i Hi Hybrid wolnych od TPO.

produkty bez tpo

W tym miejscu warto zauważyć, że coraz więcej firm “chwali się”, że posiada produkty bez TPO. Zdarza się nawet, że w nazwach umieszczają dopisek “TPO-free” lub podobny. W tej chwili to na pewno spore ułatwienie dla kupujących, choć po 1 września tak naprawdę będzie już “oczywistą oczywistością”.


Trochę w nawiązaniu do tematu marketingu, podrzucam jeszcze TikToka mniejszego producenta Julia Nessa:

@julkanessa

TPO – o co tyle szumu? Krzykliwe hasła w stylu „Jesteśmy bezpieczni! TPO FREE! Przejdź na naszą markę!” – to nie dla nas. Nie jest w naszym stylu budowanie komunikacji na strachu i niepokoju. Warto wiedzieć: niezgodne z prawem jest wykorzystywanie oczywistych, zgodnych z unijnymi normami informacji jako argumentu sprzedażowego. Działając na terenie Unii Europejskiej, każdy producent musi spełniać te same normy bezpieczeństwa – to nie przywilej, to obowiązek. Czym jest TPO? To fotoinicjator, czyli substancja, która przyspiesza proces utwardzania produktów światłem. My – jako producenci – dokładnie wiemy, w jakim stężeniu możemy go używać, by było to bezpieczne. I – co ważne – te zasady obowiązują wszystkich. TPO stosuje się nie tylko w naszej branży – pojawia się również w druku, lakierach przemysłowych czy materiałach technicznych. Od 2020 roku trwają intensywne badania nad tą substancją – i faktycznie, została ona zakwalifikowana jako potencjalnie szkodliwa dla rozrodczości. Ale! Dotyczy to głównie ekspozycji na wysokie stężenia i intensywne opary – nie warunków pracy przy biurku stylistki. Nie mamy tu do czynienia z dawkami, które mogłyby stanowić realne zagrożenie. Dobrze, że badania są prowadzone – rozwijamy się, zdobywamy wiedzę i mamy coraz lepsze alternatywy. To właśnie dlatego w Unii Europejskiej wprowadzono zmiany, do których wszyscy producenci muszą się dostosować. Dlatego – szczerze mówiąc – nie popadajmy w paranoję. To, co było uznawane za bezpieczne wczoraj, nie stanie się dla Ciebie zagrożeniem 1 września. Prace nad różnymi substancjami trwają cały czas. Może się zdarzyć, że aktualnie używamy składnika, który za jakiś czas zostanie zastąpiony. Tak wygląda cykl rozwoju produktów i prawa. Podejdźmy do tego z rozsądkiem. Nie róbcie zakupów „na zapas” – wykorzystajcie to, co już macie. Nie warto zostawać z przeterminowanymi produktami. My, jako marka, jesteśmy przygotowani. Od półtora roku wiemy, że zmiany nadchodzą. W opisie produktu i w relacji wyróżnionej znajdziecie listę lakierów hybrydowych, które zostaną wycofane. Nasze topowe produkty już mają swoje zamienniki, które wprowadzimy we właściwym czasie. Kolorówka? Będzie wdrażana stopniowo, zgodnie z rytmem sezonów – jesień/zima, wiosna/lato. Bez presji.

♬ dźwięk oryginalny – JuliaNessa

Na koniec tej części jeszcze post z Instagrama firmy Nailac:


TPO zakazane – czy jest szansa na zużycie do końca produktów zawierających TPO już po 1 września?

Na tej stronie firmy Neo Nail znajdziemy z kolei informację, że pewne kwestie być może nie zostały jeszcze jednoznacznie rozstrzygnięte.

Dla przypomnienia: w cytowanym wcześniej stanowisku jednego z sanepidów mamy jasną informację, że wchodzący od 1 września zakaz TPO dotyczy nie tylko wprowadzania takich produktów na rynek, ale również ich profesjonalnego używania. Chodzi konkretnie o ten fragment:

Nie kupuj na zapas produktów z TPO – po 1 września 2025 r. nie będą mogły być sprzedawane ani używane.

Na stronie Neo Nail możemy przeczytać, że:

Rozporządzenie jednoznacznie zakazuje po 01.09.2025 wprowadzania do obrotu oraz sprzedaży produktów kosmetycznych, które zawierają TPO.

Na obecną chwilę Rozporządzenie nie dotyczy użytkownika końcowego. Wg definicji, użytkownik końcowy oznacza konsumenta albo osobę wykorzystującą dany produkt kosmetyczny w ramach działalności zawodowej (art. 2 ust. 1 lit. f);

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, reprezentując branżę, wystąpił do Komisji Europejskiej o jednoznaczną interpretację dot. zastosowania produktów z TPO po 01.09.2025 przez profesjonalistów. Komisja obecnie musi zapoznać się z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Wątpliwości dotyczą tego, czy zakaz dotyczy wyłącznie producentów i dystrybutorów, czy również osób zawodowo używających danych produktów. Upraszczając:

  • sanepid twierdzi, że przed 1 września musisz pozbyć się wszystkich produktów zawierających TPO (i tego jak na razie trzeba się trzymać),
  • niektórzy producenci twierdzą, że w przepisach jest pewna “furtka” umożliwiająca stylistkom paznokci wykorzystanie już kupionych produktów nawet po 1 września (co nie zmienia oczywiście faktu, że sami producenci już takich produktów nie będą mogli sprzedawać). 

Chodzi o to, żeby zminimalizować potencjalne straty finansowe salonów związane z koniecznością pozbycia się nie do końca zużytych produktów.


dokumenty w salonie kosmetycznym

Co jeszcze wiadomo w tej sprawie?

O sprawie w opisach swoich produktów (klik) pisze również Indigo Nails:

W rozporządzeniu nie wskazano, jak długo można korzystać z produktów kupionych przed tą datą. Według Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, produkty z TPO mogą być:
sprzedawane do 1 września 2025 r.,
używane w salonach aż do ich zużycia lub końca terminu przydatności.

Natomiast zgodnie z interpretacją Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), produkty te nie mogą być używane w salonach po 1 września 2025 r.

W tej sprawie Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego zwrócił się z prośbą o oficjalne stanowisko do Europejskiego Stowarzyszenia Branżowego – Cosmetics Europe. Jak tylko otrzymamy odpowiedź – poinformujemy Was na wszystkich naszych kanałach.

Transparentność wobec naszych klientów oraz zgodność z normami europejskimi są dla Indigo priorytetem od początku istnienia marki.


Podobna informacja padła także w rolce zamieszczonej na Instagramie marki Mistero Milano:


Czy firmom kosmetycznym uda się cokolwiek wskórać? Na to pytanie chyba nikt jeszcze nie zna odpowiedzi. Co zatem robić? Moja rada:

  • do 1 września staraj się zużyć jak najwięcej produktów – nie zaszkodzi Ci to niezależnie od ostatecznego rozstrzygnięcia,
  • wstrzymaj się z wyrzucaniem produktów z TPO do uzyskania przez producentów ostatecznej odpowiedzi tyle, ile możesz – mam na myśli realny termin, żeby nie było tak, że przyjdzie 31 sierpnia, a Ty nadal będziesz tkwić w zawieszeniu,
  • jeśli przyjdzie czas podejmowania decyzji, a odpowiedzi nadal nie będzie, zaopatrz się w nowe produkty, ale zamiast wyrzucać te stare, spakuj je do kartonu i wynieś z salonu (lepiej, żeby ich tam nie było, ale z ostatecznym wyrzuceniem może warto się jeszcze chwilę wstrzymać),
  • jeśli odpowiedź przyjdzie i będzie negatywna, to już nie ma rady – pozbywasz się wszystkiego,
  • nie trzymaj się kurczowo myśli, że może jeszcze coś się zmieni, że nie wiadomo itd. – oficjalne stanowisko ważnej państwowej instytucji na dziś jest taki, że zakaz wchodzi w życie również dla Ciebie – jeśli coś się zmieni, potraktujesz to jak prezent, jeśli się nie zmieni – unikniesz rozczarowania. 

sanepid gabinet kosmetyczny regulacje prawne

Co powinny zrobić stylistki paznokci w związku z zakazem stosowania TPO? Instrukcja krok po kroku

1. Sprawdź, czy w składzie stosowanych w Twoim salonie produktów do stylizacji paznokci znajduje się TPO (INCI: Trimethylbenzoyl diphenylphosphine oxide):

  • jeśli nie: problem z głowy,
  • jeśli tak: przejdź do kolejnych punktów.

Jeśli w składzie stosowanych przez Ciebie produktów znajduje się TPO:

2. Wypisz i policz produkty zawierające TPO i zastanów się, co zrobić, żeby je zużyć przed wejściem w życie zakazu.

3. Skontaktuj się z producentem i zapytaj o całą sytuację lub przejrzyj jego stronę internetową. Nie jest to oczywiście niezbędne, ale być może dowiesz się, że właśnie trwają prace nad nową wersją produktu z innym składnikiem i że warto zaczekać kilka dni, zamiast szukać zupełnie nowej marki.

4. Kupując nowe produkty, dokładnie sprawdź, czy w ich składzie nie ma TPO.

5. Jeśli wymieniasz stosowane dotychczas produkty, przetestuj je przed wykonywaniem zabiegu klientkom. Upewnij się, że zmiana składu nie spowodowała, że np. trzeba z nimi odrobinę inaczej pracować.

6. Przed 1 września upewnij się, że w salonie nie ma już produktów zawierających TPO. Po wejściu w życie nowych przepisów mogą pojawić się kontrole.

Na koniec jeszcze drobna rada: uważaj na promocję. Na jednej ze stron znalazłam specjalny dział z promocjami na produkty z TPO. Czy jest w tym coś złego? Teoretycznie nie – do września jest przecież jeszcze sporo czasu. Jeśli wiemy, że zdążymy zużyć dany produkt, to dlaczego nie skorzystać z okazji. Może się jednak zdarzyć, że skuszona dużą zniżką nie doczytasz i zostaniesz z prawie pełnym opakowaniem nie do użycia. Rozwiązanie: robiąc jakiekolwiek zakupy, czytaj dokładnie opisy i składy produktów.

Przydał Ci się ten artykuł? Będę bardzo wdzięczna, jeśli zdecydujesz się postawić mi wirtualną kawę. Każde wsparcie to dla mnie ogromna pomoc w utrzymaniu strony i tworzeniu nowych treści. Wirtualną kawę możesz mi postawić TUTAJ. Dziękuję ❤️

Jeśli masz chwilkę, zajrzyj również do mojego sklepu.