Koalicja dla Bezpieczeństwa i Rozwoju Kosmetologii przygotowała petycję, a właściwie “kontrpetycję” do petycji stworzonej przez Stowarzyszenie Lekarzy Dermatologów Estetycznych. Wspomniane stowarzyszenie postuluje zmianę definicji “świadczenia zdrowotnego”, z czym nie zgadzają się nasze organizacje branżowe.
Na facebookowym profilu Izby Kosmetologów (klik) czytamy:
Dzisiaj chcielibyśmy poruszyć bardzo ważny temat, który dotyczy naszej branży kosmetologicznej i naszych praw do wykonywania zawodu.
Jak pewnie wiecie albo i nie, niedawno została złożona petycja przez Stowarzyszenie Lekarzy Dermatologów Estetycznych (SLDE), która wnioskuje o zmianę definicji “świadczenia zdrowotnego” w ustawie o działalności leczniczej. Według SLDE, procedury takie jak m.in. wypełniacze, mezoterapia, lasery, peelingi chemiczne, powinny być uznane za świadczenia zdrowotne i wykonywane TYLKO I WYŁĄCZNIE przez lekarzy. SLDE twierdzi, że taka zmiana jest konieczna dla ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów oraz dla zapewnienia wysokiej jakości usług. JEST TO OCZYWISCIE ZASŁONA DYMNA mająca ukryć prawdziwe przyczyny próby poszerzenia definicji świadczenia zdrowotnego o zabiegi upiększające.
My jako reprezentanci środowiska NIE ZGADZAMY SIĘ z tym stanowiskiem i dlatego zdecydowaliśmy się złożyć naszą własną petycję w odpowiedzi na tę złożoną przez SLDE.
Nasza petycja jest inicjatywą Koalicji dla Bezpieczeństwa i Rozwoju Kosmetologii (KBRK), która skupia blisko 200 tysięcy kosmetologów z całej Polski. Jesteśmy współzałożycielami tej inicjatywy. Naszym celem jest obrona naszych praw do wykonywania procedur kosmetologicznych. Jako wykwalifikowani kosmetolodzy, osoby po studiach kierunkowych jesteśmy specjalistami, którzy wręcz są dedykowani do wykonywania procedur o charakterze estetycznym.
Uważamy, że proponowana przez SLDE definicja “świadczenia zdrowotnego” jest wadliwa, nieprecyzyjna i opiera się na błędnych przesłankach. Co ważne oburza się także środowisko prawdziwych medyków, którzy nie wyobrażają sobie sytuacji, gdzie np. wypełnianie ust byłoby nagle świadczeniem zdrowotnym. Ciekawe swoją drogą co na to NFZ…?
Wprowadzenie takiej zmiany prowadziłoby do radykalnego ograniczenia dostępności do usług kosmetologicznych dla klientów oraz do likwidacji tysięcy miejsc pracy dla kosmetologów.
Dlaczego uważamy, że proponowana definicja jest błędna?
Po pierwsze, nie ma jednoznacznej i powszechnie akceptowanej definicji “medycyny estetycznej” ani listy procedur, które do niej należą. Nie ma także takiej specjalizacji lekarskiej zarówno w Polsce jak i na świecie. Różne kraje mają różne regulacje prawne i standardy zawodowe w tej dziedzinie.
Po drugie, nie ma dowodów naukowych ani nie istnieją żadne statystyki które chociaż w najmniejszym stopniu mogłyby wskazać, że procedury zabiegowe wykonywane przez kosmetologów stanowią zagrożenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa klientów. Dlaczego? Bowiem jest zupełnie odwrotnie. TO WŁAŚNIE KOSMETOLODZY są wykwalifikowanymi i przeszkolonymi specjalistami, którzy posiadają niezbędną wiedzę i wykształcenie do bezpiecznego, samodzielnego wykonywania tych procedur. TO WŁAŚNIE KOSMETOLOGÓW klienci od kilkudziesięciu lat darzą ogromnym zaufaniem, powierzając swoje ciało w ręce specjalistów.
Po trzecie, w celu wzmocnienia jakości wykonywanych zabiegów w procedowanej przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) ustawie o zawodzie kosmetologa, wprowadzono system nadzoru i kontroli nad jakością usług kosmetologicznych w Polsce.
A TERAZ KONRETNE NASZE DZIAŁANIA. PETYCJA W OBRONIE ZAWODU KOSMETOLOGA A TAKŻE UCHRONIENIA CAŁEJ BRANŻY ESTETYCZNEJ PRZED REGRESEM CZEKA NA WASZ PODPIS!
Petycję można podpisać TUTAJ.