Co dla salonu beauty oznacza nakaz zakrywania nosa i ust wyłącznie przy pomocy maseczki? Czy są od niego jakieś wyjątki? Kiedy dokładnie musisz być w maseczce – tylko w kontaktach z klientami, czy z pracownikami również? Co z zabiegami, które nie mogą być wykonywane w maseczce? Co jeśli dotychczas używałaś przyłbicy?
Zgodnie z zapowiedziami sprzed kilku dni, od dziś (27.02) nie można już zakrywać nosa i ust wyłącznie przyłbicami lub częściami garderoby. Jedyną akceptowaną opcją są maseczki. Skąd taka zmiana?
Wczoraj (26.02) późnym wieczorem pojawiło się nowe rozporządzenie dotyczące pandemicznych obostrzeń. Najważniejsze informacje dla salonów – kto może pracować, a kto nie – opisałam w TYM artykule. Dziś skupimy się na drugiej istotnej sprawie, którą reguluje Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lutego 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (klik). Mowa o zmianach w obowiązku zakrywania nosa i ust.
Kto i w jakiej sytuacji musi nosić maseczkę?
W rozporządzeniu czytamy:
§ 25. 1. Do dnia 14 marca 2021 r. nakazuje się zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa:
1) w środkach publicznego transportu zbiorowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 14 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym, na statkach pasażerskich w żegludze krajowej w rozumieniu przepisów o bezpieczeństwie morskim lub statkach żeglugi śródlądowej, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej, przeznaczonymi lub używanymi do przewozu osób;
2) w miejscach ogólnodostępnych, w tym:
a) na drogach i placach, na terenie cmentarzy, promenad, bulwarów, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych,
b) na terenie nieruchomości wspólnych w rozumieniu art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz. U. z 2020 r. poz. 1910 oraz z 2021 r. poz. 11) oraz na terenie takich nieruchomości o innych formach posiadania,
c) w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba, chyba że pracodawca postanowi inaczej,
d) w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny,
e) w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych i na targowiskach (straganach);
(…)
Mamy tutaj jasną informację, że chodzi o zakrywanie nosa i ust przy pomocy maseczki. Nie można więc już wykorzystywać innych sposobów, czyli np. przyłbic, szalików, kominów lub chust.
Nie będę omawiać wszystkich miejsc, w których należy stosować maseczki – jest to dokładnie opisane w rozporządzeniu. Skupię się jedynie na aspektach związanych z pracą salonu beauty.
Maseczki a praca salonu beauty
Maseczek należy używać m.in.:
- w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba, chyba że pracodawca postanowi inaczej,
- w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych.
Jeśli więc nie jesteś sama w salonie (masz pracowników lub klientkę – ALE do pracowników jeszcze później wrócę) musisz mieć na twarzy maseczkę. Musi mieć ją również Twoja klientka.
Nie możecie korzystać z samej przyłbicy. Jeśli chciałabyś nadal używać przyłbicy, to możesz to robić wyłącznie jako dodatkowe zabezpieczenie do maseczki. Jeśli chcesz ochronić oczy (np. ze względu na pył), to można rozważyć opcję maseczka + okulary ochronne, żeby nie mieć na twarzy podwójnej warstwy.
Czy są jakieś wyjątki od obowiązku noszenia maseczki?
W rozporządzeniu znajdziemy również informację, kto nie musi zakrywać nosa i ust przy pomocy maseczki:
3. Nakazu określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:
(…)3) dziecka do ukończenia 5. roku życia;
4) osoby, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu:
a) całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim,
b) trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa;
Mamy również informację, w jaki sposób należy udowodnić tą “niemożność”. Chodzi oczywiście o punkt numer 4:
zaświadczenia lekarskiego lub innego dokumentu potwierdzającego całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.
AKTUALIZACJA (12.03.2021): w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 10 marca 2021 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (klik) dodano kolejne zwolnienie:
5) w § 25:
a) w ust. 3 w pkt 4 w lit. b średnik zastępuje się przecinkiem i dodaje się lit. c w brzmieniu:
„c) zaawansowanych schorzeń neurologicznych, układu oddechowego lub krążenia, przebiegających z niewydolnością oddechową lub krążenia;”,
b) w ust. 6 po wyrazach „ust lub nosa” dodaje się przecinek i wyrazy „lub zaawansowane schorzenia neurologiczne, układu oddechowego lub krążenia, przebiegające z niewydolnością oddechową lub krążenia”;
Kiedy można zdjąć maseczkę?
W rozporządzeniu znajdziemy również informację, w jakich sytuacjach możemy zdjąć maseczkę na dłuższą lub krótszą chwilę:
5. Odkrycie ust i nosa jest możliwe w przypadku:
1) konieczności identyfikacji lub weryfikacji tożsamości danej osoby, a także w związku ze świadczeniem danej osobie usług, jeżeli jest to niezbędne do ich świadczenia;
2) umożliwienia komunikowania się z osobą doświadczającą trwale lub okresowo trudności w komunikowaniu się;
3) spożywania posiłków lub napojów w zakładach pracy lub budynkach, o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit. c i d, oraz po zajęciu miejsca siedzącego w pociągu objętym obowiązkową rezerwacją miejsc, w tym posiłków i napojów wydawanych na pokładzie pociągu
Dla nas najbardziej istotny jest punkt pierwszy, a konkretnie stwierdzenie:
w związku ze świadczeniem danej osobie usług, jeżeli jest to niezbędne do ich świadczenia
Podobny zapis mamy w wytycznych sanitarnych dla salonów. Co do zasady trzeba mieć zakryte usta i nos – od teraz wyłącznie przy pomocy maseczki. Jeśli jednak wykonujemy zabieg, którego wykonanie jest niemożliwe, gdy klientka ma na twarzy maseczkę, na czas wykonania tego zabiegu klientka może tę maseczkę zdjąć.
Warto jednak uważać, żeby nie nadużywać tej możliwości. Rządzący straszą bowiem, że firmom, które nie stosują się do aktualnie obowiązujących restrykcji, może zostać odebrana pomoc finansowa… Jeśli ktoś nas skontroluje podczas wykonywania zabiegu pielęgnacyjnego na twarz, spokojnie można powołać się na ten zapis. Jeśli jednak kontrola “wpadnie” np. podczas manicure, możemy mieć problem.
Czy jeśli jestem w salonie sama z pracownicą, to musimy mieć maseczki?
Wcześniej obiecałam, że jeszcze wrócę do tematu pracowników. W cytowanym wyżej fragmencie rozporządzenia mieliśmy taki zapis:
w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba, chyba że pracodawca postanowi inaczej,
Jesteś pracodawcą, czy możesz “postanowić inaczej”?
Na liście odstępstw od stosowania maseczek mamy również taki punkt:
3. Nakazu określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:
(…)
17) osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach użyteczności publicznej, o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit. d, chyba że zarządzający takim budynkiem postanowi inaczej, z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów w czasie jej wykonywania.
Ok, to jeszcze ten “w ust. 1 pkt 2 lit. d”:
d) w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny,
Warto dodać, że mamy tutaj wyszczególniony jedynie punkt “d”. O punkcie “c” nic nie ma, a punkt “c” do przypominam:
w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych i na targowiskach (straganach);
Czyli streszczając:
- w zakładach pracy, w pomieszczeniach, w których jest więcej niż jedna osoba, trzeba nosić maseczki, chyba że pracodawca postanowi inaczej,
- do nakazu noszenia maseczek nie muszą stosować się osoby wykonujące czynności zawodowe w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby usług, o ile bezpośrednio nie obsługują klientów,
- no, chyba że zarządca budynku nakaże wszystkim nosić maski – wtedy mają nosić.
Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem wynika z tego, że jeśli nie masz odgórnego nakazu noszenia maseczek w swoim budynku i jesteś w salonie sama z pracownikiem/pracownikami (nie ma klientów), to nie musicie nosić maseczek – być może warto by było to zapisać np. w regulaminie salonu – żeby “pracodawca postanowił”.
Z drugiej jednak strony, w każdej chwili może ktoś przyjść (choć teoretycznie nie powinien, jeśli masz zapisy wyłącznie na telefon) i wtedy już musisz mieć maseczkę. Możesz ją szybko założyć, widząc klienta pod drzwiami. Gorzej, jeśli “klientem” okaże się osoba kontrolująca… Wtedy trzeba się będzie tłumaczyć. Z trzeciej strony, przecież możesz nie mieć pracownika i siedzieć sama – siedzenie samemu w pustym salonie przez cały dzień byłoby absurdem… Z czwartej strony, w tym wyłączeniu była mowa o “budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby usług”, a nie o “obiektach usługowych” lub “placówkach usługowych”…
Trudno to rozstrzygnąć, zerknijmy jeszcze może do wytycznych sanitarnych dla salonów kosmetycznych – jakie mamy tam zalecenia dotyczące maseczek.
przy wykonywaniu usługi noś maseczki i rękawiczki
i
Ograniczenie do niezbędnego minimum spotkań i narad wewnętrznych; spotkania powinny być przeprowadzane przy otwartych oknach z zachowaniem rekomendowanych odległości pomiędzy osobami (zalecane co najmniej 1,5 m między pracownikami).
Preferowane odprawy zdalne (kontakt telefoniczny lub mailowy).
Organizacja stanowisk pracy z uwzględnieniem wymaganego dystansu między pracownikami (zalecane co najmniej 1,5 m).
i
Wytyczne dla pracowników:
Przed rozpoczęciem pracy, tuż po przyjściu do pracy obowiązkowo należy umyć ręce wodą z mydłem.
Używać środków ochrony indywidualnej adekwatnych do wykonywanego zabiegu, w tym:
odzieży ochronnej (np., fartuch jednorazowy lub tekstylny prany w temperaturze min. 60oC z dodatkiem detergentu);
– maseczki ochronnej lub gogli lub zastępczo innych rozwiązań spełniających funkcję ochrony oczu;
– rękawiczek jednorazowych – obowiązkowe noszenie rękawiczek przy wykonywaniu usługi (rękawiczki zmieniane każdorazowo po wykonaniu usługi).Jeżeli wymaga tego specyfika wykonywanego zabiegu, można zrezygnować z części powyższych elementów, postępując przy tym zgodnie z praktyką bezpiecznego wykonywania zabiegu.
Czyli mamy zalecenie dystansu, zalecenie używania maseczki podczas wykonywania usług (jeśli charakter zabiegu na to pozwala), ale nie ma mowy wprost, że pracownicy mają mieć założone maseczki wtedy, gdy nie ma klientów. Choć trzeba też przyznać, że logika by na to wskazywała, skoro zaleca się “odprawy zdalne” i 1,5 m odległości na spotkaniach. A może właśnie odległość między pracownikami jest tu kluczowa i jeśli ją zachowujemy, nie musimy nosić maseczek we własnym gronie? 🤔
Zdaję sobie sprawę, że są to rozważania czysto abstrakcyjne, bo jeśli siedzimy z kimś przez 8 godzin na kilku metrach kwadratowych, to chyba trzeba by było mieć na sobie skafander, żeby się skutecznie odizolować, ale próbuję znaleźć jakąś “myśl przewodnią” tych wszystkich regulacji, żeby Wam na koniec z “czystym sumieniem” powiedzieć: “trzeba” lub “nie trzeba” Mam wrażenie, że nie znalazłam.
Mimo wszystko wygląda jednak na to, że pracownicy nie muszą mieć masek, jeśli w salonie nie ma klientów, ale głowy sobie za to uciąć nie dam, bo za dużo tu niuansów i zawiłości. No bo co to znaczy, że “pracodawca postanawia inaczej”. Każdy postanawia i co, nigdzie nie ma obowiązku? To po co w ogóle taki zapis? Nie lepiej byłoby zwolnić wszystkich, którzy nie mają kontaktu z klientami i ewentualnie dopisać w drugą stronę, że pracodawca może postanowić, że maseczki są konieczne? Później mamy kolejny zapis, który w sumie znosi ten pierwszy, chyba że są klienci, ale w takim razie, dlaczego tego nie usunięto, skoro decydujący jest kontakt z klientem lub jego brak? No i co z tym “budynkiem”, “obiektem”, “placówką”… Próbowałam odszukać jakieś uniwersalne, prawne definicje, ale chyba mnie to przerasta, bo to, co znalazłam, niczego nie wnosiło. Dużo możliwości interpretacji…
Moim zdaniem to trochę tak, jakby napisać: nie możesz usiąść w autobusie, chyba że kierowca postanowi inaczej, a później: zakaz siadania nie dotyczy autobusów, chyba że właściciel autobusu postanowi inaczej lub w autobusie są inni pasażerowie…. 😅
Zamiast tego można by napisać: można siadać w autobusie, o ile nie ma w nim innych pasażerów Zakaz siadania w autobusie może jednak dodatkowo wprowadzić kierowca lub właściciel autobusu, jeśli… I tu wymienić sytuacje, w których jest to niezbędne.
Zmierzam do tego, że fajnie by było, żeby przedsiębiorca miał jasno napisane, co ma robić, albo żeby miał dowolność. Jeśli ma napisane, że trzeba, ale ‘może postanowić inaczej”, to później ten przedsiębiorca musi się tłumaczyć, dlaczego podjął taką, a nie inną decyzję i jak zwykle – od urzędnika będzie zależało, czy mu się to wytłumaczenie “spodoba”…. No i jeszcze te wszystkie “budynki”, “obiekty”, “lokale”… Prawo powinno być tak napisane, żeby “przeciętnie ogarnięty” człowiek był w stanie je zrozumieć. Co komu po prawie, którego nie da się stosować, bo nikt nie wie, o co chodzi…
Podsumowując: zdecyduj sama albo skonsultuj się z prawnikiem. Ten fragment pisałam chyba przez 2 godziny i mam wrażenie, że w tym momencie wiem jeszcze mniej, niż przed tymi dwiema godzinami… 🙁
Czy można wprowadzić nakaz noszenia maseczek rozporządzeniem?
W ciągu ostatniego roku to pytanie padało niezliczoną ilość razy i większość prawników twierdziła, że takie nakazy jednak powinny być wprowadzane ustawowo. Wspominam o tym, bo jesienią pojawił się właśnie zapis ustawowy. Sama tego wtedy nie analizowałam, o sprawie nie było aż tak głośno, dlatego myślę, że warto teraz o tym powiedzieć, bo pewnie wiele z Was nawet nie wie, że coś takiego miało miejsce.
Znalazłam informację, że chodzi o Ustawę z dnia 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (klik). Mamy w niej taki zapis:
Art. 15. W ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2020 r. poz. 1845) wprowadza się następujące zmiany:
(…)
w pkt 12 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje pkt 13 w brzmieniu:
„13) nakaz zakrywania ust i nosa, w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu.”;
Wspomniana Ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (klik) ma już swój tekst ujednolicony (czyli wprowadzono do niej te zmiany) i wygląda to w tej chwili tak:
Art. 46a. W przypadku wystąpienia stanu epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego o charakterze i w rozmiarach przekraczających możliwości działania właściwych organów administracji rządowej i organów jednostek samorządu terytorialnego, Rada Ministrów może określić, w drodze rozporządzenia, na podstawie danych przekazanych przez ministra właściwego do spraw zdrowia, ministra właściwego do spraw wewnętrznych, ministra właściwego do spraw administracji publicznej, Głównego Inspektora Sanitarnego oraz wojewodów:
(…)
Art. 46b. W rozporządzeniu, o którym mowa w art. 46a, można ustanowić:
1) ograniczenia, obowiązki i nakazy, o których mowa w art. 46 ust. 4;
2) czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców;
3) czasową reglamentację zaopatrzenia w określonego rodzaju artykuły;
4) obowiązek poddania się badaniom lekarskim przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie;
4a) obowiązek stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów;
5) obowiązek poddania się kwarantannie;
6) miejsce kwarantanny;
7) (uchylony)
8) czasowe ograniczenie korzystania z lokali lub terenów oraz obowiązek ich zabezpieczenia;
9) nakaz ewakuacji w ustalonym czasie z określonych miejsc, terenów i obiektów;
10) nakaz lub zakaz przebywania w określonych miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach;
11) zakaz opuszczania strefy zero przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie;
12) nakaz określonego sposobu przemieszczania się;
13) nakaz zakrywania ust i nosa, w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu
Podsumowując: w tej chwili mamy nie tylko rozporządzenie, ale również ustawę, więc nakaz jest “mocniejszy” od strony prawnej.
Czy są jakieś wymagania dotyczące rodzaju stosowanych maseczek?
Nie. Prawnicy zwracają nawet uwagę, że w rozporządzeniu nie ma definicji maseczki, co może w przyszłości rodzić wiele problemów interpretacyjnych i konfliktów. Wracając do kwestii praktycznych, mamy tutaj (przynajmniej na razie, bo są głosy, że powinno to być doprecyzowane) pełną dowolność.
Możemy więc kierować się czynnikami, które są dla nas najbardziej istotne. Specjaliści zalecają oczywiście, żeby nosić maski z najwyższym stopniem ochrony, jednak wielu ludzi na to nie stać, państwo nie oferuje wsparcia w tym zakresie – pewnie stąd taki nieprecyzyjny zapis. Już sama zapowiedź, że trwają prace nad nakazem stosowania maseczek, sprawiła, że ich ceny poszły w górę.
Co ciekawe, zapowiadano, że choć nie będzie obowiązku noszenia konkretnego rodzaju masek, to zostaną wydane zalecenia, jakie maski nosić warto. Przeszukałam strony rządowe, ale nie znalazłam tam takich informacji. Może akurat mieli na głowie jakieś pilniejsze sprawy…