Czy gabinet kosmetyczny jest dobrym miejscem dla dziecka? Jak reagować kiedy dzieci siedzące w poczekalni zaczynają przejmować dowodzenie w Twoim gabinecie? Czy mamy powinny przychodzić na zabiegi ze swoimi pociechami?

Dziecko w gabinecie kosmetycznym – jak reagować?

Dziecko w gabinecie jako osoba towarzysząca to bardzo delikatny temat. Nie podlega dyskusji, że gabinet kosmetyczny nie jest najlepszym miejscem dla dzieci. Bywa jednak niestety tak, że mamy po prostu nie mają co zrobić ze swoimi pociechami i siłą rzeczy zabierają je ze sobą na wizyty. A dzieci, jak to dzieci. Niektóre siedzą grzecznie w z tabletem w dłoni, a inne demolują absolutnie wszystko, co spotkają na swojej drodze.

Nie trzeba wyjaśniać, że ta druga sytuacja jest dla właścicielki gabinetu kosmetycznego “odrobinę niekomfortowa”. Niekomfortowa i co ważniejsze, po prostu niebezpieczna. Zarówno sprzęt, jak i kosmetyki dostępne w gabinecie są dla dzieci, szczególnie tych najmłodszych, dużym zagrożeniem. Zagrożeniem są również same dzieci, które mogą spowodować naprawdę duże straty finansowe. Wystarczy choćby wspomnieć o sytuacji, w której dziecko zrzuca na ziemię głowicę drogiego sprzętu…

Jak sobie radzić z dziećmi w gabinecie kosmetycznym?

Odpowiedź jest prosta: spacyfikować albo nie wpuszczać! 😉 Z mojego dotychczasowego wywodu bije ton odrobinę sceptyczny względem najmłodszych latorośli. Można by nawet przypuszczać, że nie wykazuję należytego zrozumienia, bo pewnie nie jestem matką… Nic bardziej mylnego! Od prawie 1,5 roku mam zaszczyt przebywać w towarzystwie pewnego młodego człowieka, który demoluje absolutnie wszystko co znajdzie się na jego drodze. Zdaję sobie sprawę, że są dzieci spokojne, z którymi można wybrać się na kurs szydełkowania, niemniej jednak z punktu widzenia właściciela gabinetu lepiej zawsze zakładać najczarniejszy scenariusz.

Teraz już w pełni na poważnie. Czy dziecko w gabinecie to dobry pomysł? Wszystko zależy od wieku i zachowania dziecka. Z niemowlakiem, który może przespać całą (krótką) wizytę nie powinno być problemu, z aktywnym 2 latkiem… Może być już gorsza sprawa. Z reguły im starsze dziecko, tym mniejszy problem i tym większa szansa gładkiego przebiegu wizyty. Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia kłopotliwej sytuacji, w której będziemy zmuszone interweniować, warto zawczasu zastanowić się co możemy zrobić, żeby:

  • ograniczyć wizyty klientek z dziećmi,
  • zminimalizować problemy, które mogą pojawić się kiedy mama jednak zdecyduje się zabrać do gabinetu swoją pociechę.

Jak ograniczyć wizyty klientek z dziećmi?

1. Delikatne sugestie

Wszystkim zdarzają się kryzysowe, nieprzewidziane sytuacje. W takim przypadku, mimo braku komfortu, warto wykazać zrozumienie i starać się uniknąć potencjalnie niebezpiecznych sytuacji. Jeśli Twoja klientka notorycznie przychodzi z dzieckiem, które robi sporo zamieszania, spróbuj z nią delikatnie porozmawiać.

Wybadaj sytuację, powiedz w jakich godzinach pracujesz, zapytaj czy może wizyta w godzinach popołudniowych byłaby dla niej bardziej komfortowa. Staraj się naświetlić sytuację tak, żeby nie stwarzać wrażenia „czepia się”. Obróć przysłowiowego kota ogonem i zatroszcz się o komfort klientki. Zapytaj czy może kolejnym razem uda jej się wygospodarować chwilę tylko dla siebie i np. skorzystać z relaksującego masażu.

2. Ślij odpowiednie komunikaty

Tworząc ofertę, którą mogą być zainteresowane młode mamy, wysyłaj komunikaty, które będą zachęcały klientki do potraktowania wizyty u Ciebie jako chwili oddechu od codziennych obowiązków. Możesz np. napisać coś takiego:

Jesteś zmęczona codziennymi obowiązkami? Podaruj sobie chwilę relaksu w towarzystwie świec i nastrojowej muzyki… Wszystkie zmęczone mamy zapraszamy na cudownie relaksujący masaż!

3. Nie daj sobie wejść na głowę

Może zdarzyć się, że trafi Ci się klientka wyjątkowo oporna na wszelkie sugestie. W takiej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego, jak delikatnie i grzecznie, ale jednak zwrócić jej uwagę. Staraj się mimo wszystko „zrzucić winę” na czynniki obiektywne. Powiedz o zagrożeniach, opowiedz „zasłyszaną” historię, zwróć uwagę na dyskomfort innych klientek, które przyszły do Ciebie między innymi po to, aby złapać chwilę oddechu od własnych obowiązków.

4. Kontakt do opiekunki

Postaraj się o kontakt do niedrogiej opiekunki. Być może znasz kogoś, kto chciałby sobie dorobić i mógłby się od czasu do czasu zająć dzieckiem klientki. Jeśli widzisz, że klientka jest w trudnej sytuacji, bo ewidentnie nie ma z kim zostawić dziecka, możesz przekazać jej namiary na zaufaną osobę w okolicy.

Jak zminimalizować problemy związane z obecnością dzieci?

Co zrobić w sytuacji, w której dziecko jednak znajdzie się w Twoim gabinecie? Mam kilka wskazówek:

  • miej w zanadrzu coś czym można zająć malucha, choćby zwykły papier do drukarki i pudełko kredek,
  • możesz również zainwestować w kilka drobiazgów – książeczki czy bardziej zajmujące zabawki – zadbaj o to, żeby mieć kilka gadżetów dla dzieci w różnym wieku (nie zostawiaj ich jednak na widoku, bo może być to zachęta dla mam do przychodzenia z dziećmi),
  • pochowaj wszystkie potencjalnie niebezpieczne przedmioty, zadbaj o zabezpieczenie sprzętu, kontaktów itd.,
  • udostępnij w gabinecie darmowy internet – tak, wiem, dzieci nie powinny przesiadywać z tabletami, ale nie oszukujmy się, czasami to jedyna metoda, żeby mieć chwilę dla siebie,
  • jeśli masz możliwości lokalowe, możesz zorganizować bezpieczny kącik dla dzieci (jednocześnie licząc się z tym, że to najprawdopodobniej zachęci niektóre mamy do przychodzenia z pociechami),
  • jeśli masz recepcjonistkę, w wyjątkowych (!) sytuacjach możesz zaproponować opiekę dla dziecka, staraj się jednak, żeby klientki nie nadużywały tej możliwości.

Z dzieckiem do kosmetyczki – specjalna oferta

Istnieją gabinety kosmetyczne, które swoim głównym atutem uczyniły możliwość przyjścia na zabieg z pociechą. Spora grupa kobiet naprawdę nie ma z kim zostawić dzieci. Podczas obecności w pracy korzystają z pomocy rodziny, żłobka lub niani, a po południu nie są w stanie zorganizować dodatkowej opieki. Szkoda by było tracić tak liczną i jednocześnie bardzo „potrzebującą” grupę klientek.

Rozważ możliwość zorganizowania wspomnianego kącika dla dzieci i zatrudnienia opiekunki – choćby na jeden dzień w tygodniu lub miesiącu. Reklamuj usługę polegającą na zabiegu z opieką nad dzieckiem w cenie (stwórz specjalny pakiet) lub możliwość skorzystania z nisko płatnej opieki na miejscu. Jeśli masz po sąsiedzku żłobek lub przedszkole, możesz porozmawiać o ewentualnej możliwości Waszej współpracy. Szczególnie prywatne placówki często oferują możliwość opieki na godziny.

Fajnie by było żyć w idealnym świecie, w którym każda mama ma możliwość wygospodarowania dla siebie chwili czasu. Niestety rzeczywistość dość często bywa brutalna. Gabinet kosmetyczny nie jest najlepszym miejscem dla dzieci, ale zamykając oczy na potrzeby młodych mam, zamkniesz sobie jednocześnie możliwość pozyskania całkiem sporej grupy klientek. Zamiast stresować się za każdym razem, kiedy w drzwiach gabinetu widzisz klientkę z małym dzieckiem, zastanów się co możesz zrobić, żeby zabieg zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojej klientki był komfortowym przeżyciem!

Przychodzą do Ciebie klientki z dziećmi? Jak reagujesz? Jak radzisz sobie z maluchami buszującymi po gabinecie?

Dziecko w roli klienta

Jeśli zdarza Ci się przyjmować w gabinecie klientów poniżej 18 roku życia zerknij koniecznie na opis e-booka DZIECKO w gabinecie beauty – PORADNIK PRAWNY, w którym znajdziesz odpowiedzi na wiele trudnych pytań związanych z prawnymi aspektami wykonywania zabiegów osobom niepełnoletnim.

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym