Większość gabinetów kosmetycznych może się pochwalić posiadaniem firmowego profilu na Facebooku. No właśnie… czy „pochwalić” to jest aby na pewno właściwe słowo? Spośród tysięcy profili tak naprawdę tylko nieliczne zasługują na uwagę i przynoszą właścicielom realne zyski. Jak dołączyć do tego elitarnego grona? Co publikować na fanpage, żeby zaciekawić potencjalnych klientów?

Co publikować na fanpage gabinetu kosmetycznego, a czego publikowac nie warto?

Zanim odpowiesz sobie na to pytanie najpierw zastanów się po co w ogóle chcesz prowadzić profil swojego gabinetu na Facebooku. Dopiero po określeniu celu Twojej aktywności na tym portalu przejdź do opracowania zarysu treści, które będziesz publikować.

Który cel jest dla Ciebie najważniejszy? Sprawdź:

  • budowanie wizerunku eksperta  – publikujesz wpisy, w których dzielisz się ze swoimi fanami wiedzą – pamiętaj, żeby robić to w prosty, zwięzły i ciekawy sposób,
  • promowanie obiektu – zamieszczasz informacje o zabiegach, sprzęcie, wyposażeniu, ciekawostki, tzw. smaczki, informacje na temat pracowników, a wszystko to okraszone przepięknymi zdjęciami,
  • promowanie zabiegów – podobnie jak wyżej, z tym że koncentrujesz się na konkretnych zabiegach, nie zapominasz o atrakcyjnych ofertach, promocjach, programach lojalnościowych itp.,
  • bieżąca komunikacja z klientkami – swój fanpage traktujesz jak mix telefonu, maila i tablicy ogłoszeń, zamieszczasz różne bieżące informacje, ale głównym założeniem jest szybko kontakt z fanami – wrzucasz wpisy informujące o godzinach pracy salonu, remoncie drogi dojazdowej itp.; intensywnie rozmawiasz z klientkami w komentarzach i wiadomościach prywatnych – mają do Ciebie stały dostęp,
  • dostarczanie rozrywki – nie ma w tym nic złego o ile potrafisz w inteligentny sposób połączyć promocję swojej działalności z odrobiną humoru; tutaj pomoc rysownika czy grafika będzie nieodzowna.

Dodatkowo przemyśl czy chcesz za pośrednictwem Facebooka:

  • informować,
  • sprzedawać,
  • ściągać klientów do gabinetu,
  • ściągać klientów na stronę internetową,
  • pozyskiwać nowych odbiorców,
  • czy może dotrzeć do szerszej publiczności, rozwinąć działalność itd.?

Oczywiście rzadko zdarza się, żeby jakikolwiek obiekt ograniczał się wyłącznie do jednego rodzaju wpisów. Byłoby to zresztą strasznie nudne dla fanów. Zazwyczaj w różnych proporcjach mieszamy różne typy informacji tworząc swój własny, unikalny styl. Komunikacja na Facebooku powinna być spójna z innymi działaniami firmy. Jeśli masz z tym problem, założenie fanpage jest dobrą okazją do uporządkowania tych spraw.

Wiesz już, co możesz zamieszczać na fanpage gabinetu. Pora zastanowić się czego publikować nie warto. Unikaj:

  • wpisów o charakterze prywatnym, chyba, że są częścią zaplanowanej wcześniej strategii i zdradzasz swoim fanom kosmetyczną „kuchnię”,
  • wpisów na tematy polityczne, religijne, światopoglądowe – osoby o przeciwnych poglądach mogą się do Ciebie zrazić,
  • wpisów niezwiązanych z Twoją działalnością – wpisy śmieszne, lifestylowe mają to do siebie, że cieszą się dużą popularnością wśród internautów – czasami warto zrobić wyjątek od tej reguły, byle ostrożnie.

Czy Facebook sprzedaje?

Planując zwiększenie obecności gabinetu w mediach społecznościowych zastanawiasz się na pewno: „Jaki to ma sens? Czy da się na tym zarobić?”. Na te pytania nie ma prostej odpowiedzi. Facebook, w zależności od wielu różnych czynników, daje rozmaite możliwości promocji swojego biznesu. Spradź co ma wpływ na sukces finansowy kampanii reklamowych prowadzonych na Facebooku:

  • cele, które zakładasz – zanim rozpoczniesz komunikację z fanami, warto zastanowić się na czym Ci tak naprawdę zależy. Jeśli nie wybierzesz celu, nie będziesz w stanie dobrać odpowiednich narzędzi, które pomogą Ci ten cel osiągnąć – chcesz sprzedać od razu, czy może popracować nad relacjami?
  • sposób prowadzenia komunikacji z fanami-klientami – czyli narzędzia, o których wcześniej wspominałam. Inne przydadzą się w sytuacji, w której chcesz sprzedawać, a inne podczas budowania wizerunku eksperta,
  • wybór grupy docelowej – zakładanej i realnej. Cel, który towarzyszy prowadzeniu profilu gabinetu na facebooku powinien określać parametry grupy docelowej, z którą masz zamiar się komunikować. Najprościej mówiąc, jeśli chcesz sprzedawać ekskluzywne zabiegi przeciwzmarszczkowe, musisz starać się dotrzeć do grupy dojrzałych i zamożnych kobiet. Nastolatki są w tej chwili dla Ciebie mniej istotne. Musisz również sprawdzać na ile udało Ci się osiągnąć te założenia. Warto czasami konfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością,
  • umiejętności osoby prowadzącej fanpage – pewnie zauważyłaś, że są osoby które nie potrafią sprzedać wody na pustyni, ale są również tacy pracownicy, którzy na tej samej pustyni bez problemu upłynnią 10 kg piasku. Podobnie jest z prowadzeniem profilu gabinetu na facebooku. Potrzeba do tego pewnych specyficznych umiejętności, ogromnej wiedzy i śledzenia na bieżąco aktualnych trendów i nowości – to nie jest zadanie do zrobienia pomiędzy henną i kanapką,
  • rodzaj produktu/usługi – nie każdy produkt/usługa nadaje się do sprzedaży wspomaganej przez facebooka. Który się nadaje, a który nie? Ten sam zabieg na 2 profilach identycznych gabinetów w podobnych miastach może spotkać się z zupełnie innym zainteresowaniem. Tu nie chodzi o posiadanie gotowych recept, ale o sprawne monitorowanie, analizowanie i wyciąganie wniosków z tego, co dzieje się na profilu gabinetu,
  • charakterystyka fanów – celowo po raz drugi piszę o fanach. To, że masz pewne założenia odnośnie swojej grupy docelowej, wcale nie oznacza, że udało Ci się zgromadzić właśnie taką publiczność. Fani Twojego gabinetu to pewien zbiór ludzi, który co prawda charakteryzuje się podobnymi zachowaniami, ale w rzeczywistości jest unikalnym zbiorem osobowości, z którym musisz znaleźć wspólny język, czasami warto zmienić cele tak, żeby odpowiadały potrzebom zgromadzonej publiczności,
  • czynniki techniczne – takie jak czas publikacji postów, ich forma, proporcje wpisów obrazkowych do tekstowych i tych w formie linku – takie rzeczy są na bieżąco analizowane przez specjalistę obsługującego Twój fanpage,
  • budżet – nie wiem dlaczego znalazł się tak nisko – przecież to kluczowy czynnik decydujący o skali Twojego sukcesu. Jeśli chcesz dużo wyciągnąć, musisz sporo zainwestować, zarówno w obsługę profilu i zamieszczane na nim materiały (np. profesjonalne grafiki), jak i w płatne reklamy, które pozwolą Ci dotrzeć do większego grona odbiorców,
  • łut szczęścia – media społecznościowe kierują się pewnymi specyficznymi mechanizmami, na których podstawie możemy prognozować czy nasze działania mają szansę odnieść sukces. Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć wszystkiego. Sukces naszej kampanii sprzedażowej zależy od tak wielu czynników (myślałaś np. o pogodzie czy programie tv – one również mają wpływ na to ile osób aktualnie przebywa przed komputerem), że do pełnej satysfakcji zwykle potrzebna jest odrobina szczęścia. Właśnie w ten sposób powstają fenomeny grafik czy filmików, które są udostępniane czy oglądane miliony razy.

Podsumowując, nie można traktować Facebooka jak tradycyjnych kanałów reklamy, które zwykle przynoszą dość przewidywalne i powtarzalne efekty. Facebook to „żywy organizm”, który wymaga bardzo ścisłej i intensywnej interakcji. Jeśli mamy dobry plan, wiemy jak go zrealizować, mamy dużą szansę na osiągnięcie wspaniałych efektów. Trzeba się jednak liczyć z tym, że wyciągnięcie z Facebooka dużej ilości pieniędzy wymaga sporych nakładów i nie zawsze się udaje. Jeśli prowadzisz profil swojego gabinetu „bo wszyscy prowadzą” nie ma w tym nic złego. Twoje klientki mogą napisać, zapytać, być może przy odrobinie szczęścia wyświetli im się informacja o nowej promocji. Nie oczekuj jednak, że wstawiając przypadkowe materiały masz szansę na spektakularny sukces finansowy. Udaje się to naprawdę nielicznym.

Jeśli chcesz, żeby Facebook pomógł Ci zarabiać, potraktuj go poważnie. Powierz prowadzenie fanpage wykwalifikowanemu pracownikowi lub zewnętrznej firmie, która zna się na rzeczy. Przygotuj się na wydatki i nieustannie weryfikuj pierwotne założenia. Zamieszczaj ciekawe, unikalne i angażujące treści. Jeśli nie masz na to czasu, siły, ochoty i pieniędzy, nie dziw się, że Facebook nie daje Ci zarobić.

Tekst został opublikowany w czasopiśmie kosmetycznym NAJWSPANIALSZE

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym