W gabinecie kosmetycznym rozmawia się niemal o wszystkim – o męczącej pracy, leniwych mężach, niegrzecznych dzieciach, wrednych koleżankach, kiepskiej pogodzie… Są jednak tematy, których lepiej unikać. Czy polityka zalicza się właśnie do tej grupy? Sprawdź koniecznie przed wyborami!

Przed nami ostatnie godziny kampanii wyborczej. Już za 2 dni będzie jasne kto obejmie w Polsce władzę na najbliższe 4 lata. Niezależnie od wyniku wyborów poniedziałek będzie zapewne dniem gorących komentarzy i zaciekłych dyskusji politycznych. Czy warto się w nie wdawać ze swoimi klientkami? Moim zdaniem nie. Dlaczego?

  1. Wśród Twoich klientek są tak jak i w całym społeczeństwie zwolenniczki wszystkich partii politycznych. Zdarzyło Ci się źle o kimś pomyśleć, tylko dlatego, że poznałaś jego poglądy polityczne? Może tak, może nie. Faktem jest jednak, że ludzie często oceniają nas właśnie przez pryzmat naszych poglądów. Chcesz, żeby klientki widziały w Tobie wyborcę danej partii czy specjalistę w dziedzinie kosmetologii? Nie podsyłaj im niewłaściwych skojarzeń – jesteśmy tylko ludźmi i nie wszystkie nasze odczucia podlegają racjonalnej weryfikacji.
  2. Gabinet kosmetyczny to miejsce, które powinno kojarzyć się z relaksem. Polityczne dyskusje, nawet jeśli nie wiążą się ze sporami, zwykle i tak niepotrzebnie rozbudzają emocje. Po takim zabiegu klientka nie będzie zrelaksowana tylko zmęczona.
  3. Nawet jeśli jesteś najbardziej zagorzałą zwolenniczką konkretnej partii politycznej, w poniedziałek tak czy inaczej będzie już po sprawie, więc jakiekolwiek przekonywanie kogokolwiek do czegokolwiek nie ma najmniejszego sensu.

Ok, ale co zrobić w sytuacji, w której to klientka wkracza na grząski grunt politycznych tematów? Jak ustosunkować się do jej zaczepek i jednocześnie nie zdradzać własnego zdania na dany temat? Jest na to kilka sposobów!

  1. Po prostu zgrabnie zmień temat – na inny równie uniwersalny, ale przy okazji bezpieczny – do wyboru masz pogodę, zmianę czasu, brak długiego weekendu, trzecią falę kryzysu,  itd.
  2. Ponarzekaj na polityków jako takich, że nic nie robią, obiecują i nie dotrzymują słowa itd. To dobra opcja w sytuacjach, w których Twoja rozmówczyni uporczywie wraca do tematu.
  3. Zamiast plotkować, opowiedz klientce o zabiegach. Mam co najmniej 2 mocne argumenty przemawiające za takim rozwiązaniem. Unikniesz kłopotliwej sytuacji i może przy okazji coś sprzedasz! 😉

Niezależnie od poglądów, zachęcam wszystkich do głosowania w niedzielę i na wszelki wypadek wyłączam komentarze pod tym artykułem, żeby mnie nie wsadzili za kratki za łamanie ciszy wyborczej! 😉 Miłego weekendu! 🙂

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym