Których zabiegów nie będzie można reklamować od 1 stycznia 2023 roku? Ile prawdy jest w medialnych doniesieniach, które od jakiegoś czasu krążą w internecie? Czy naprawdę grożą nam astronomiczne kary 2 milionów złotych?

Jednym z najgorętszych obecnie w branży beauty tematów jest potencjalny zakaz reklamy niektórych zabiegów, który wchodzi w życie od 1 stycznia 2023 roku. Ile w tym prawdy? Z czego wynika ten zakaz i przede wszystkim, czego konkretnie dotyczy?


Jakie przepisy zakazują reklamy?

Głównym winowajcą całego zamieszania jest Ustawa z dnia 7 kwietnia 2022 r. o wyrobach medycznych (klik). Ustawa jako całość weszła w życie 26 maja 2022 roku, jednak dla niektórych zapisów pozostawiono nieco dłuższy okres.

Kwestie związane z reklamą reguluje głównie Rozdział 12 (art. 54 – art. 61) i właśnie ten rozdział wchodzi w życie nieco później – 1 stycznia 2023 roku.


Kogo w ogóle dotyczy ten zakaz reklamy? Kto powinien się nim zainteresować, a kto nie?

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że ustawa nie koncentruje się wyłącznie na zakazach. Niektórych rzeczy owszem zakazuje, ale są też takie, które opisuje, reguluje, wprowadza określone zasady. Warto więc pochylić się nad jednym i drugim tematem.

Sama ustawa (jak zresztą wynika z jej nazwy) dotyczy wyrobów medycznych. Warto byłoby zacząć od sprawdzenia, gdzie konkretnie Twój gabinet ma do czynienia z wyrobami medycznymi.

Mówiąc wprost: pierwszym, co należałoby zrobić, żeby w ogóle zastanawiać się nad tym, czy te przepisy nas dotyczą, jest sprawdzenie wszystkiego, co mamy w gabinecie i robienie sobie listy rzeczy, które są formalnie wyrobami medycznymi.

  • Nie korzystasz z żadnych wyrobów medycznych? „Luzik”, możesz zapomnieć o sprawie.
  • Korzystasz z jakichś wyrobów medycznych? Trzeba się pochylić nad tematem.

Nie wiesz, czy korzystasz z wyrobów medycznych? Przed Tobą przyjemny wieczór czytania ulotek, instrukcji, charakterystyk, materiałów itd. Nie masz na to czasu i ochoty? Wiadomo, że nie masz, no, ale jeśli chcesz się upewnić, że robisz wszystko tak, jak trzeba, to jakby nie masz innego wyjścia 😉

Jeśli ktoś zupełnie nie jest w temacie, podaję kilka przykładów produktów/urządzeń wykorzystywanych w gabinetach kosmetycznych, kosmetologicznych, podologicznych, medycyny estetycznej itd., które mogą być wyrobami medycznymi:

  • lasery,
  • urządzenia wykorzystujące ultradźwięki, fale radiowe, HIFU,
  • urządzenia do karboksyterapii,
  • kosmetyki/produkty do stosowania na skórę (znalazłam kilka produktów, np. krem na podrażnienia po zabiegach, które nie kwalifikują się do żadnej z poniższych kategorii – stąd taka ogólna nazwa),
  • peelingi chemiczne,
  • produkty do mezoterapii, lipolizy iniekcyjnej,
  • wypełniacze, np. kwas hialuronowy do iniekcji,
  • autoklawy, torebki do sterylizacji, myjki ultradźwiękowe,
  • maseczki, rękawiczki, środki do dezynfekcji,
  • narzędzia podologiczne,
  • frezarki,
  • lampy, np. na podczerwień,
  • barwniki do makijażu permanentnego.

WAŻNE! Na pewno nie wymieniłam wszystkiego, bo bardzo ciężko znaleźć informacje na ten temat. Niewielu producentów dystrybutorów pisze jasno na stronach internetowych, że ich produkt jest wyrobem medycznym o danej klasie. Wypisałam tylko takie przykłady, przy których była jasna informacja na ten temat.

RÓWNIEŻ WAŻNE! Oczywiście nie każdy sprzęt z danej kategorii będzie wyrobem medycznym. Bywa tak (często), że są dwa bardzo podobne urządzenia i jedno z nich jest wyrobem medycznym, a inne nim nie jest. Pierwsze będzie objęte nowymi przepisami, drugie nie. Absurd? Owszem, ale chyba nie pierwszy, z jakim mamy do czynienia…

Zmierzam do tego, że kluczowe jest to, co mamy w papierach i właśnie to trzeba sprawdzić.


Już wiem, z jakich wyrobów medycznych korzystam – co dalej?

Jak już wspominałam, nie jest tak, że ustawa zakazuje jakiejkolwiek reklamy wyrobów medycznych. Pora na konkretny cytat:

Reklama wyrobu kierowana do publicznej wiadomości nie może:
1) wykorzystywać wizerunku osób wykonujących zawody medyczne lub podających się za takie osoby lub przedstawiać osób prezentujących wyrób w sposób sugerujący, że wykonują taki zawód;
2) zawierać bezpośredniego wezwania dzieci do nabycia reklamowanych wyrobów lub do nakłonienia rodziców lub innych osób dorosłych do kupienia im reklamowanych wyrobów;
3) dotyczyć wyrobów przeznaczonych do używania przez użytkowników innych niż laicy.

W tym ostatnim punkcie tkwi główny problem, który ostatnio pojawia się w medialnych przekazach. Wyciągając esencję z powyższego, można stwierdzić, że:

Reklama wyrobu medycznego, która jest publiczna i dostępna dla wszystkich może dotyczyć tylko tych wyrobów, z których mogą korzystać laicy.

Taka reklama jest dozwolona i właśnie uregulowana w ustawie, np.

Reklama wyrobu zawiera co najmniej nazwę lub nazwę handlową wyrobu oraz przewidziane zastosowanie wyrobu.

Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia:
1) niezbędne dane, jakie ma zawierać reklama, inne niż określone w ust. 3,
2) sposób prezentowania reklamy

– uwzględniając konieczność obiektywnej prezentacji wyrobu, bezpieczeństwo jego stosowania, stan wiedzy użytkowników wyrobów (…).

(…)

Do obowiązków podmiotu gospodarczego prowadzącego reklamę wyrobu kierowaną do publicznej wiadomości należy przechowywanie wzorów reklam oraz informacji o miejscach jej rozpowszechniania przez okres 2 lat od zakończenia roku kalendarzowego, w którym ta reklama była rozpowszechniana.

Podmiot gospodarczy, o którym mowa w ust. 1, jest obowiązany na żądanie Prezesa Urzędu udostępnić wzór każdej reklamy skierowanej do publicznej wiadomości wraz z informacją o sposobie i okresie jej rozpowszechniania.

Pewnie będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której gabinet kosmetyczny będzie chciał reklamować wyroby medyczne przeznaczone dla laików, np. jeśli sprzedaje jakieś produkty lub urządzenia do pielęgnacji domowej. Większym problemem jest jednak to, czy gabinet może reklamować np. to, że ma nowy laser i wykonuje nim zabiegi?

Sprawę dodatkowo komplikuje jeszcze jeden istotny zapis ustawy:

Przepisy niniejszego rozdziału stosuje się również do reklamy działalności gospodarczej lub zawodowej, w której wykorzystuje się wyrób do świadczenia usług – w zakresie, w jakim dotyczy ona usług świadczonych przy użyciu danego wyrobu, w tym usług wypożyczania, najmu lub użyczania wyrobów.

Z tego zapisu wynika, że nie wolno reklamować nie tylko wyrobów medycznych, które są nieprzeznaczone dla „laików”, ale również zabiegów, w których wykorzystujemy te wyroby. Czy tak jest w rzeczywistości? Czy z tej sytuacji jest jakieś wyjście?

Po lekturze tych cytatów nasuwają mi się kluczowe pytania:

  • Które wyroby nie są przeznaczone dla laików? Jak można zdefiniować „laika”?
  • Których wyrobów medycznych nie można reklamować, a które można reklamować, ale zgodnie z ograniczeniami opisanymi w ustawie?
  • Na czym dokładnie polegają te ograniczenia? Jakie zmiany gabinet powinien wprowadzić w swoich reklamach?
  • Co z zabiegami? Czy jeśli wykonuję zabieg i używam do tego wyrobu medycznego, to czy naprawdę obowiązują mnie te wszystkie zakazy i ograniczenia?
  • Jak zdefiniować reklamę? Czy post na Instagramie jest reklamą? Czy napis na witrynie jest reklamą?

W ustawie mamy też wyłączenie dotyczące katalogów handlowych, cenników i informacji na opakowaniach:

Za reklamę wyrobu nie uważa się:
1) katalogów handlowych lub list cenowych, zawierających wyłącznie nazwę handlową, cenę wyrobu lub specyfikację techniczną;
2) informacji umieszczonych na opakowaniach oraz załączonych do opakowań wyrobów, wymaganych przepisami ustawy i rozporządzenia 2017/745 lub rozporządzenia 2017/746.

Tutaj pojawiają się kolejne pytania:

  • Czy zatem ulotka z cennikiem jest reklamą?
  • Czy muszę kasować wszystkie stare posty, które łamią zapisy ustawy?
  • W jaki sposób archiwizować reklamy, czego również wymaga od nas ustawa, przecież chyba nie „drukując internet”?

Ja na te pytania nie byłam w stanie samodzielnie znaleźć odpowiedzi, dlatego zwróciłam się z prośbą o pomoc do radcy prawnego Marka Koennera, który siedzi w temacie i już wielokrotnie pomagał nam rozwikłać prawne zawiłości.

Im bardziej drążyłam temat, tym pojawiało się więcej praktycznych pytań, np. czy jeśli pokazuję opinie klientek, wstawiam informację o ostatnich wolnych terminach, ustawiam nowe zdjęcie w tle na Facebooku lub oklejam okna gabinetu to jest reklama zabiegu? Teoretycznie błahe pytania, ale za złamanie przepisów ustawy grożą kary w wysokości do 2 milionów złotych, więc dobrze by było wiedzieć, o co im dokładnie chodzi…

Do tego dochodzą jeszcze kwestie związane z właściwie podstawowym pytaniem: z których wyrobów medycznych można w ogóle legalnie korzystać w gabinetach kosmetycznych, kosmetologicznych, podologicznych? Ograniczenia dotyczące reklamy mają być przecież kontrolowane m.in. przez Inspektora Sanitarnego. Może więc zdarzyć się sytuacja, że ktoś, wpadając w kłopoty przez niezgodną z prawem reklamę, dodatkowo narobi sobie problemów w związku z korzystaniem z wyrobów medycznych, z których korzystać nie powinien… Czy taki scenariusz jest realny?

Czy zakaz reklamy może być pretekstem/narzędziem do pozbawienia kosmetologów możliwości wykonywania niektórych zabiegów?

Pytań i materiałów zebrało się tyle, że ostatecznie stworzyliśmy z tego e-booka ZAKAZ REKLAMY – fakty, mity, pytania i odpowiedzi – Co zmienia ustawa o wyrobach medycznych? Co można, a czego nie?

Jeśli podejrzewasz, że temat może Cię dotyczyć, zapoznaj się z jego opisem. To w sumie 75 stron konkretnych pytań i odpowiedzi. Pytanie-odpowiedź, pytanie-odpowiedź – bez żadnego lania wody. W e-booku odpowiadamy m.in. na następujące pytania:

  • Czy to prawda, że niektórych zabiegów nie będzie można reklamować od 1 stycznia 2023?
  • Których zabiegów to dotyczy, a których nie?
  • Czy zakaz obejmuje same wyroby medyczne, czy również zabiegi, w których wykorzystujemy wyroby medyczne?
  • Czy unikając wymieniania nazw konkretnych wyrobów, zabezpieczamy się przed ewentualną karą?
  • Czy wszystkie wyroby medyczne będą objęte zakazem reklamy? Jak zidentyfikować te, które będą?
  • Czy kosmetolodzy, kosmetyczki, podolodzy i inni specjaliści pracujący w gabinetach beauty w ogóle mogą korzystać z wyrobów medycznych? Jeśli tak, to z których?
  • Czym jest reklama, a czym nie jest? Co będzie można robić, a co może zostać uznane za niedozwoloną reklamę?
  • W jaki sposób reklamować to, co będzie można reklamować, żeby nie naruszyć przepisów ustawy i nie narazić się na kary?
  • Czy będzie można publikować opinie klientek o zabiegach, rozdawać ulotki, wstawiać posty do mediów społecznościowych itd.?
  • Co zrobić z opublikowanymi już reklamami, wstawionymi postami, wydrukowanymi ulotkami, zebranymi opiniami itd.? Czy trzeba je zmienić lub skasować?

Pytań, na które odpowiadają prawnicy jest w sumie aż 61. Szczegółową listę pytań znajdziesz w opisie e-booka – TUTAJ.

zakaz reklamy zabiegów ustawa o wyrobach medycznych