Praca na śmieciowej umowie, brak urlopu, kiepskie zarobki… Gorzej już być nie może… Moja szefowa jest głupia, niemiła i skąpa, a udało jej się stworzyć dobrze prosperujący gabinet. Dlaczego i mnie miałoby się nie udać? Otwieram własny gabinet kosmetyczny!

Jak pomyślała, tak zrobiła! Wzięła pożyczkę, nakupiła sprzętu i kosmetyków, które zawsze jej się podobały, ale szefowa nie chciała kupić bo za drogie. I czeka. Dzień, dwa, miesiąc… Klientek ani widu, ani słychu… Nie udało się. Sprzedała wszystko za pół ceny, została z pożyczką i wróciła do pracy na umowę zlecenie. Teraz ma gorzej niż wcześniej, bo nie dość, że mało zarabia, to jeszcze raty trzeba spłacać…

Ten scenariusz powtarza się tysiące razy, nie tylko wśród kosmetyczek, ale również w każdej innej profesji. Dlaczego? Bo:

  • nie każdy ma predyspozycje do bycia właścicielem firmy,
  • nasze wyobrażenia o posiadaniu gabinetu kosmetycznego często nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością,
  • biznes jest brutalny – w wielu przypadkach duży sukces osiągają osoby, które nie zawsze postępują etycznie lub nawet zgodnie z prawem, w najlepszym przypadku trzeba mieć grubą skórę i twarde 4 litery,
  • prowadzenie gabinetu kosmetycznego wymaga szerokiej wiedzy nie tylko związanej z wykonywanymi zabiegami – równie ważna jest księgowość, marketing, zarządzanie itp. – nie każdy jest w stanie się w tym odnaleźć,
  • brakuje rzetelnego i realnego biznesplanu – nie robimy go wcale lub źle szacujemy swoje możliwości, źle oceniamy sytuację rynkową, nie bierzemy pod uwagę niektórych czynników itd.,
  • patrzymy na świat przez różowe okulary, podobnie jak na partnera na etapie zakochania – pomijamy niewygodne fakty, naginamy rzeczywistość pod własne oczekiwania itd.,
  • ufamy nieodpowiednim osobom,
  • doba ma tylko 24 godziny, a nie każdy z nas potrafi dobrze zarządzać sobą w czasie,
  • prowadzenie własnej firmy to nieustanna walka – ze sobą, z innymi, z urzędami itd. – trzeba być bardzo upartym i zdeterminowanym, a przy tym mieć mocno rozwiniętą umiejętność przewidywania przyszłości oraz nadchodzących wraz z nią kłopotów,
  • zwyczajnie brakuje doświadczenia – praca w gabinecie i prowadzenie gabinetu to dwie różne sprawy.

Zanim zaczniesz na poważnie myśleć o stworzeniu własnego gabinetu kosmetycznego, odpowiedz sobie na kilka podstawowych pytań:

  1. Ile pieniędzy wydam na sprzęt, kosmetyki, dostosowanie lokalu itd.?
  2. Ile będzie mnie co miesiąc kosztować prowadzenie gabinetu? Ile pieniędzy potrzebuję na swoje utrzymanie? Ile muszę zarabiać, żeby wyjść na plus?
  3. Czy mam odłożone środki na „czarną godzinę”?
  4. Ile klientek muszę przyjąć, ile zabiegów wykonać, żeby zarobić na koszty? Czy te założenia są realne? Czy wiem co zrobić, żeby wypromować swój salon?
  5. Czy mam plan B, C, D i E na wypadek, gdyby cos poszło nie tak?

  1. Czy jestem świadoma wszystkich obowiązków związanych z prowadzeniem gabinetu? Czy znam niezbędne przepisy?
  2. Czy dam radę być jednocześnie kosmetyczką, recepcjonistką, szefową, sprzątaczką, księgową, marketingowcem, prawnikiem, informatykiem, zaopatrzeniowcem…?
  3. Czy jestem gotowa poświęcić firmie cały swój wolny czas? Jakie mam plany na kolejne 10 lat swojego życia? Czy prowadzenie gabinetu nie koliduje z tymi planami?
  4. Czy mam kogoś kto pomoże w opiece nad dziećmi? Czy mój partner będzie mnie wspierał? Czy jego praca jest stabilna? Czy będziemy się dzielić domowymi i wychowawczymi obowiązkami?
  5. Jak reaguję na problemy, niepowodzenia? Jaka jest moja odporność na stres?

  1. Jakie jest moje doświadczenie w przeprowadzaniu zabiegów?
  2. Jak wiele klientek w poprzedniej pracy chciało przychodzić tylko do mnie?
  3. Czy mam kogoś kto mi doradzi? Pomoże finansowo w razie kłopotów?
  4. Czy potrafię obiektywnie patrzeć na rzeczywistość?

Powyższe pytania dotyczą tak naprawdę tylko niektórych aspektów prowadzenia własnego biznesu. Żeby poruszyć wszystkie ważne kwestie lista powinna mieć pewnie z kilkaset punktów… Jeśli nie jesteś pewna, czy poradzisz sobie z prowadzeniem własnego gabinetu kosmetycznego porozmawiaj szczerze z kimś, kto ma w tej materii doświadczenie. Jeśli nie znasz takiej osoby, spotkaj z przedsiębiorcą z innej branży – wiele obowiązków jest tak naprawdę wspólnych dla wszystkich. Pytaj o problemy, kłopoty, kryzysy, szykuj czarne scenariusze… Z sukcesem na pewno sobie poradzisz, a na problemy warto się przygotować.

W kolejnej części artykułu dowiesz się jakie błędy popełniają początkujący właściciele gabinetów kosmetycznych!

Masz własny gabinet, a może dopiero szykujesz się do startu własnego biznesu? Co Cię najbardziej przeraża? A może już dawno chciałaś założyć działalność, ale coś Cię powstrzymuje?

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym