Dziś wchodzi w życie split payment – mechanizm podzielonej płatności. Czy właściciele gabinetów beauty realnie odczują te zmiany? Jakie praktyczne konsekwencje niesie za sobą wprowadzenie split payment?

O co chodzi w split payment?

Temat jest trudny, więc postaram się go nadmiernie nie komplikować. Istotą wprowadzenia split payment jest fakt, że nasze organy podatkowe miewają kłopoty ze ściąganiem od firm należnego VATu. Antidotum na te kłopoty ma być właśnie podzielona płatność.

PRZYKŁAD:

Firma X kupuje u Ciebie vouchery na zabiegi dla swoich pracowników. Mają one stanowić prezent świąteczny. Firma ma za nie Ci zapłacić np. 2000 zł netto. Do tej pory wystawiałaś im po prostu fakturę na 2000 zł netto, czyli 2460 zł brutto i na swoje konto otrzymywałaś kwotę brutto 2460 zł. Z VATu musiałaś się rozliczyć z Urzędem Skarbowym.

Teraz może być tak samo, ale jest również inna opcja: split payment. Jeśli w ostatnich dniach wchodziłaś na swoje konto firmowe, pewnie zauważyłaś, że pojawił się na nim nowy rachunek – rachunek VAT. Bank założył go bez Twojej wiedzy, bo było to obowiązkowe dla wszystkich firm. Informację pewnie dostałaś, ale o zgodę nikt Cię nie pytał, bo nie musiał. Całe szczęście, za ten dodatkowy rachunek nie trzeba nic płacić…

Wracając do przykładu. Firma, której sprzedałaś vouchery może zapłacić Ci normalnie, ale może również skorzystać ze split payment, czyli na Twoje konto firmowe wpłacić 2000 zł, a na konto VAT 460 zł. Są plany, aby od 2019 nie było już możliwości wyboru, czyli split payment byłby obowiązkowy.

Co możesz zrobić z tymi 460 zł na swoim koncie VAT? No właśnie niewiele i stąd obawy wielu firm. Konto VAT ma służyć wyłącznie do rozliczeń VATu, czyli możesz zrobić z niego przelew do Urzędu Skarbowego, możesz opłacić nim VAT z faktury, którą ktoś wystawi Tobie… Generalnie nie poszalejesz. Gdybyś odczuła palącą potrzebę swobodnego dysponowania pieniędzmi zgromadzonymi na koncie VAT, możesz zwrócić się do Urzędu Skarbowego z wnioskiem o przelanie pieniędzy z konta VAT na zwykłe konto firmowe. Urząd ma 60 dni na rozpatrzenie takiego wniosku…

Praktyczny wpływ split payment na funkcjonowanie gabinetu beauty

Czy w związku ze split payment należy spodziewać się jakichś utrudnień? Zebrałam dla Ciebie w punktach najważniejsze informacje:

  • split payment dotyczy rozliczeń między przedsiębiorcami – nie dotyczy wpłat wykonywanych przez Twoje klientki, o ile są to osoby prywatne,
  • split payment dotyczy wyłącznie przelewów – nie obejmuje płatności gotówką czy kartą,
  • jeśli współpracujesz z firmami, może okazać się, że cześć wpłacanych przez klientów pieniędzy zostanie zamrożona na Twoim koncie – nie powinny być to jednak odczuwalne kwoty – najbardziej niepokoją się wielkie firmy, które często obracają w ciągu miesiąca pieniędzmi przeznaczonymi na zapłatę podatku – jeśli mamy do zapłacenia kilkadziesiąt tysięcy podatku (powiedzmy za 2 tygodnie), a mamy jakieś przeterminowane faktury do opłacenia, to brak tych kilkudziesięciu tysięcy może okazać się bardzo problematyczny,
  • jeśli sama robisz przelewy, np., za zamówienie w hurtowni kosmetycznej, możesz zapłacić właśnie w ten sposób, póki jednak nie jest to obowiązkowe, pewnie większość firm nie będzie z tego korzystała, bo zajmie to więcej czasu niż zrobienie zwykłego przelewu,
  • jeśli wystawiasz faktury bez VATu (jesteś zwolniona), nikt nie będzie Ci rozdzielał płatności, bo nie ma na co, jeśli sama otrzymujesz fakturę od firmy zwolnionej z VAT, to oczywiście też nie mam możliwości podzielenia płatności.

Plus dla Ciebie jako osoby płacącej w modelu split payment jest taki, że możesz szybciej otrzymać zwrot podatku, nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji, jeśli okaże się, że firma z którą współpracujesz robiła jakieś podatkowe przekręty… Niby są jakieś korzyści, ale szału nie ma.

Split payment – powinnam się nim martwić?

W tej chwili raczej nie ma powodu do zmartwień. Sama nie musisz korzystać z przelewów split payment, a jeśli ktoś wpłaci Ci w ten sposób pieniądze, wykorzystasz je po prostu na opłacenie podatku do Urzędu Skarbowego. Jeśli split payment od przyszłego roku faktycznie będzie obowiązkowy, dla większości gabinetów kosmetycznych będzie oznaczało to wyłącznie nieco więcej pracy przy opłacaniu należności przelewem.

Problemy mogą pojawić się w przypadku gabinetów, dla których współpraca z firmami stanowi dużą część obrotu. Kłopotliwa może być również sprzedaż online, ale raczej głównie w sytuacji, w której swoją ofertę kierujesz do firm. W przypadku klientów indywidualnych na razie nic się nie zmienia, choć w sumie rozgraniczenie pobierania takich płatności może być trudne pod względem technicznym.

Sama zastanawiam się w jaki sposób w sklepie internetowym Gabinetu od zaplecza miałabym wdrożyć takie rozwiązanie… Modyfikacja formularza zamówienia z opcją zakupu firma/osoba prywatna i tak rodzi już sporo komplikacji. W moim sklepie wszystko dzieje się automatycznie – współpracuje ze sobą klika systemów. Czasami głupia aktualizacja wtyczki formularza płatności sprawia, że coś się chwilowo wysypie i muszę prosić o pomoc informatyka. Nie wiem w jaki sposób miałabym jeszcze pobierać podzieloną płatność tylko w przypadku zamówień z gabinetów, jeśli cały system płatności obsługuje tpay… No nic, pewnie w razie potrzeby pojawią się jakieś rozwiązania. A na razie martw się człowieku i kombinuj, bo coś sobie wymyśliliśmy… Jak zwykle – nie pierwszy i nie ostatni raz 😉

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym