Ile potencjalnych klientek jest w zasięgu Twojego salonu? Jak obliczyć, czy wystarczy ich dla Ciebie, Twojego pracownika i konkurencyjnych gabinetów? Jak sprawdzić, ile stałych klientek jesteś w stanie przyjąć w skali roku i czy będziesz miała możliwość dotarcia do takiej grupy osób? Policz to koniecznie, zanim podejmiesz decyzję o rozwoju swojej działalności, zatrudnieniu pracownika, czy zmianie lokalu!
Ile jest salonów kosmetycznych w Polsce?
W pierwszej części artykułu przedstawiłam dane na temat ilości salonów kosmetycznych i fryzjerskich w Polsce (klik). W tej części policzymy, co to w praktyce oznacza, czyli ile potencjalnych klientek przypada na jeden salon kosmetyczny.
W skrócie: salonów kosmetycznych w Polsce jest od 27 387 do 32 575 – zależnie od tego, co konkretnie zaliczymy do „salonów kosmetycznych”. Będę się posługiwać tą niższą wartością, czyli 27 387 (wyjaśnienie znajdziesz w pierwszej części artykułu).
Jak policzyć, ile potencjalnych klientek przypada na jeden salon kosmetyczny?
Liczbę salonów mamy – potrzebujemy jeszcze liczbę osób zamieszkujących nasz kraj.
Dane GIS dotyczące liczby gabinetów były zbierane na koniec 2018 roku, sprawdźmy więc liczbę ludności w tym czasie.
Według raportu GUS (Główny Urząd Statystyczny) Ludność. Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym w 2018 r. Stan w dniu 31 XII pod koniec 2018 roku nasz kraj zamieszkiwało 38 411 000 osób. Dlaczego pod koniec 2018 roku? Dane o liczbie salonów pochodzą właśnie z tego okresu, więc żeby uniknąć przekłamań, będziemy się opierać właśnie na grudniu ubiegłego roku.
Nas nie interesują jednak wszyscy mieszkańcy kraju, ale przede wszystkim nasi potencjalni klienci. Będzie to spore uproszczenie, ale przyjmijmy, że interesują nas wyłącznie kobiety w wieku od 18 do 59 lat. Oczywiście z usług salonów kosmetycznych korzysta coraz więcej mężczyzn, ale ciężko będzie nam naprawdę rzetelnie określić, ilu ich jest. Zostańmy więc przy kobietach. Dlaczego przedział wiekowy od 18 do 59 lat? Również dla uproszczenia i ze względu na fakt, że właśnie taki przedział wiekowy obejmują statystyki, z których korzystałam.
Moje wyliczenia zmierzają do tego, żeby sprawdzić, ile osób z Twojej okolicy mogłoby zostać Twoimi klientkami, może nawet stałymi klientkami. Ile osób mogłoby Ci dostarczać regularnych, stabilnych dochodów. Nawet jeśli raz przyjdzie do Ciebie np. pan w wieku 60 lat, bo żona mu kazała, żeby w końcu coś zrobił ze swoimi paskudnymi łapami, bo już nie może na nie patrzeć, to ten pan raczej nie zostanie stabilnym źródłem dochodów dla Twojego salonu 😉 Przykład oczywiście z przymrużeniem oka – chciałam czytelnie pokazać Ci, o co mi chodzi.
Kobiet w wieku od 18 do 59 lat jest w Polsce 10 916 765.
10 916 765/27 387 = 398
Na jeden salon przypada więc średnio 398 klientek.
„Pobawmy się” jeszcze 🙂
Czy jesteś w stanie wykorzystać cały swój statystyczny potencjał?
Załóżmy, że pracujesz sama, masz wyłącznie stałe klientki i każda z nich przychodzi do Ciebie co 6 tygodni. Każdy z tych 6 tygodni masz wypełniony klientkami. Pracujesz 7 godzin dziennie, a na jedną klientkę przeznaczasz 1 godzinę.
6 tygodni x 5 dni roboczych x 7 godzin/klientek = 210 klientek
Jeśli zatrudniasz jednego pracownika, to Wasz “potencjał” wzrasta do 420 klientek. Jeśli odejmiemy od tego urlopy i inne nieobecności, można wysnuć śmiałą tezę, że 2-osobowy gabinet jest w stanie w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w potencjalnych klientkach ze swojej lokalizacji 😉
Oczywiście to tylko statystyka – na Twojej ulicy mogą być 3 gabinety i wtedy musicie się podzielić potencjalnymi klientkami. Niemniej jednak w miejscach, w których są 3 gabinety, mieszka również zwykle więcej osób. Pamiętaj, że statystyki obejmują zarówno tereny miejskie, jak i wiejskie.
Czy każda kobieta chodzi do kosmetyczki? Na ile klientek mogę realnie liczyć?
Na to pytanie nie odpowiem precyzyjnie, bo dane, które znalazłam, mocno się od siebie różnią.
Ile kobiet korzysta z usług kosmetycznych? Jedno badanie wskazuje na 18% (ARC Rynek i Opinia), inne na 69%. Co ciekawe, oba badania są z podobnego okresu 2016-2017 roku, wiec powinny pokazywać podobne wyniki… Wiele zależy od formy przeprowadzania takiego badania, badanej grupy, zadawanych pytań… Na pierwszy rzut oka wygląda to podobnie, no ale wyniki mocno od siebie odbiegają. Pozostaje nam więc jedynie powiedzieć „wiem, że nic nie wiem”.
Jeśli przyjmiemy hipotetyczne 50%, to zauważ, że nasze wcześniejsze obliczenia dotyczące konieczności zatrudnienia pracownika, przestają być aktualne. Okazuje się bowiem, że sama będziesz w stanie „przerobić” wszystkie potencjalne klientki z Twojej okolicy.
Sytuacja zmieni się jednak, że jeśli zmienimy pierwotne założenia – godzina na klientkę i 7 klientek dziennie. Jeśli będziesz w stanie przyjąć np. 14 klientek dziennie, to znów zaczniesz potrzebować pracownika…
Ok. Kończę już.
Sprawdź, jak to wygląda u Ciebie!
Po co te wszystkie hipotetyczne rachunki? Chciałam pokazać Ci, że zbieranie, porządkowanie i analizowanie danych to bardzo ważna część biznesu. Czasami kilka naprawdę prostych obliczeń potrafi rzucić na naszą sytuację zupełnie nowe światło! Zachęcam Cię mocno, żebyś zrobiła podobną analizę dla miejsca, na którym pracujesz.
Sprawdź, ile osób tam mieszka i ile z tych osób może być Twoimi potencjalnymi klientami.
Wskazówki do obliczeń:
Statystycznie kobiety stanowią 51,6% ogółu ludności. Osoby w wieku produkcyjnym (18-64 dla mężczyzn i 18-59 dla kobiet) to statystycznie 62,2%.
Znów, nie będzie to w pełni precyzyjne, ale np. jeśli na Twoim osiedlu lub w Twojej dzielnicy mieszka np. 7000 osób, to osób w wieku produkcyjnym będzie ok. 4354, w tym ok. 2 246 kobiet.
Sprawdź:
- ile konkurencyjnych salonów znajduje się w tym samym miejscu,
- ile klientek przypada na jeden salon,
- ile klientek średnio przyjmujesz w „dobrym miesiącu”.
Taka analiza może dostarczyć Ci wielu cennych przemyśleń, szczególnie jeśli myślisz o rozwoju, zatrudnieniu pracownika, zmianie cen itd.
Zajrzyj również do działu FINANSE GABINETU w moim sklepie. Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych materiałów, które pomogą Ci krok po kroku przeliczyć wiele istotnych dla Twojej firmy danych!