Budżet na reklamę – na to hasło wielu właścicieli gabinetów kosmetycznych chce uciec gdzie pieprz rośnie! Budżet jeszcze nigdy nikogo nie zjadł – o ile był rozsądnie ustalony. Powiem więcej – bez budżetu skuteczna reklama wychodzi naprawdę niewielu osobom. Dlaczego? Co to jest ten budżet na reklamę i dlaczego jest Ci aż tak niezbędnie konieczny?

Każda duża firma ma budżet na reklamę. Dlaczego? O tym zaraz. Zacznę jednak od kilku słów na temat bladego strachu, który ogarnia większość osób, z którymi na co dzień rozmawiam na choćby niewielkie wspomnienie o budżecie reklamowym. Reklama w małej firmie, nie tylko w gabinecie kosmetycznym, to takie trochę zło konieczne – coś w rodzaju porządków przed świętami. Bo niby dlaczego płacić komuś za coś tak niematerialnego jak reklama? Nie wiadomo czy się zwróci, nie wiadomo czy będzie skuteczna, a płacić trzeba. To coś zupełnie przeciwnego niż zamówienie w hurtowni kosmetycznej, gdzie zapłacisz, masz od razu i możesz nałożyć klientce na twarz, pośladek lub inną część ciała. 

Budżet nie gryzie i nie zabija – o ile mi wiadomo. Być może kogoś zjadł, ale ciężko oczekiwać, żeby zjedzona przez budżet osoba miała okazję podzielić się swoją traumą ze światem. Tak już poważnie – budżet naprawdę się przydaje. Dlaczego?

Budżet na reklamę zmusza do planowania!

To chyba największa zaleta posiadania budżetu na reklamę. Jeśli postanowisz, że co miesiąc będziesz wydawać na coś określoną sumę pieniędzy, zmusi Cię to do podejmowania rozsądnych i wyważonych decyzji oraz sprawdzania ich efektów. Małe wydatki, które często robimy bezrefleksyjnie, giną gdzieś w natłoku codziennych spraw. Sam fakt podjęcia decyzji o przeznaczeniu określonej sumy pieniędzy na jakiś bliżej nieznany cel zmusza do myślenia. 

Jak ustalić budżet na reklamę gabinetu kosmetycznego?

Nie realizuj natychmiast każdego pomysłu, który przyjdzie Ci do głowy – to najkrótsza droga do wyrzucenia pieniędzy w błoto! Zbierz koncepcje, dowiedz się ile kosztuje ich realizacja i przemyśl jakie korzyści możesz osiągnąć realizując wszystkie scenariusze. Zastanów się ile pieniędzy możesz/powinnaś wydać, a następnie jakie są realne możliwości zarobienia na inwestycji. Czy opracowałaś sposób na sprawdzenie ile nowych klientek uda Ci się pozyskać dzięki reklamie? Na etapie planowania reklamy i co za tym idzie budżetu na reklamę, musisz sobie zadać wszystkie powyższe pytania – właśnie o to chodzi! Nie działaj z doskoku, tylko rozsądnie wykorzystaj swoje pieniądze!

Jak przebiega skomplikowana procedura ustalania budżetu na reklamę? Siadasz na krześle i stwierdzasz – w tym miesiącu wydam na reklamę 200 zł. I tyle. Jak widać nie jest to aż tak przerażające, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego 200 zł a nie 500 zł? W tym momencie zaczynają się schody. Mogłabym tutaj pewnie zabłysnąć jakimś newsem od top managerów, którzy po wykonaniu skomplikowanych badań naukowych za x  tysięcy dolarów stwierdzili, że budżet reklamowy powinien wynosić powiedzmy 5% od zysku, ale nawet nie chce mi się szukać takich newsów. Dlaczego? Bo nie pisze dla wielkiej korporacji, która nie ma co robić z pieniędzmi, tylko dla małych firm, które często ledwo wiążą koniec z końcem. To działa trochę inaczej.

To w końcu 200, 500 czy może 2000 zł?

Zastanówmy się najpierw jaką kwotą dysponujesz/możesz dysponować. Musimy tutaj dokonać pewnego uproszczenia – założyć, że zrobiłaś absolutnie wszystko, żeby wyciągnąć ze swojego gabinetu maksimum zysku, czyli:

  • policzyłaś dokładnie obroty, koszty i zysk,
  • pozbyłaś się zbędnych kosztów,
  • ustaliłaś ceny zabiegów na odpowiednim poziomie,
  • zatrudniasz dokładnie tyle pracowników, ile na tą chwilę potrzebujesz,
  • wykorzystujesz ich i swoje możliwości w 100%,
  • masz odłożoną rezerwę na gorsze czasy i nie musisz w tej chwili oszczędzać na czarną godzinę. 

Wiem – żyję w świecie marzeń. No ale jakieś założenia musimy przyjąć. Zostaje Ci z tego wszystkiego np. 5000 zł zysku. Teraz zastanów się ile pieniędzy potrzebujesz, żeby przeżyć (absolutne minimum, bez kina, pizzy i nowej torebki) i jakie są Twoje główne cele:

  • inwestować w sprzęt/kosmetyki/pracowników i rozwijać się,
  • spijać śmietankę ze swojej długoletniej harówki,
  • na gwałt pozyskać nowe klientki – przy obecnym poziomie zatrudnienia (bo jednak pracownicy nie są w 100% zajęci) lub zatrudniając nowe osoby (te koszty też musisz wziąć pod uwagę w swoich wyliczeniach)? Oczywiście jest to sztuczny podział – na pewno chcesz wszystkiego jednocześnie. Warto jednak pochylić się nad tym punktem i choćby wypisać swoje cele. 

Jeśli możesz przeżyć za 1000 zł, bo np. masz wsparcie w partnerze – zostaje Ci 4000 zł. Jeśli utrzymujesz się sama z dzieckiem, pewnie potrzeba Ci minimum 3000 zł i zostaje tylko 2000 zł. Załóżmy, że zostały Ci 3000 zł. Teraz wróć do dwóch powyższych wypunktowań. Załataj dziury w naszej idealnej wizji gabinetu będącego w świetnej kondycji finansowej, a następnie ustal swoje priorytety. 

Zanim to zrobisz, przemyśl jeszcze:

  • na ile stały jest Twój zysk – jak zmienia się w zależności od miesiąca,
  • czy uwzględniłaś okres urlopowy,
  • czy masz plan awaryjny na nieprzewidziane sytuacje – są nieprzewidziane, więc daruję sobie ich wymienianie,
  • czy nie szykują Ci się w najbliższym czasie większe wydatki – remont, ubezpieczenie samochodu, uzupełnienie zapasu kosmetyków, które są na wykończeniu itp.?

Co jeszcze należy wziąć pod uwagę ustalając budżet reklamowy gabinetu kosmetycznego?

Sprawdź/przemyśl/przeanalizuj:

  • Jakie są Twoje długoterminowe cele, jaki jest plan na rozwój Twojej firmy?
  • Czy Twoje cele są zgodne z Twoim planem marketingowym? 
  • Jak reklamuje się Twoja konkurencja i ile wydaje na ten cel?
  • Co jesteś w stanie zorganizować własnymi siłami, a w czym potrzebujesz profesjonalnej pomocy?
  • Jakie są przyzwyczajenia Twoich klientek?

Mięso, mięso, mięso! Mięsa nie będzie! 🙂 Nie odważę się podać Ci konkretnej kwoty, którą powinnaś inwestować w reklamę – dlaczego? Bo to jest trochę tak, jakby odpowiadać na pytanie „ile kosztuje samochód”! Mamy za dużo zmiennych, żeby ustalić jakikolwiek prosty wzór. Pamiętaj, że większość odpowiedzi na pytania, które zadajesz sobie każdego dnia jest w Tobie. Trzeba tylko trochę zwolnić, odciąć się od świata, wziąć kartkę, długopis i po prostu pomyśleć w spokoju. Przeanalizować i policzyć, do czego Cię bardzo gorąco zachęcam! Masz już kilka wskazówek jak ugryźć temat 🙂 

Udało się? Masz już swój własny, osobisty budżet reklamowy? Gratuluję! Już wkrótce dowiesz się jak go efektywnie wykorzystać!

Ile miesięcznie wydajesz na reklamę swojego gabinetu? Masz określony budżet czy działasz z doskoku? 

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym