Zapisz się na powiadomienia web push ze strony Gabinet od zaplecza i jako pierwsza otrzymuj informacje o nowych, najciekawszych tekstach na blogu. Sprawdź jak to zrobić!
Czym są powiadomienia web push?
Słyszałaś o powiadomieniach web pusch? To takie małe okienka, które wyskakują nam w rogu przeglądarki internetowej. Bywa, że nie zwracamy na nie uwagi lub uznajemy za banery ze strony internetowej, którą aktualnie odwiedzamy. W rzeczywistości jest to jednak kolejna forma komunikacji – znacznie bardziej wygodna niż email i co więcej, anonimowa. Jak to działa, o co chodzi?
Web pushem, z którym prawdopodobnie mogłaś się już spotkać, są powiadomienia z Facebooka. Jak to działa? Przeglądasz internet, nie ma Cię na Facebooku i nagle wyskakuje okienko, że napisał do Ciebie Twój znajomy. To właśnie takie powiadomienie.
Każdy może zainstalować na swojej stronie takie powiadomienia. Ja korzystam z programu do mailingu, który dodatkowo oferuje mi właśnie możliwość wysyłania powiadomień. Można je jednak zainstalować również we własnym zakresie, przy pomocy specjalnej wtyczki lub prosząc o pomoc informatyka.
Jakie są zalety powiadomień web push?
- zapisujemy się na nie anonimowo – przeglądarka pamięta, że chcemy otrzymywać powiadomienia z danej strony i po prostu nam je wyświetla – nie trzeba podawać swojego maila,
- docierają praktycznie do każdej zapisanej osoby – wiele maili wpada do spamu, inne są przez nas pomijane ze względu na dużo obowiązków, web push dotrze do Ciebie zawsze, o ile korzystasz z internetu na swojej przeglądarce,
- działają również na smartfonie,
- są krótkie i zwięzłe – widzisz 2 zdania i decydujesz czy temat Cię interesuje – nie musisz przekopywać się przez długie maile.
Co zyskujesz zapisując się na powiadomienia z bloga Gabinet od zaplecza?
Na początek obiecam Ci, że nie będę wysyłać Ci pierdół. Uważam, że np. fakt ukazania się gazety z moim artykułem nie jest na tyle istotny, żeby zawracać Ci głowę w ten sposób. Przeczytasz na Facebooku, wejdziesz jeśli będziesz chciała i tyle. Web pushe zostawiam sobie na specjalne okazje – świetne, merytoryczne artykuły, darmowe materiały, wielkie akcje itd. W praktyce pewnie średnio 1 – 2 razy w miesiącu. Wszystko, na czym naprawdę możesz zyskać! Jeśli więc obawiasz się spamu, to masz absolutną gwarancję, że nie będziesz go ode mnie otrzymywać! To co zapisujesz się?
Jak zapisać się na powiadomienia?
Zapis na powiadomienia jest jednocześnie banalnie prosty, ale również odrobinę skomplikowany. Tak, wiem jak to brzmi. Chodzi o to, że nie da się (przynajmniej w moim systemie) wygenerować formularza zapisu tak po prostu. Mam ustawione, że zapytanie o zgodę na powiadomienia ma wyskoczyć po pewnym czasie wizyty na stronie. Nie pamiętam w tej chwili dokładnie jakim, ale jest to czas, który pozwala choćby pobieżnie zapoznać się z treścią np. czytanego artykułu. Uważam, że to dobry zwyczaj, no bo po co zapisywać się na powiadomienia ze strony, którą widzimy przez 5 sekund? Skąd mamy wiedzieć, czy strona nam się podoba?
Jeśli dawno u mnie nie byłaś, pewnie wyświetliło Ci się przed chwilą takie pytanie. Jeśli byłaś niedawno i nie zgodziłaś się na powiadomienia, to pewnie jeszcze kiedyś takie pytanie Ci się wyświetli. Piszę ten artykuł po pierwsze po to, żebyś miała tą informację gdzieś z tyłu głowy i następnym razem mogła świadomie wyrazić zgodę, a po drugie po to, żeby zasygnalizować Ci ten temat – być może będziesz chciała wykorzystać powiadomienia na stronie swojego gabinetu. Napiszę jeszcze w najbliższym czasie większy artykuł o marketingu web push.
Teraz pora na przykłady – jak wygląda proces zapisu?
Pokażę Ci teraz moje własne screeny z przeglądarki Chrome, z komputera stacjonarnego. Jest też jeden przykład ze smartfona z Androidem. Jeśli korzystasz z innej przeglądarki/urządzenia/systemu, może to u Ciebie wyglądać odrobinę inaczej, ale generalnie schemat jest wszędzie podobny.
1. Wchodzisz na stronę, czytasz i wyskakuje Ci coś takiego:
2. Klikasz CHCĘ i później tak jak pisałam jest już różnie w zależności od przeglądarki. Chrome niestety wymaga drugiego potwierdzenia:
Dlaczego? Za pierwszym razem ja pytam czy chcesz, żebym wysłała Ci powiadomienie. Później pyta Cię Chrome – czy chcesz, żebym ja przeglądarka wysyłała Ci powiadomienia z tej strony? No i znowu zaznaczamy, że chcemy, czyli w tym przypadku ALLOW NOTIFICATIONS. Testowałam to również na innych przeglądarkach i np. MS Edge (następca Internet Explorer) nie zapytała ponownie – może miała większą wiarę w to, że wiem co robię 😉
3. Później wyskoczy Ci kurtuazyjne podziękowanie, zamykasz i po sprawie 😉 Chrome nawet w tym przypadku robi wszystko na opak, bo podziękowanie wyświetla pomiędzy jedną a drugą zgodą, co z resztą widać na screenie… Jest to odrobinę skomplikowane, dlatego postanowiłam o tym napisać. Pewnie gdybym wynajęła sztab informatyków, to by mi to jakoś wygładzili, ale trzeba oddzielać sprawy ważne od drobiazgów. Oddzieliłam i na razie zostaje tak jak jest 😉
Jak wygląda gotowe, wysłane przeze mnie powiadomienie?
Na komputerze wyświetla się to w ten sposób:
A na telefonie tak:
To co zapisujesz się? Pamiętasz moją obietnicę, że nie będę spamować? Ok zapisujesz. Bardzo mnie to cieszy! 😉 Wypatruj w takim razie formularza i klikaj, że się zgadzasz tyle razy ile trzeba, czyli w praktyce raz lub dwa razy! 🙂