Chcesz zacząć prowadzić szkolenia w salonie? Będziesz dzielić się swoją wiedzą z koleżankami z branży? A może masz zamiar organizować szkolenia dla klientek? Jakie formalności trzeba załatwić przed rozpoczęciem działalności szkoleniowej? Czy trzeba mieć do tego specjalne uprawnienia? Co z wystawianiem certyfikatów i dyplomów?
Artykuł jest długi i treściwy, dlatego stworzyłam do niego spis treści. Będzie Ci łatwiej sprawdzić, jaką wiedzę dostaniesz i gdzie szukać informacji na konkretne tematy.
SPIS TREŚCI:
1. Szkolenia w salonie beauty – kto może je prowadzić?
- Czy żeby prowadzić szkolenia w salonie, trzeba mieć specjalne uprawnienia?
- Jakie mogą być konsekwencje prowadzenia szkoleń w salonie bez odpowiedniego przygotowania?
- Kiedy nasze kwalifikacje stają się wystarczające do prowadzenia szkoleń?
- Czy do prowadzenia szkoleń trzeba mieć wykształcenie lub szkolenie pedagogiczne?
- Czy są sytuacje, w których faktycznie musimy mieć formalne kwalifikacje do prowadzenia szkoleń?
2. Szkolenia w salonie beauty – jakie wymogi formalne trzeba spełnić?
- Jaki kod PKD trzeba dopisać, żeby zacząć prowadzić szkolenia?
- Rejestr Instytucji Szkoleniowych – kiedy trzeba się do niego wpisać i co to daje?
- Czy żeby prowadzić szkolenia, potrzebujemy akredytacji? Czym ona jest?
3. Certyfikaty, dyplomy – czym się różnią i kto może je wystawiać?
- Dyplom, certyfikat – czym to się różni? Co jest lepsze?
- Co z kursem i szkoleniem – czym to się różni?
- Kto ma prawo wystawiać dyplomy i certyfikaty po szkoleniach w salonie beauty?
- Co napisać na dyplomie/certyfikacie ze szkolenia w salonie beauty?
- Sam dyplom/certyfikat, czy coś jeszcze?
1. Szkolenia w salonie beauty – kto może je prowadzić?
Czy żeby prowadzić szkolenia w salonie, trzeba mieć specjalne uprawnienia?
Co do zasady nie trzeba mieć żadnych specjalnych uprawnień do prowadzenia szkoleń. Warto jednak wziąć pod uwagę, że jeśli chcemy szkolić innych, sami musimy być perfekcyjnie przygotowani z danego tematu. Mam tutaj na myśli zarówno przygotowanie teoretyczne, jak i praktyczne. Jeśli nie spełnimy tego “wymogu”:
- będziemy mieć dużo niezadowolonych klientów,
- szybko zepsujemy sobie opinię, będziemy się zmagać z negatywnymi komentarzami, żądaniem zwrotu pieniędzy itd.,
- nasz pomysł na dodatkową działalność nie wypali,
- możemy mieć “na sumieniu” szkody wyrządzone przez źle przeszkolonych kursantów,
- możemy mieć ewentualne problemy prawne z tym związane.
Jakie mogą być konsekwencje prowadzenia szkoleń w salonie bez odpowiedniego przygotowania?
Bo należy głośno powiedzieć, że jeśli deklarujemy, że się na czymś znamy i oferujemy tę wiedzę (i umiejętności) innym, w dodatku odpłatnie, jednocześnie będąc przedsiębiorcą, to zdecydowanie mamy obowiązek dostarczyć to, co obiecujemy. Jeśli nie mamy wiedzy i sprzedajemy tę wiedzę, której nie mamy, to jest po prostu oszustwo,
Nikt więc nie kontroluje nas na starcie, ale po fakcie mogą nas spotkać konsekwencje nieposiadania odpowiednich kwalifikacji. Od tych najłagodniejszych w postaci awantury lub żądania zwrotu pieniędzy, do tych poważniejszych w formie konieczności tłumaczenia się przed sądem.
Kiedy nasze kwalifikacje stają się wystarczające do prowadzenia szkoleń?
To jest bardzo trudne i mocno indywidualne pytanie. Indywidualne zarówno w kontekście naszej oceny własnej wiedzy i umiejętności, jak również w kontekście poszczególnych zabiegów/tematów. Każdy zabieg będzie miał przecież inny stopień skomplikowania, inne potencjalne powikłania itd.
Gdybyś zapytała mnie o zdanie, pewnie odpowiedziałabym Ci, że osoba prowadząca szkolenie z danego zabiegu powinna:
- mieć wykształcenie kierunkowe,
- sama odbyć kilka szkoleń z tego tematu/zabiegu,
- mieć kilka lat doświadczenia w wykonywaniu danego zabiegu (choć pewnie da się mniej),
- regularnie aktualizować wiedzę i umiejętności,
- czuć się w tym zabiegu na tyle swobodnie, że wprowadzasz jakieś modyfikacje, bo np. widzisz, że różni klienci różnie reagują, łączysz zabieg z innymi, osiągasz lepsze rezultaty – oczywiście w granicach bezpieczeństwa – chodzi mi po prostu o perfekcyjną znajomość zabiegu w teorii i w praktyce,
- masz perfekcyjnie rozpracowane możliwe powikłania i problemy, wiesz, jak sobie z nimi radzić,
- zdarza się, że rozwiązujesz problemy innych z tym zabiegiem, np. na internetowych forach, czy grupach – to, co dla innych jest trudne, dla Ciebie jest oczywiste,
- uzyskujesz świetne efekty zabiegowe, masz coraz więcej zadowolonych klientów na ten zabieg i mnóstwo poleceń pocztą pantoflową.
Jednak ponownie podkreślam, że jest to wyłącznie moja opinia i raczej na pewno nie sprawdzi się w absolutnie każdej sytuacji. Możesz ją więc potraktować jako punkt wyjścia do własnych analiz,
Czy do prowadzenia szkoleń trzeba mieć wykształcenie lub szkolenie pedagogiczne?
Nie, ale:
- takie wykształcenie lub szkolenie może nam się przydać, jeśli będziemy wnioskować o jakieś dotacje lub aplikować o pracę w szkole, czy na uczelni (może tak być, ale nie musi),
- nie każdy potrafi uczyć innych – jeśli nie mamy takich umiejętności, to warto się odrobinę doszkolić – to, że coś wiemy to połowa sukcesu, drugą jest umiejętność przekazania tego, co wiemy.
Czy są sytuacje, w których faktycznie musimy mieć formalne kwalifikacje do prowadzenia szkoleń?
Na koniec tej części warto wspomnieć, że w praktyce mogą się zdarzyć pewne sytuacje, w których jakieś formalne kwalifikacje czy uprawnienia będą potrzebne, ale o tym powiemy sobie więcej w drugiej części przy omawianiu wymogów i obowiązków formalnych.
2. Szkolenia w salonie beauty – jakie wymogi formalne trzeba spełnić?
Jaki kod PKD trzeba dopisać, żeby zacząć prowadzić szkolenia?
Właściwie jedynym wymogiem formalnym, który trzeba spełnić, rozszerzając swoją działalność o prowadzenie szkoleń jest dodanie do CEiDG odpowiedniego kodu PKD.
Mowa o kodzie:
85.59.B – Pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane
W klasyfikacji PKD mamy informację, że kod ten obejmuje:
– edukację, w której nie da się zdefiniować poziomu nauczania,
– działalność placówek kształcenia praktycznego, placówek kształcenia ustawicznego oraz ośrodków dokształcania i doskonalenia zawodowego,
– korepetycje, włączając korepetycje z języków obcych,
– działalność ośrodków prowadzących kursy wyrównawcze,
– kursy przygotowujące do egzaminu z wiedzy zawodowej,
– kursy komputerowe,
– naukę religii,
– kursy udzielania pierwszej pomocy,
– szkoły przetrwania,
– szkolenia z zakresu komunikacji werbalnej i niewerbalnej,
– kursy szybkiego czytania,
– pozostałe pozaszkolne formy edukacji związane głównie z rozwijaniem własnych zainteresowań, uzyskiwaniem i uzupełnianiem wiedzy, umiejętności i kwalifikacji zawodowych w formach pozaszkolnych oraz doskonaleniem zawodowym (włączając: kwalifikacyjne kursy zawodowe, kursy umiejętności zawodowych, kursy kompetencji ogólnych, turnusy dokształcania teoretycznego młodocianych pracowników).
Innych wymogów formalnych nie ma. No, chyba że chcemy prowadzić szkolenia, które mają jakieś specjalne regulacje prawne, tak jak np. szkolenia na prawo jazdy. Nie może ich prowadzić każdy, tylko zarejestrowana szkoła jazdy, która spełnia konkretne wymogi.
Czy w branży beauty możemy mieć do czynienia z taką sytuacją? Jedyne co w tej chwili przychodzi mi do głowy to ewentualne wątpliwości dotyczące inwazyjnych zabiegów z pogranicza kosmetologii i medycyny estetycznej, ale to, jak wiemy, jest obszar mocno niejasny i zagmatwany, więc ciężko tutaj ferować jakieś wyroki. Wyobrażam sobie jednak sytuacje, w której ktoś może nas oskarżyć o “uczenie medycyny”, bo szkolimy z zabiegu, który niektórzy uznają za zabieg medyczny.
Jak wspomniałam, innych wymogów nie ma, ale jest pewna możliwość, z której korzysta wiele osób organizujących szkolenia – mowa o wpisie do Rejestru Instytucji Szkoleniowych.
Rejestr Instytucji Szkoleniowych – kiedy trzeba się do niego wpisać i co to daje?
W Ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (klik) czytamy:
Instytucja szkoleniowa oferująca szkolenia dla bezrobotnych i poszukujących pracy może uzyskać zlecenie finansowane ze środków publicznych na prowadzenie tych szkoleń po wpisie do rejestru instytucji szkoleniowych prowadzonego przez wojewódzki urząd pracy właściwy ze względu na siedzibę instytucji szkoleniowej. Rejestr instytucji szkoleniowych jest jawny i może być prowadzony w formie elektronicznej.
W skrócie: jeśli chcemy mieć szansę na organizowanie szkoleń dla bezrobotnych, za które zapłaci urząd pracy, trzeba się wpisać do specjalnego rejestru.
Dlaczego takie szkolenia mogą być dla Ciebie atrakcyjne? Dla wielu osób barierą do skorzystania ze szkolenia będzie jego wysoki (zazwyczaj) koszt. Jeśli za szkolenie płaci “państwo”, chętnych zapewne będzie sporo, a więc i Twój zarobek powinien być satysfakcjonujący.
Czy wpis do rejestru daje coś jeszcze? Generalnie nie, choć niektórzy używają go jako argumentu potwierdzającego swój profesjonalizm w oczach potencjalnych kursantów. Tak naprawdę jednak uzyskanie wpisu to bardziej kwestia wypełnienia określonych dokumentów i wniesienia opłaty, niż jakiejś wnikliwej analizy naszych kompetencji szkoleniowych. Może to więc zrobić wrażenie na części klientów, ale raczej takich, którzy nie wiedzą, czym jest rejestr i jak funkcjonuje.
Jeśli chodzi o formalności związane z wpisem do rejestru, to na tej stronie rządowej jest to fajnie opisane.
Czy żeby prowadzić szkolenia, potrzebujemy akredytacji? Czym ona jest?
Warto wiedzieć, że istnieje jeszcze coś takiego jak akredytacja szkoleń. Na tej stronie rządowej czytamy:
Od 1 września 2020 r. podmiot prowadzący działalność oświatową w postaci kształcenia ustawicznego w formie kwalifikacyjnego kursu zawodowego, musi obowiązkowo posiadać akredytację kuratora oświaty.
Działalność oświatowa polegająca na prowadzeniu innych kursów, umożliwiających uzyskanie i uzupełnienie wiedzy, umiejętności i kwalifikacji zawodowych przez osoby dorosłe, nie musi podlegać akredytacji.
Pod względem formalnym, taka działalność oświatowa nie różni się od prowadzenia innej działalności gospodarczej. Nie jest uznawana za działalność regulowaną. Prowadzenie jej nie wymaga spełniania szczególnych warunków, ani uzyskania zezwolenia, koncesji, zgody lub zgłoszenia. Przedsiębiorca prowadzi ją we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność. Działalność oświatowa nieobejmująca prowadzenia szkoły, placówki, zespołu szkół lub placówek może być podejmowana na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców.
Akredytacja szkoleń jest więc ściśle związana z oficjalnym, państwowym systemem kształcenia. Prowadząc szkolenia w gabinecie, nie musisz się tym przejmować. Jeśli interesuje Cię temat kwalifikacyjnych kursów zawodowych, kliknij tutaj. Więcej informacji o akredytacji szkoleń znajdziesz tutaj.
3. Certyfikaty, dyplomy – czym się różnią i kto może je wystawiać?
Dyplom, certyfikat – czym to się różni? Co jest lepsze?
Według Słownika Języka Polskiego (klik):
dylom
1. «dokument stwierdzający przyznanie tytułu zawodowego lub naukowego»
2. «wyróżnienie w postaci ozdobnego blankietu z odpowiednim tekstem»certyfikat
«oficjalny dokument stwierdzający np. zgodność produktu z normami, autentyczność dzieła sztuki lub ukończenie kursu»
Jak widać, słownik przemawia raczej za certyfikatem, ale tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Określenia te są zwykle przez ludzi traktowane jak synonimy, choć dyplom faktycznie nieco bardziej kojarzy się ze studiami, a certyfikat ze specjalistycznymi, często praktycznymi umiejętnościami,
Co z kursem i szkoleniem – czym to się różni?
Z kursem i szkoleniem mamy tak naprawdę bardzo podobną sytuację:
kurs
1. «droga do wyznaczonego miejsca przebyta przez pojazd albo przez posłańca; też: przebycie tej drogi»
2. «krótkie szkolenie w zakresie pewnej specjalności»
3. «cykl wykładów z określonego przedmiotu»
4. pot. «odwiedzenie różnych miejsc w określonym celu»
5. «kierunek poruszania się statku, samolotu; też: kąt zawarty między płaszczyzną symetrii statku, samolotu a określonym kierunkiem odniesienia»
6. «kierunek obrany przez władze w polityce, gospodarce»
7. «cena papierów wartościowych lub waluty danego kraju za granicą»szkolenie
«cykl wykładów z jakiegoś przedmiotu, zorganizowanych w celu uzupełnienia czyjegoś wykształcenia lub czyichś wiadomości z jakiejś dziedziny»
Kto ma prawo wystawiać dyplomy i certyfikaty po szkoleniach w salonie beauty?
Chyba Cię bardzo nie zaskoczę, jak napiszę, że każdy? To kolejna sprawa, która nie jest w żaden sposób uregulowana, więc mamy tutaj pełną dowolność.
Oczywiście zupełnie inaczej będzie w przypadku oficjalnych państwowych certyfikatów czy tytułów. Nie możemy sobie napisać np., że ktoś uzyskał tytuł technika usług kosmetycznych, bo to jest uregulowane prawnie, jak i przez kogo taka osoba może być kształcona, są oficjalne egzaminy itd.
Co napisać na dyplomie/certyfikacie ze szkolenia w salonie beauty?
Jeśli nie mamy do czynienia z jakąś regulowaną dziedziną, to znowu: możemy sobie napisać, co chcemy. Warto jednak koncentrować się na faktach, tzn. używać sformułowań:
- odbyła szkolenie,
- wzięła udział w szkoleniu/prezentacji/wykładzie,
- ukończyła szkolenie,
- ukończyła szkolenie i uzyskała pozytywny wynik z egzaminu itd.
W końcu podpisujemy się pod tym certyfikatem, więc niejako gwarantujemy własnym nazwiskiem to, co powyżej napisałyśmy. Z tego powodu lepiej unikać sformułowań w stylu:
- umie, potrafi,
- nabyła umiejętności,
- nabyła uprawnienia itd.,
bo to oznacza wszystko i nic. Poza tym zawsze ktoś może przyjść do Ciebie z pretensjami na zasadzie: napisała pani, że ta osoba umie wykonać ten zabieg, a u mnie wykonała go źle i teraz mam problem.
Nie odpowiadamy oczywiście za to, co robią inni, ale za to, co mówimy i robimy sami, już odpowiedzialność powinniśmy brać. Poza tym taki sąd np. może nas zapytać: na jakiej podstawie stwierdziła pani, że ta osoba umie wykonać zabieg? Dlaczego miałby nas o to pytać sąd? Ano np. wtedy, kiedy ta niezadowolona klientka pozwie kosmetyczkę, a my zostaniemy w tej sprawie np. wezwani na świadka.
Sam dyplom/certyfikat, czy coś jeszcze?
Dobrym zwyczajem będzie również dołączanie do dyplomu/certyfikatu czegoś w rodzaju suplementu, w którym znajdzie się:
- zakres, program szkolenia,
- liczba godzin teoretycznych i praktycznych (+ czy kursantka uczestniczyła w pełnym wymiarze godzin),
- zakres, przebieg egzaminu, uzyskana ocena itp.
Dlaczego?
Właściwie z tego samego powodu, co wcześniej. Podpisujesz się pod czymś, więc dobrze by było, żeby podać konkret. “Ukończyła szkolenie” może oznaczać 3 godziny i 100 godzin. Jeśli napiszesz konkretnie, będzie wiadomo jakiej wiedzy i umiejętności można się spodziewać.
Jak się pewnie domyślasz, napisanie tego artykułu zajęło mi sporo czasu. Jeśli możesz, wesprzyj mnie wirtualną kawą – KLIK, żebym mogła tworzyć więcej takich treści. Możesz też zostać moją Patronką na portalu Patronite – KLIK.
Zapraszam Cię również do mojego sklepu, w którym znajdziesz mnóstwo przydatnych materiałów na temat marketingu, zarządzania i finansów salonu, a także obowiązujących regulacji prawnych. Przejrzyj dostępne e-booki, kursy online i wzory dokumentów – KLIK.