Jeśli sprawisz, że klientki Ci zaufają i będą Cię traktować jak eksperta, zyskasz naprawdę dużą i stabilną przewagę nad konkurencją! Jak tego dokonać? W świecie, w którym nikt nie potrafi odróżnić faktów od opinii, najlepszą metodą skutecznej reklamy gabinetu kosmetycznego jest content marketing, czyli dzielenie się wiedzą i budowanie eksperckiego wizerunku!
Post prawda – czym jest i jaki ma związek z Twoją pracą?
W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszymy, że żyjemy w świecie post prawdy. Co to tak naprawdę oznacza i czy ma jakiekolwiek praktyczne przełożenie na pracę w gabinecie kosmetycznym? Żeby nie przytaczać skomplikowanych definicji, wyjaśnijmy to na przykładzie. Wszyscy wiemy, że niebo jest niebieskie. Załóżmy, że ktoś przychodzi i mówi, że niebo jest zielone. Jeszcze jakiś czas temu ten od zielonego nieba zostałby uznany za wariata albo przybysza z innej planety. Obecnie nie dość, że wszyscy go słuchają, to jeszcze przyłączają się do niego i razem opowiadają o pięknej zieleni nieba. Tym, którzy nadal twierdzą, że niebo jest niebieskie zarzuca się, że są skorumpowani lub krótkowzroczni. Nikt nie zawraca sobie głowy faktami, dowodami. Wystarczy, że komuś się tak wydaje i potrafi pociągnąć za sobą innych.
Absurdalny przykład? Tak to wygląda, ale nie wiem czy słyszałaś, że rosną w siłę grupy ludzi, którzy uważają, że Ziemia jest płaska… To nie żart. Niestety…
W takich warunkach jak grzyby po deszczu wyrastają kolejni „eksperci”. Kiedyś, żeby być ekspertem trzeba się było naprawdę solidnie napracować. Zacząć od podstaw – dostępnych w domowej encyklopedii lub podręczniku. Przyswoić je i zrozumieć. Później wybrać się do biblioteki, albo studiować wiele lat, dodatkowo pogłębiać swoją wiedzę, zdobywać doświadczenia. Obecnie na wyciągnięcie ręki mamy większość zgromadzonej przez ludzkość wiedzy – wszystko jest w internecie. Z jednej strony to naprawdę cudowne, ale z drugiej strony bardzo niebezpieczne.
Twoje klientki są zdezorientowane!
Kompletnie nie jesteśmy przygotowani do krytycznej analizy tego co czytamy. Kaśka napisała, że puder szkodzi, no to szkodzi – przecież z taką pewnością może wypowiadać się tylko ktoś, kto zna się na rzeczy. Skąd Kaśka wie o tym pudrze? Wyczytała na amerykańskim blogu. Pojawiła się Zośka – Zośka z kolei uważa, że puder jest zdrowy. Część publiczności zostaje z Kaśką, część idzie z Zośką i obie grupy zaczynają się obrzucać błotem. Czy komukolwiek przyszło do głowy, żeby sprawdzić jak to jest w rzeczywistości z tym pudrem? Przeczytać badania lub zrobić własne? Nie bardzo. Czytać badań nie ma sensu, bo przecież są na pewno sfałszowane, a zrobić własnych oczywiście nikt nie potrafi. W związku z tym zamiast opierać się na faktach opieramy się na własnych przekonaniach, opiniach i emocjach. Nasza wiedza jest mocno wycinkowa. Przeczytamy coś i na tej podstawie wysnuwamy wnioski dotyczące całego tematu, chociaż każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie powie nam, że nie wzięłyśmy pod uwagę 2 ważnych czynników, które sprawiają, że wszystko trzeba interpretować na odwrót… Ale kogo to obchodzi… Witaj w świecie post prawdy!
W świecie post prawdy królują fake newsy, czyli nieprawdziwe informacje, które ktoś podaje celowo lub nie, świadomie lub nie… Inni ich nie sprawdzają, tylko podają dalej. I tak w świat rozchodzą się bzdury, które oczywiście coraz bardziej zyskują na wiarygodności. Skoro coraz więcej osób o tym pisze, przecież coś musi w tym być…
Post prawda, fake newsy i content marketing w gabinecie kosmetycznym
Pewnie zastanawiasz się jakie to wszystko ma znaczenie dla Ciebie – właścicielki lub managerki gabinetu kosmetycznego. Ogromne! Dlaczego?
Twoje klientki każdego dnia buszują w internecie. Znajdują wiele informacji na temat pielęgnacji urody. Nie mają możliwości ich zweryfikować, więc w sporej części przypadków to co przeczytają, po prostu uznają za pewnik. Czytając kolejne informacje trafiają na sprzeczności. Komu mają zaufać? Już wiesz, że właśnie wkraczasz na scenę?
Kiedyś do gabinetu szło się po to, żeby „zrobić paznokcie i pogadać”. W dzisiejszym świecie musisz dać klientkom coś więcej nawet, jeśli same o to nie proszą. Zanim przejdziemy do Ciebie, zatrzymajmy się na chwilę na mnie 😀
Komunikacja w internecie to podstawa!
Czytasz mój artykuł. Gdybym go nie napisała (i wszystkich poprzednich) wiedziałabyś o moim istnieniu? Nie. Jak Twoje klientki mają Cię, zauważyć, jeśli się z nimi nie komunikujesz? Nie chodzi o jakieś indywidualne rozmowy w gabinecie. Chodzi o to, żebyś w komunikacji wykorzystywała miejsca, w których Twoje klientki poszukują informacji. Nie muszę chyba dodawać, że robią to w internecie. I nie mam tu na myśli wpisów na Facebooku w stylu „chcesz mieć ładną figurę na wakacje, kup…” – to nie jest komunikacja, a monolog. Monolog dość krótkowzroczny, bo co za tydzień zostanie z Twojego wpisu o promocji? Jedno wielkie NIC – praktycznie nikt nie czyta archiwalnych wpisów na Facebooku, a jeśli nawet, to kogo interesuje promocja sprzed pół roku? Kogo w ogóle interesuje promocja? Tylko Ciebie – jesteś zainteresowana, żeby sprzedać zabieg. Twoje klientki takich promocji widzą setki dziennie. Dlaczego mają wybrać akurat Twoją?
Za chwilę stracisz kontakt z najważniejszą grupą swoich klientek!
Pomyśl, kto jest bardziej wiarygodny: jakaś Kasia, która czerpie wiedzę z YouTuba czy Ty – specjalista? Jako osoby pracujące w branży kosmetycznej trochę przegapiłyśmy (piszę o tym ze smutkiem) moment, w którym internet stał się źródłem opinii. Dlaczego autorytetami w dziedzinie kosmetologii są w większości osoby, które nie mają o tym zielonego pojęcia? Bo osoby, które mają o tym pojęcie siedzą w gabinetach i robią zabiegi. Powiesz, że nie masz na to czasu. Masz czas na zamówienie kosmetyków? Spróbuj pracować bez nich – nie da rady. Nie da rady również pozyskiwać nowych klientek bez dostosowania się do specyfiki dzisiejszego świata. Owszem są gabinety, które bez strony internetowej mają wypełnione kalendarze. W rzeczywistości ma na to wpływ więcej czynników. Musisz jednak mieć świadomość, że świat zmienia się w błyskawicznym tempie i ten, kto tego tempa nie wytrzymuje, po prostu odpada z wyścigu! W dorosłość wchodzą kolejne grupy klientek, które praktycznie „urodziły się w internecie”. Już za chwilę to one będą odpowiadały za znaczną część Twoich dochodów. Jesteś na to przygotowana?
Udowodnij, że ekspert nie oznacza nudziarz!
Wykorzystaj siłę internetu! Dziel się z klientkami wiedzą – naprawdę rzetelną i merytoryczną. Pokaż, że ekspert może być fajny, że warto go kliknąć! Zdetronizuj domorosłe specjalistki od wszystkiego i pokaż, że ekspercka wiedza nie musi być nudna. Walcz z kosmetyczną post prawdą i pokazuj co jest prawdą, a co wyłącznie czyjąś opinią. Rób to na Facebooku, na stronie internetowej czy na blogu. Daj się poznać Twoim klientkom. Zdobądź ich zaufanie i wytwórz przekonanie, że jeśli mają jakikolwiek problem związany z urodą, to właśnie Ty jesteś odpowiednim adresatem tego pytania! Jeśli zrobisz to naprawdę rzetelnie, nigdy nie zabraknie Ci klientek!