Twoje klientki rezygnują z zabiegów na korzyść osób, które pracują w domu „na czarno”? Czy obniżenie składek ZUS ograniczy szarą strefę w kosmetyce i poprawią sytuację finansową legalnie działających gabinetów?
W ostatnich dniach pojawiły się zapowiedzi obniżenia składek ZUS dla przedsiębiorców. Ze zmian skorzystają osoby, które dopiero zakładają firmę oraz przedsiębiorcy, którzy zarabiają najmniej. Co konkretnie się zmieni?

Obniżenie składek ZUS od stycznia 2018 – proponowane zmiany:

  1. Brak składek na ubezpieczenie społeczne przez pierwszych 6 miesięcy prowadzenia działalności.
  2. Później tak jak dotychczas, przez 2 lata niższe składki.
  3. Później niższe niż obecnie składki dla firm osiągających miesięczny PRZYCHÓD w wysokości mniejszej niż 2,5-krotność minimalnego wynagrodzenia.

Na proponowanych zmianach wysokości składek ZUS skorzystają osoby, które dopiero otwierają gabinet (dodatkowe 6 miesięcy „wakacji” od składki społecznej) i najmniejsze gabinety. Warto zaznaczyć, że niższe składki ZUS będą naliczane od PRZYCHODU, a nie od DOCHODU.

Jeśli realnie zarabiasz niewiele, bo zatrudniasz pracowników i masz wysokie koszty, raczej nie skorzystasz z niższych składek. Wszystko oczywiście zależy od formy opodatkowania, ale tego tematu nie będę rozwijać, bo zupełnie się na tym nie znam. Dzisiaj chciałabym się skupić na innym aspekcie proponowanych zmian, czyli ograniczeniu szarej strefy w kosmetyce.

Czy obniżenie składek ZUS spowoduje ograniczenie szarej strefy w kosmetyce?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto przyjrzeć się przyczynom dla których spora część kosmetyczek, fryzjerek, stylistek paznokci i innych osób z branży kosmetycznej nie decyduje się na założenie działalności gospodarczej.

Pierwszym, zasadniczym powodem są pieniądze. Osoba, która nie prowadzi działalności gospodarczej nie tylko nie płaci składek ZUS, ale również unika wielu innych większych lub mniejszych kosztów, np. opłaty za:

  • lokal – zabiegi na czarno zwykle wykonywane są w domach klientek,
  • wyposażenie, remont,
  • media,
  • ubezpieczenie,
  • odtwarzanie muzyki,
  • wywóz odpadów,
  • sterylizację,
  • kasę fiskalną, terminal,
  • podatki i inne.

Część z tych opłat nie dotyczy kosmetyczek mobilnych, które nie muszą się martwić np. o opłaty za lokal, wyposażenie czy media, ale pozostałych kosztów już raczej nie pominą. Mimo wszystko obniżenie składek ZUS może się okazać korzystne również dla tej grupy.

WNIOSEK: Praca na czarno opłaca się nie tylko ze względu na unikanie opłacania ZUS, ale również szeregu innych płatności.

Inne powody prowadzenia niezarejestrowanej działalności kosmetycznej:

  • unikanie kontroli i problemów z nimi związanych (np. sanepidu),
  • unikanie czasochłonnych formalności,
  • brak konsekwencji finansowych słabych okresów (nie trzeba mieć odłożonych środków na gorsze miesiące).

WNIOSEK: Mniejsze koszty to nie jedyna korzyść związana z prowadzeniem działalności kosmetycznej na czarno.

Mamy sporo korzyści, teraz warto zastanowić się jakie zagrożenia są związane z prowadzeniem niezarejestrowanej działalności. Najważniejszym z nich są problemy z Urzędem Skarbowym w sytuacji, w której ktoś na nas doniesie lub sprawa wyda się w innych okolicznościach. Konkretniej mówiąc możemy narazić się na:

  • grzywnę za prowadzenie niezarejestrowanej działalności – nawet do 5 tys. zł,
  • grzywnę za unikanie płacenia podatków – nawet kilkanaście tys. zł,
  • konieczność zapłaty zaległych podatków (dochodowy i VAT),
  • konieczność zapłaty zaległych składek ZUS wraz z opłatami dodatkowymi,
  • problemy z innymi instytucjami, np. sanepidem,
  • problemy w przypadku wystąpienia powikłań u klientki lub nieprawidłowego wykonania zabiegu – nie mamy ubezpieczenia, więc w przypadku konieczności wypłaty odszkodowania musimy sobie radzić sami.

WNIOSEK: Istnieje sporo poważnych argumentów, aby nie pracować na czarno.

Czy osoba, której nie przeraża perspektywa zapłacenia ogromnej grzywny i ewentualnych odszkodowań założy działalność wyłącznie z powodu kilkuset złotych oszczędności? Szczerze mówiąc wątpię. Na pewno nie każda z osób wykonujących zabiegi kosmetyczne na czarno ma świadomość konsekwencji (podejrzewam, że większość nie ma), ale takie osoby mają zwykle również bardzo niską świadomość związaną z prowadzeniem firmy i licznymi obowiązkami z tym związanymi.

Zabiegi w domach wykonują bardzo często osoby, które uczą się same z internetu lub są po szkole i nie mają jeszcze doświadczenia. Zaczynają od wykonywania zabiegów znajomym, później znajomym znajomych i tak rozpoczynają regularną pracę na czarno. Często nie jako główne źródło zarobku, ale możliwość okazjonalnego dorobienia. Czy takie osoby będą skłonne założyć firmę i zacząć prowadzić legalną działalność? Niekoniecznie.

Kto skorzysta na niższych składkach ZUS?

Jedyną grupą, która po obniżce składek ZUS rzeczywiście może zacząć pracować legalnie są osoby, które po prostu chcą pracować legalnie, ale mają na razie bardzo niskie dochody i nie mają oszczędności, którymi można by było sfinansować pierwsze, gorsze miesiące funkcjonowania legalnego gabinetu lub przynajmniej legalnej działalności mobilnej. W takim przypadku comiesięczna obniżka ZUSu o kilkaset zł może być rzeczywiście decydującym argumentem. Wydaje mi się, że będą to jednak osoby, które podjęły już decyzję o założeniu firmy, ale odkładają ją w czasie. Dla takich kosmetyczek 6-miesięczne „wakacje” od płacenia składki społecznej rzeczywiście mogą być bodźcem, który skłoni do zarejestrowania firmy.

Dlaczego warto ograniczyć szarą strefę w kosmetyce?

Ograniczenie szarej strefy w kosmetyce niewątpliwie jest potrzebne. Efektem będzie:

  • ograniczenie spadku cen usług, który od kilku lat jest sporym problemem, szczególnie w przypadku mniejszych, niewyspecjalizowanych gabinetów, które wykonują podstawowe zabiegi,
  • poprawa jakości wykonywanych usług,
  • poprawa sytuacji finansowej istniejących, legalnie działających gabinetów.

Jak to zrobić? Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, niemniej jednak uważam, że obniżenie składki społecznej dla najsłabiej zarabiających to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Jeśli dodatkowo ograniczymy biurokrację, uprościmy system podatkowy, zmniejszymy podatki, koszty pracy i sprawimy, że własna firma przestanie się kojarzyć z problemami, być może uda się coś zmienić w tym zakresie. Nie zaszkodzi również prawne uregulowanie zawodów związanych z branżą beauty. Nie jestem zwolennikiem nadmiernych regulacji i zakazów, ale praca kosmetyczki czy kosmetologa, w czasach coraz bardziej inwazyjnych zabiegów jest bardzo odpowiedzialna i nie powinna być wykonywana przez przypadkowe osoby, które swoją wiedzę czerpią wyłącznie z filmików na YouTube.

A Ty co sądzisz na ten temat? Co Twoim zdaniem powinno się stać, żeby mniej osób pracowało na czarno?

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym