Wielu właścicieli gabinetów kosmetycznych liczy koszty zabiegu wyłącznie w oparciu o zużywane na ich wykonanie kosmetyki. Skoro produkty kosztują 20 zł, to niech zabieg będzie za 40 zł – zarobię 20 zł. To ogromny błąd! Zasadnicze koszty funkcjonowania gabinetu w wielu przypadkach ukrywają się zupełnie gdzie indziej, mianowicie w koszcie godziny pracy gabinetu. Sprawdź, co oznacza to enigmatyczne pojęcie i jak taki koszt godziny pracy gabinetu wyliczyć!
Wyobraź sobie bardzo skądinąd smutną sytuację, że w kolejnym miesiącu nie masz absolutnie żadnej klientki. „Pies z kulawą nogą” nie zajrzał do Twojego gabinetu. Od rana do wieczora siedzisz w pustym salonie i zastanawiasz się intensywnie nad sensem swojej zawodowej egzystencji. Nie masz klientek, więc nie robisz żadnych nowych zamówień. Nic również (co oczywiste) nie zarobiłaś. Ile wyniosą koszty Twojego siedzenia i patrzenia w sufit? W dużym uproszczeniu to właśnie będą koszty pracy Twojego gabinetu.
Ale jak to? Nie zarabiam, skąd w takim razie koszty?!
Nie płacisz za kosmetyki, owszem, ale nie o kosmetyki tu chodzi. Kosmetyków potrzebujesz, jeśli robisz zabiegi. W tym miesiącu ich nie robisz. Prąd, woda? Też nie o to chodzi, choć warto zaznaczyć, że nawet mimo braku ruchu rachunki i tak nie będą w wysokości”0 zł”. Są przecież rozmaite opłaty przesyłowe + jeśli tak siedzisz w tym pustym gabinecie z 10 kawą, przeglądając Facebooka, również zużywasz wodę i prąd…
Chodzi głównie o stałe koszty, które ponosisz niezależnie od tego, czy pracujesz, czy nie. Nawet jeśli w akcie rozpaczy wyjedziesz i zaszyjesz się w puszczy, to przecież nikt nie anuluje Ci opłat za czynsz, ZUS-u, abonamentu za telefon, internet itd.
Nie pracując, musisz „zarobić” na mnóstwo stałych opłat. Zliczając je wszystkie i dzieląc przez liczbę godzin pracy otrzymujesz realny koszt godziny pracy gabinetu. Warto podkreślić, że powinnaś uwzględnić zarówno koszty miesięczne, jak i roczne. Dlaczego?
Fakt płacenia za coś raz w roku, nie oznacza automatycznie, że pieniądze biorą się z powietrza. Policz sobie np. 1000 zł na ubezpieczenia, 400 zł za domenę i serwer, 200 zł na nowe buty i fartuszek, 200 zł na prezenty dla klientek i dekoracje świąteczne… Załóżmy, że takich stałych opłat masz ok. 4000 zł rocznie. Podziel to przez 12 miesięcy, a otrzymasz ponad 330 zł dodatkowych kosztów miesięcznie!
To oczywiście tylko wybrane przykłady – pełną listę kosztów wraz z dokładnymi wyliczeniami znajdziesz w moim e-booku Jak ustalić cenę zabiegu kosmetycznego.
Jak wyliczyć realny czas pracy gabinetu kosmetycznego?
Wiesz już, że niezależnie od tego, co dzieje się w gabinecie, jego funkcjonowanie generuje pewne stałe koszty. Aby wyliczyć koszt godziny pracy gabinetu, potrzebujesz jeszcze informacji na temat realnego czasu pracy. Można go liczyć na różne sposoby. Pokażę Ci moją metodę wraz z uzasadnieniem, dlaczego uważam, że jest ona najlepsza.
Koszt pracy gabinetu liczysz zwykle po to, żeby doliczyć odpowiednią kwotę do ceny zabiegu. Oznacza to w uproszczeniu, że pracując z klientkami powinnaś zarobić zarówno na stałe koszty, jak i wygenerować zysk dla siebie. Czy zarabiasz będąc na urlopie? Czy zarabiasz sprzątając gabinet lub robiąc zamówienia? Czy zarabiasz w momencie, w którym grafik świeci pustkami? NIE!
Polecam więc stałe koszty pracy gabinetu podzielić przez ilość godzin realnej pracy z klientkami (jeśli potrafisz ją określić, np. wyliczając średnią z ostatnich miesięcy) lub przynajmniej ilość godzin, które teoretycznie możesz poświęcić na pracę z klientkami.
Zerknij na poniższe grafiki, na których pokazuję to wszystko kolorami:
Grafika pochodzi z e-booka „Jak ustalić cenę zabiegu kosmetycznego”.
Oczywiście nie w każdym tygodniu będziemy mieć dzień urlopu, również obłożenie, czy dodatkowe zadania będą wyglądać inaczej, ale chcę pokazać Ci metodę liczenia, co wymaga uwzględnienia różnych sytuacji.
Mamy tak naprawdę 2 sytuacje:
Grafika pochodzi z e-booka „Jak ustalić cenę zabiegu kosmetycznego”.
Tak jak wspomniałam, najdokładniejsze kwoty uzyskasz zliczając tylko „zielone” godziny. Jeśli nie jesteś w stanie ich określić, dolicz również „pomarańczowe”.
W e-booku dokładnie obliczam ilość dni roboczych w roku, odejmuję od tego dni ustawowo wolne przypadające w tygodniu, urlopy i inne nieobecności, czas poświęcony na sprawy administracyjno-rozliczeniowo-marketingowe, a następnie obliczam realną ilość godzin pracy w oparciu o różne warianty procentowe obłożenia grafiku – wraz z konkretnymi, przykładowymi danymi. To tak w telegraficznym skrócie, bo w e-booku ten temat jest opracowany na około 15 stronach… 😉
Pora na podsumowanie – liczymy KOSZT GODZINY PRACY GABINETU!
Mając zsumowane wszystkie koszty w skali roku i roczną ilość godzin pracy, wystarczy proste działanie matematyczne, aby poznać realny koszt godziny pracy gabinetu.
Grafika pochodzi z e-booka „Jak ustalić cenę zabiegu kosmetycznego”.
Ja w różnych wariantach obliczeń dla niedużego gabinetu z średnimi kosztami otrzymywałam kwoty w granicach 40-60 zł za godzinę. Wszystko zależy oczywiście od twoich indywidualnych kosztów. Wystarczy, że masz własny lokal i płacisz jeszcze „mały ZUS”, a koszt będzie wyraźnie niższy.
Co z tego wszystkiego wynika?
Mając koszt godziny pracy gabinetu policzony w opisany powyżej sposób, wiesz już ile kosztuje Cię każda „zielona” lub „zielono-pomarańczowa” godzina. Musisz ją doliczyć do kosztów materiału (kosmetyki, sprzęt) i dopiero na tej podstawie wyliczać cenę zabiegu. No chyba, że masz kilka tysięcy miesięcznie na „drobne” nieuwzględnione w kosztorysie wydatki… 😉
Jeśli koszt godziny pracy gabinetu w Twoim przypadku wynosi np. 40 zł, to koszty przypisane do 30 minutowego zabiegu będą wynosiły odpowiednio 20 zł. Jeśli więc materiał na ten 30 minutowy zabieg kosztuje 20 zł, a Ty bierzesz za całość 40 zł, to na pewno będziesz stratna. Nie dość, że nie zarobisz, to jeszcze stracisz na podatkach.
No właśnie, jak to się wszystko ma do ceny zabiegu?
W cenie zabiegu oprócz kosztu godziny pracy gabinetu trzeba jeszcze uwzględnić koszty związane z wykonaniem konkretnego zabiegu, ewentualne prowizje, podatki, zyski właściciela gabinetu itd. Jak to zrobić – o tym również piszę w e-booku „Jak ustalić cenę zabiegu kosmetycznego”. Uwierz mi, naprawdę nie da się tego opisać w krótkim artykule na blogu uwzględniając dodatkowo różne specyficzne sytuacje…
Jeśli chcesz mieć to wszystko „podane na tacy” zaopatrz się w e-booka, który zrewolucjonizuje Twoje podejście do gabinetowych finansów! E-book ma aż 80 stron, ale nie przerażaj się tym faktem. Nie jest to 80 stron do wykucia na blachę. Rozkładam każdy z opisanych w tym artykule tematów na czynniki pierwsze i podaję mnóstwo przykładów wraz z konkretnymi kwotami.
Pokazuję jak wyliczyć poszczególne wartości, zostawiam Ci puste tabelki na Twoje wyliczenia i idziemy dalej dopiero w momencie, w którym masz już wszystko policzone. Rozplanowałam to tak, że jeśli nastąpią jakieś zmiany, np. w wysokości kosztów gabinetu, będziesz mogła uaktualnić dane tylko w tym jednym obszarze, bez „rujnowania” całości wyliczeń. Opisałam to wszystko w naprawdę prosty i przejrzysty sposób. Wyliczenia nie powinny stanowić problemu nawet dla osoby, która nie czuje się dobrze w tematach matematyczno–ekonomicznych 😉
E-booka możesz kupić TUTAJ.