Ministerialna Komisja Prawa Autorskiego zatwierdziła ostatnio nowe tabele opłat za odtwarzanie muzyki. Nowe regulacje nie weszły jeszcze w życie, ale już dziś budzą sporo kontrowersji. Co się zmieni? Będzie taniej? Czy są alternatywy dla muzyki z ZAiKSU? Dlaczego w ogóle warto inwestować w muzykę w gabinecie? Sprawdźmy!

Muzyka przyciągnie do Ciebie nowych klientów!

Miła atmosfera jest jednym z głównych czynników decydujących o sukcesie gabinetu. Paradoksalnie niemal równie ważnym jak nasz profesjonalizm i jakość wykonywanych usług! Wystarczy zastanowić się, jak często sami podejmujemy decyzję kierując się emocjami? Kiedy wchodzimy do sklepu, spotykamy nowych ludzi, czasami po prostu coś nie gra… Źle się czujemy i nie do końca potrafimy uzasadnić dlaczego. Te trudne do opisania odczucia możemy umownie nazwać „atmosferą”.

Na to bardzo ogólne pojęcie składa się wiele czynników: nastawienie personelu, wystrój wnętrza, oświetlenie, zapach i oczywiście muzyka! Nieprzyjemna i drażniąca, zniechęci do powrotu nawet zadowolonego z usług klienta. Jaka więc powinna być muzyka w gabinecie?

Wybierając muzykę do gabinetu powinniśmy kierować się kilkoma czynnikami, m.in. charakterem gabinetu, rodzajem wykonywanych usług oraz upodobaniami personelu, który zmuszony jest przecież słuchać wspomnianej muzyki przez znaczną część dnia. Większość zabiegów wymaga od nas odtwarzania relaksujących utworów, które pozwalają klientkom zapomnieć o codziennych zmartwieniach. Wiemy przecież, że również po to do nas przychodzą. Nastrojowa muzyka w połączeniu z odprężającym zabiegiem to niemal gwarancja zadowolenia klienta, a dla nas najpewniejsze źródło skutecznej reklamy.

Muzyka… skąd? Nadchodzą zmiany…

Odpłatność za odtwarzanie muzyki powinna zajmować stałe miejsce w naszym comiesięcznym bilansie kosztów. Korzystanie z nielegalnych źródeł naraża nas na problemy prawne i jest zwyczajnie nieuczciwe wobec osób, dla których tworzenie muzyki jest przecież źródłem zarobku. Jednym z rozwiązań jest uiszczanie comiesięcznych opłat do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, które pobierają opłaty w imieniu twórców i dzielą je pomiędzy poszczególnych wykonawców i autorów. Do takich organizacji należą Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP), Stowarzyszenie Autorów (ZAiKS), Związek Producentów Audio-Video (ZPAV), Związek Artystów Wykonawców (STOART). Cztery organizacje w dzisiejszych realiach oznaczają niestety poczwórną opłatę, która uzależniona jest min. od lokalizacji gabinetu i ilości stanowisk. W większych ośrodkach może to oznaczać roczny koszt wysokości nawet kilku tysięcy złotych!

Ministerialna Komisja Prawa Autorskiego zatwierdziła ostatnio wspólne tabele stawek dla wszystkich organizacji. W praktyce oznacza to, że będziemy płacić tylko raz. Czy w związku z tym będzie taniej? Nowe tabele stawek za odtwarzanie muzyki nie zostały jeszcze opublikowane. Znamy jedynie ogólny zarys regulacji i wybrane przykłady z których wynika, że stawki wzrosną głównie w dużych miastach. W mniejszych miejscowościach możemy spodziewać się obniżki opłat. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, dotychczas typowy salon fryzjerski do 2 stanowisk płacił łącznie wszystkim organizacjom 122 zł miesięcznie. Nowe tabele zakładają obniżenie tej kwoty do 84 zł w miejscowości do 10 tys. mieszkańców i wzrost nawet do 155 zł w przypadku Warszawy. Nie wiadomo czy nowe regulacje wejdą w życie w obecnym kształcie, ponieważ wiele środowisk zgłasza do nich liczne uwagi. Protestują głównie hotelarze i właściciele dyskotek, którzy na nowych stawkach stracą najwięcej. Cóż, czas pokaże…

Alternatywne rozwiązania

Nie wiadomo czy nowe przepisy ostatecznie wpłyną na obniżenie opłat za publiczne odtwarzanie muzyki, warto więc przyjrzeć się alternatywnym rozwiązaniom. Jednym z nich są płyty z muzyką zwolnioną z opłat, których ceny oscylują w granicach 30 zł. Warto zaznaczyć, że za taką muzykę płacimy tylko raz, a nie co miesiąc, jak w przypadku opłat dla ZAiKSu i innych organizacji. W ten sposób możemy znacznie obniżyć koszty. Korzystanie z płyt z muzyką zwolnioną z opłat niesie za sobą jednak pewne ryzyko, którego niestety nie dostrzega wielu właścicieli gabinetów. Zakup i nieustanne odtwarzanie tylko jednej płyty, prędzej czy później odbije się na kondycji psychicznej naszych pracowników i klientek. Warto zainwestować w kilka lub kilkanaście płyt z muzyką – unikniemy dzięki temu przygnębiającej monotonii.

Inną metodą jest wykupienie abonamentu w coraz bardziej popularnych radiowych rozgłośniach internetowych, które oferują specjalne kanały dopasowane do charakteru działalności kosmetycznej lub fryzjerskiej. Jeśli nie przeszkadzają nam reklamy, korzystanie z radia internetowego najprawdopodobniej będzie bezpłatne. Większy komfort w postaci braku niechcianych przekazów reklamowych to koszt kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Wybierając to źródło muzyki mamy gwarancję różnorodności i nie musimy przejmować się uciążliwą obsługą płyt CD. Jedyny wymóg jaki musimy spełnić to komputer z dostępem do internetu. Rozwiązanie o tyle cenne, że zwalnia nas z konieczności opłacania abonamentu RTV.

W związku z dużymi kosztami, którymi obciążają nas organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, warto szukać alternatywnych sposobów pozyskiwania muzyki do gabinetu. Pamiętajmy jednak, że na muzyce w gabinecie nie warto oszczędzać! Być może to właśnie ona zaważy na tym, że zyskamy kolejnego zadowolonego klienta!

Tekst został opublikowany w czasopiśmie kosmetycznym NAJWSPANIALSZE

podrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznympodrecznik marketingu i zarządzania gabinetem kosmetycznym